Byłem zrobić sobie kompleks badań w medycynie pracy. Siedziałem od 8-18.
1. Zrobiłem badania krwi.
2. Tutaj miałem zrobić neurologa, ale że stało pod gabinetem 40 osób, to polazłem do okulisty,laryngologa, na ekg i ciśnienie (nie było tam nikogo, bo wszyscy pod gabinetem neurologa).
3.Dobra tera ja. Laryngolog o 10:45 wyłazi i mówi że następny będzie o 13. Chuj!
4. Poszedłem do kina i akurat leciały same bajki. Obejrzałem "Księgę Dżungli" ale nie całą, bo już zbliżała się 13.
5. Neurolog przylazł przed 14
6. Lekarz medycyny pracy wyszedł wcześniej, koło 13 i następny miał byc o 14
7. Przyszedł o 14:45, bylem ostatni w kolejce
8.Fajnie że do medycyny pracy przychodzą zdrowi ludzi i nie pierdolą o swoich chorobach
9.Pierdolą o polityce!
10. byłem głodny jak nie wiem co, bo nic nie żarłem, jak szedłem na badania krwi
11. W domu zjadłem se chleba z salcesonem.