Metabolizm mi stoi przy typowej diecie na masie, czas ją zmienić na dietę dostosowaną do grupy krwi, ale za uj nie chce mi się tego robić, bo odpada mi większość tego co lubię, i teraz mogę jeść. I od początku trzeba wszystko układać. Blać. Niech ktoś we mnie rzuci stekiem wołowym medium rare.

udlaw sie brokulem

Ale że kupy nie było

Za 50 lat będziesz wspominał zajebisty metabolizm czy medium rare?

:tomcat_tc Przejdź już dziś na dietę bekon+piwo. Z doświadczenia wiem, że doskonale pasuje do każdej grupy krwi i dodatkowo wyzwala wydzielanie endorfin, bardzo potrzebnych w okresie jesiennym.

A jak ktoś Ci będzie wmawiać, że to niezdrowe to wyśmiej go - co 3 lata średnio stwierdzają, że coś do tej pory niezdrowego nagle jest zdrowe, więc po prostu zadziałasz z wyprzedzeniem.

A to temu taki wku*wiony i rzuca bluzgami po forach

browarem

:tomcat_tc tylko pamiętaj, że systematyczność to podstawa

Dieta pod grupę krwi
Mniej ryżu, więcej betonu, bilans kaloryczny na sznurek powiesić.

tez mam A przerabane

:tomcat weź zarzuć Twój typowy dzienny jadłospis i co byś jadł po zmianie, bo nic mi to teraz nie mówi

:kocia_mama dużo tego, bo staram się trzymać dość zróżnicowaną dietę. Tutaj masz mniej więcej wypisane to, co powinienem wyrzucić: http://dieta.pl/dieta/diety_dla_grupy_krwi/1262-dieta-dla-grupy-krwi-a/
Z mięs zostaje mi kurczak i indyk, odstawiam woła i barana, zostaję przy ryżu i kaszach, wyrzucam ziemniaki, wyrzucam sporo owoców i warzyw które jadam na co dzień, wyrzucam ulubione soki, i sporo przypraw które lubię. Jako tako tylko muszę ograniczyć nabiał, bo nie powoduje mi wyrzutów insulinowych, i nie zwalnia metabolizmu, wyrzucam praktycznie owoce morza i ryby które toleruje w jadłospisie, przechodzę na zieloną herbatę i wino zamiast piwa. Z tego co patrzyłem to dietę zmieniam na bardziej azjatycką, co by mi nie przeszkadzało aż tak, gdyby nie trzeba było tyle czasu na przygotowanie posiłków poświęcać

Ale ty te cyrki urządzasz bo musisz, czy chcesz?

bo muszę.

A to wyrazy współczucia.

Trzymaj się i powodzenia.

Ale jak to prawie bez mięsa?

Ale ta dietato ma jakieś naukowe potwierdzenie, czy ktoś robi eksperyment w jaką najgłupszą teorię ludzie uwierzą?

:gogosiek spytaj :miss_cappuccino
A zresztą, masz linka
http://joemonster.org/phorum/read.php?f=15&t=2369966

w sensie masz raka?

:tomcat_tc Łączę się w bólu. Trzeci tydzień nie jem pieczywa.... i w sumie to przywykłem

:Thurgon gorzej. Od dwóch tygodni nie jem słodyczy

:kocia_mama pff... od pół godziny nie miałem piwa w ustach

:kocia_mama Słodycze?! Ja nie pamiętam kiedy miałem takiego kaca żeby kawę posłodzić

:ktoZjarany piwa nie piłam jakieś 2 miesiące

:Thurgon i nie masz ochoty nikogo zabić?

:kocia_mama Boję się raczej rzucić fajki

:tomcat_tc kliknąłem w pierwsze z brzegu śniadanie z przykładowej diety:

Śniadanie: woda z sokiem cytrynowym (po przebudzeniu), owsianka z mlekiem sojowym, syrop klonowy lub melasa, sok grejpfrutowy, kawa lub herbatka ziołowa.

Nie wiem, czy ta dieta jest zdrowa, ale jedno jest pewne - jest obrzydliwa. Wołałbym szczaw i mirabelki jak mawiał pewien entomolog.

:tomcat_tc w ten sposob sie dowiedzialam ze mam duzo roznych grup krwi,wszystko mi dobrze idzie,nie zmieniam diety za nic,zmienie i zaraz jakies -2kg,na co mi to?

Wincyj ruchu, racjonalne porcje i ciut dietetyczniej i mniej tlusto. I pić wodę.
Sok z cytryną też dobra opcja.
I pięć porcji nieprzetworzonych zbytnio warzyw i owoców dziennie. I styknie

Diety srety, dobrze prawi.

Nic nie chcę mówić, ale to co proponuje to też dieta. Tyle, że rozsądna