Jeden wsiur stanął na moim miejscu parkingowym. Jeszcze bym to przebolała, jako że takich wsiurów co się "pani, ja do do ZUSu na dosłownie 5 minet!!!" to jest bądź ile i w zasadzie się już przyzwyczaiłam, ale ten mi podpadł poważniej.
Zamknął w samochodzie psa.
Samochód czarny, zamknięte absolutnie wszystko szczelnie.
Piesek mały, typu ratler, szczerbaty.
Wprawdzie dzisiaj nie jest jakoś specjalnie upalnie, ale zimno też nie za bardzo. Wybiłabym szybę złamasowi, ale dopiero dziś idę nabyć drogą kupna - łom, który będę wozić w bagażniku.
Po przyjściu (ok 15 minut) - wsiur wsiadł do auta, o mało co mnie nie przejchał, mimo że widac było po mnie że mam mu K**WA COŚ do powiedzenia i odjechał z piskiem opon.
Co najśmieszniejsze, półglówek zostawił dokumenty na fotelu pasażera i wiem jak się nazywa. Mam zdjęcia jego, auta, tablic i psa.
Nie wiem gdzie zrobić użytek, tak, aby zapamiętał sobie tę naukę.
Tylko poważne propozycje.
PS Na fejsie też go znalazłam.
PS2 Nazwisko rymuje się z "dupek" - jak babcię kocham.
Zamknął w samochodzie psa.
Samochód czarny, zamknięte absolutnie wszystko szczelnie.
Piesek mały, typu ratler, szczerbaty.
Wprawdzie dzisiaj nie jest jakoś specjalnie upalnie, ale zimno też nie za bardzo. Wybiłabym szybę złamasowi, ale dopiero dziś idę nabyć drogą kupna - łom, który będę wozić w bagażniku.
Po przyjściu (ok 15 minut) - wsiur wsiadł do auta, o mało co mnie nie przejchał, mimo że widac było po mnie że mam mu K**WA COŚ do powiedzenia i odjechał z piskiem opon.
Co najśmieszniejsze, półglówek zostawił dokumenty na fotelu pasażera i wiem jak się nazywa. Mam zdjęcia jego, auta, tablic i psa.
Nie wiem gdzie zrobić użytek, tak, aby zapamiętał sobie tę naukę.
Tylko poważne propozycje.
PS Na fejsie też go znalazłam.
PS2 Nazwisko rymuje się z "dupek" - jak babcię kocham.