Otóż zawładnęło mną wczoraj pragnienie zadbania o włosy. Naczytałam się blogów blond piękności i wyczytałam, że włosy należy olejować. Po wnikliwym zapoznaniu się z tematem postanowiłam nałożyć na głowę olej ze słodkich migdałów. Jak postanowiłam tak zrobiłam, olej trzymałam na głowie dwie godziny po czym umyłam głowę jak zwykle. Pozostawiłam włosy do samoistnego wyschnięcia, bo przecież suszarka to największe zło. Włosy w dotyku wydawały się gładkie i grubsze i się nie puszyły. Efekt był zadowalający, aż do dzisiejszego poranka kiedy ujrzałam się w lustrze. Moje włosy są tłuste, a nad moją głową unosi się woń słodszego kujawskiego. Na szczęście ktoś wymyślił suchy szampon i mogłam wyjść z domu.

Pytanie do bojowniczek:
Jak się to ku*estwo zmywa z kepy??

Coś musiałaś zdup*czyć, że tak powiem

A tak serio, to migdałowego nie używałam, jedynie kokosowy. I po normalnym, dwukrotnym umyciu, włosy następnego dnia były całkiem spoko

Ps. A tak na marginesie - nikt Cie nie uczył, żeby nie eksperymentować w dniu, który poprzedza normalny dzień pracy?

Umyłam włosy jak zwykle, czyli raz myślałam że jakiś specjalny szampon może się do tego stosuje

:kaab na razie tylko się nauczyłam, żeby nie nakładać maski z kroplą gencjany

Olej se wylała na włosy, jebnięta.

Nie łapię Ślunskiego ale kępa to na pewno włosy na głowie?

:mariolpin
Benzyna dobrze rozpuszcza tłuszcze. Jak nie pomoże, to jest jeszcze płyn do mycia silników - np. Arva firmy K2



Na przyszłość polecam olejowoski osmo, najlepiej twarde zewnętrzne do drewna egzotycznego.

Ale jak to raz? Myjesz włosy jednokrotnie? I zawsze tak? o_O

:djbanan tyś jest kępa kEpa

:kaab no a ile razy mam myć?

Kiedyś znajomy opowiadał że jednego metala wkręcili, że popiół z papierosów dobrze robi na włosy. No więc chłop spalił ze 3-4 fajki które strzepnął do browara, po czym wypił całego. Nie powiedzieli że do stosowania zewnętrznego

:tomcat_tc ja kiedyś się czegoś takiego napiłam na imprezie, ktoś se zrobił popielniczkę z mojego browara

Mariolka - no dwa przecież

Czekaj, nałożyłaś sobie kiedyś wodny roztwór fioletu na włosy?

:kaab całe życie źle robiłam

:sawpel kropelka fioletu gencjanowego dodana do maski do włosów ochładza kolor

:mariolpin Nie robisz sobie dobrego PR.

:pies_kaflowy a czy kiedykolwiek robiłam dobry?

Wiec ja mam czesto indyjski masaz glowy do ktorego uzywaja oliwy z oliwek z czym wiaze sie wiadomy efekt,najbardziej skuteczny sposob na pozbycie sie tluszczu to nalozyc szampon na suche,tluste wlosy,wmasowac,splukac porzadnie i przystapic do normalnego mycia,czyli juz na mokrych wlosach rozprowadzic szampon,splukac,czynnosc powtorzyc.U mnie dziala zawsze,polecam.

Smażalnia w Świnoujściu mi się przypomniała, panierka tłusta, pokułem się ościami a świeża to ona też raczej nie była

Zawsze się myje dwa razy. Mariola, tyś wyrwana ze średniowiecza?
A na ochłodzenie faktycznie fiolet działa ale lepiej kupić gotowy balsam/maskę niż się samej z tym pierwolić
A i tak wychodzi nierowno. Zawsze.

Ja myję raz, ale porządnie. Po dwóch włosy się puszą

Ja myję raz. I nie nakładam dziwnych syfów na włosy

:kaab szamponowe burżuje

Raz, czy dwa, byle nie zero...

:kocia_mama ty nosisz warkocz, nie wypowiadaj się

Jeśli używasz lakieru, pianki, itp do włosów to lepiej umyć dwa razy. Jeśli niczym nie maziasz może być raz, byle dokładnie

A mnie olejowanie tłuści włosy niezależnie ile razy je potem myję. I dostaję potem krostek na czole. Używałam i kokosowego, i argonowego. Dałam sobie zatem spokój.

:paula daj tego oleju argonowego

Pfff. Autokorekta. Tylko skąd mój telefon zna takie słowa?

Tłumacz się, tłumacz

Phi! Tłuste włosy to betka. Spróbuj sobie maseczkę z żółtka nałożyć na łeb, spłukać gorącą wodą i nagle mieć jasne dowody, że żółtko nie do końca było oddzielone od białka...


A włosy w przypadku tłustych maseczek myje się przynajmniej dwa razy