500 złotych grzywny plus 600 złotych nawiązki na cel związany z ochroną zwierząt zapłaci gość który zrzucił z tarasu kotkę, o ile na dobrowolne poddanie się karze zgodzi się sąd w Głogowie. Kotka nie przeżyła.
Czy tylko ja mam tak, że uważam taką karę nawet nie za śmieszną, tylko za żenującą?
Czy tylko ja mam tak, że uważam taką karę nawet nie za śmieszną, tylko za żenującą?
--
Od narzekania boli głowa i rozwolnienie gwarantowane!