Urwa, nie wierzę. Mój młodszy brat jest w wieku średnim, tj. chodzi do szkoły średniej. Niedługo matura, więc na historii dostali kilka tematów do napisania, żeby się wykazać w słowie pisanym. Młody wybrał temat o Sparcie i zwrócił się do mnie jako eksperta o pomoc. Nie żebym mu pisał cokolwiek, nawet nie mam czasu, ale ponudziłem mu jaki to stereotyp funkcjonuje o Sparcie a jak to było naprawdę (indoktrynacja, powszechna głupota, brak wolności osobistej, najprawdziwszy totalitaryzm w dziejach świata). Później sprawdziłem, forma taka o ale merytorycznie okej. Dostał 2. Samo 2 nie jest złe, typiarka zapytała go skąd takie bzdury nawymyślał, że powinien być kutas ale kilka rzeczy ogólnych jest prawidłowo no i ona nie chce go gnębić.
I teraz nie wiem co robić. Zrobić młodemu lipę i ją opierdolić, iść do dyrektora, zakwestionować ocenę? Nic, że dwa, i tak debil, ale wkurwia, że tacy ludzie uczą.
I teraz nie wiem co robić. Zrobić młodemu lipę i ją opierdolić, iść do dyrektora, zakwestionować ocenę? Nic, że dwa, i tak debil, ale wkurwia, że tacy ludzie uczą.