Jestem studentem UMCSu w Lublinie... Nie, nie studiuję prawa.
W tym roku, uniwersytet wprowadził wspaniałe narzędzie czyli USOS. Dla osób nie wiedzących, to taki system który ma w sobie wiadomości co oferuje uczelnia i ogólnie wkurwia studentów.
Dlaczego wkurwia studentów? Dzisiaj od 8 były zapisy na wykłady ogólnouniwersyteckie... Ale dla wybranych. Mój kierunek mógł się zapisywać od godziny ~11. Fajnie, kurwa. 3 godziny po wielu innych, więc zostały same super wykłady albo 2 ectsy, i 30 godzin, albo wykłady tak ciekawe, że ja jebie. Dodam że mój kierunek ma mieć 1 ects i 15 godzin. Dodatkowo 2 z 3 dostępnych wykładów są w godzinach moich zajęć, więc pozostał mi 1 możliwy. Przykłady:
Kolory życia - naturalne i syntetyczne związki porfirynowe w chemii, medycynie i przemyśle - Chemia... mam w tym momencie zajęcia, więc i tak nie mogę (całe szczęście)
Wykład ogólnouniwersytecki - Powstanie i rozwój nauk o życiu - historia myśli, odkryć i eksperymentów - Filozofia... jak wyżej.
I przedmiot na który się zapisałem:
Ciało i cielesność. Wykłady o literaturze francuskiej w ujęciu interdyscyplinarnym - Humanistyka. I oczywiście kurwa ten, na który JA mogę się zapisać ma jebane 2punkty, 30godzin, i jest o czymś, o czym nie wiem NIC.
KURWA! Czemu osoby studiujące chemię, fizykę, czy inne matematyki idą na wykłady pt:
Stereotypy i uprzedzenia narodowe w Europie Środkowej - politologia
Survival - sztuka przetrwania w mieście, terenie i nie tylko - jw
Społecznościowy czy biznesowy? Facebook marketing - jw
Public relations w służbie dyplomacji - jw
Kobiety w polityce - znów politologia.
Tak, narzekam na to, że inni będąc na studiach ścisłych idą na ogólne wykłady o polityce, etc. Ale głównym problemem jest to, kurwa, że NIE MOGLIŚMY zapisać się na przedmiot bo nas nie ustawili na USOS. Więc startowaliśmy z gorszej pozycji, nie mogąc wybrać tego, co nas interesuje, z PULI. Jesteśmy studentami gorszego sortu? Wkurwia mnie to...
I tak, na przedmiotach np. Politologicznych nie ma egzaminu na koniec... a np. na Chemii w wielu przypadkach są.
Jebany USOS...
W tym roku, uniwersytet wprowadził wspaniałe narzędzie czyli USOS. Dla osób nie wiedzących, to taki system który ma w sobie wiadomości co oferuje uczelnia i ogólnie wkurwia studentów.
Dlaczego wkurwia studentów? Dzisiaj od 8 były zapisy na wykłady ogólnouniwersyteckie... Ale dla wybranych. Mój kierunek mógł się zapisywać od godziny ~11. Fajnie, kurwa. 3 godziny po wielu innych, więc zostały same super wykłady albo 2 ectsy, i 30 godzin, albo wykłady tak ciekawe, że ja jebie. Dodam że mój kierunek ma mieć 1 ects i 15 godzin. Dodatkowo 2 z 3 dostępnych wykładów są w godzinach moich zajęć, więc pozostał mi 1 możliwy. Przykłady:
Kolory życia - naturalne i syntetyczne związki porfirynowe w chemii, medycynie i przemyśle - Chemia... mam w tym momencie zajęcia, więc i tak nie mogę (całe szczęście)
Wykład ogólnouniwersytecki - Powstanie i rozwój nauk o życiu - historia myśli, odkryć i eksperymentów - Filozofia... jak wyżej.
I przedmiot na który się zapisałem:
Ciało i cielesność. Wykłady o literaturze francuskiej w ujęciu interdyscyplinarnym - Humanistyka. I oczywiście kurwa ten, na który JA mogę się zapisać ma jebane 2punkty, 30godzin, i jest o czymś, o czym nie wiem NIC.
KURWA! Czemu osoby studiujące chemię, fizykę, czy inne matematyki idą na wykłady pt:
Stereotypy i uprzedzenia narodowe w Europie Środkowej - politologia
Survival - sztuka przetrwania w mieście, terenie i nie tylko - jw
Społecznościowy czy biznesowy? Facebook marketing - jw
Public relations w służbie dyplomacji - jw
Kobiety w polityce - znów politologia.
Tak, narzekam na to, że inni będąc na studiach ścisłych idą na ogólne wykłady o polityce, etc. Ale głównym problemem jest to, kurwa, że NIE MOGLIŚMY zapisać się na przedmiot bo nas nie ustawili na USOS. Więc startowaliśmy z gorszej pozycji, nie mogąc wybrać tego, co nas interesuje, z PULI. Jesteśmy studentami gorszego sortu? Wkurwia mnie to...
I tak, na przedmiotach np. Politologicznych nie ma egzaminu na koniec... a np. na Chemii w wielu przypadkach są.
Jebany USOS...