Przez cały tydzień (roboczy) musiałem robić na Macu Mini

Bosz, na tym gównie nie da się normalnie pracować. Nie wiem co rurkowcy w tym widzą.

Ale dzisiaj już przyszedł Dell, poszedł Mint i jest fajnie

Może mi ktoś powiedzieć jakim cudem mózgi z Apple i MS nie potrafią do dzisiaj zrobić nawet tej ikonki głośniczka jak należy?

Bo skoro i tak hipstery kupią to po uj mają się starać? Takie starania to tylko koszty niepotrzebne generują

:szatkus kuffa, czytając "Macu Mini", zastanawiałam się od kiedy McDonald's ma jakieś mini knajpy i co mógłbyś tam robić

:szatkus Mam Maca -> stać mnie -> prestiż

:lupiniii wedle internetów to byłoby mnie stać, żeby wynająć jakąś panią, która by mnie mogła analnie rozdziewiczyć, ale tego nie robię. Gdzie jest granica między bólem, a prestiżem, ja się pytam?

A, i tak bajdełełejem do głównego pytania. Dlaczego pryszczersi w sandałach potrafili zrobić ten głośniczek jak należy?

na dziwne rzeczy wydajesz kasę

a kto powiedział, że to moje?

Jeszcze tak mi nie odjebało, moja droga

:szatkus
"moja droga"?
uważasz że można mnie kupić? :fochjakch.j

łojapierdyle, kobiecie nie dogodzisz.

Moja szosa... lepiej?

rotfla nie widział?

poważnie to wzięła?

:szatkus Inaczej - mac jest "niemainstreamowy". Plebs umie tylko windowsa żywać. Więc nie szkodzi, że coś jest ujowe - ważne, że się wyróżniasz.

:lupiniii to jest w ogóle fenomen, bo do tej pory słyszałem, że Mac jest Uber, jak chcesz programować pralki to idealnie się sprawdza i w ogóle buty wiąże i loda robi. Teraz jak głośno narzekam to ludzie w okół mnie mówią, że to jest "nieintuicyjne", "wolę linuksa" itp. O co tu kutwa chodzi?

:szatkus Panie, ja nie znajet, ja używam Win XP Home 32-bit

:lupiniii no to gorsze od Mac OS X. Panu podziękujemy

:szatkus nieuku… poza takimi prostymi rzeczami jak zmiana nazwy pliku z czym jeszcze się męczyłeś geniuszu informatyczny od 7 boleści? co tam takie trudne było? ;> niedawno mówiłeś, że komputer dla idiotów… a przerosło Cię

nie jest idiotą, to nie umi

:symbiod kacapie j*bny, drogi.

Zmiana nazwy pliku to tylko jedna z wielu rzeczy. Z tego co wiem to te kompy wielbią hipsterzy (czyli ludzie, którzy chcą inaczej), idioci (jak sam uprzejmie wspomniałeś, osobiście nie rozumiem po co formatować kompa co pół roku) i hipsterzy

Ikonka głośniczka jest dla mnie pomnikiem wszelkich UXów w OSach. Dlaczego Windows i Mac OS X nie potrafili zrobić nawet tak prostej rzeczy jak należy, a ludzie od pryszczerskich środowisk potrafili?

Mint...

:pakalk też lubię, ale bez przesady, k?

kazdy ma swoja cene

:ircopek ile?

:szatkus ale co tam masz inaczej niż w linuchu? poza komendami, które i tak można sobie odblokować? bo szczerze mówiąc i mint i ubuntu i nawet przy odrobinie umiejętności opensuse możesz z powodzeniem tak samo skonfigurować, dokładnie tak samo… co za tym idzie to już sobie sam dopowiedz

A już poza tym… po co ten format? no chyba, że na windowsie lata

:symbiod wyznanie mi przeszkadzało w takich pierdoiłach jak "Home" i "End". Takie drobnostki jak ww. głośniczek też się sprawdzają. O, i killer feature, czyli podwójny schowek.

:szatkus to popracuj tak 2-3 tygodnie a potem zamień na kompa z windowsem

:symbiod Linux klepie obu pretendentów na ryj. Ogólnie to Mac zrobił krok w tył, kiedy używałem go kilka lat temu.

:szatkus nie krok w tył, tylko inaczej niż byś chciał A klepanie linuxem… no wiesz co? :P linux jest od czego innego… a jest też dziurawy jak sitko - poza tym o ile tails się do czegoś nadaje, gentoo też, ewentualnie edycje przygotowane już pod testy zabezpieczeń… o tyle wymagają sporo wiedzy i wyklucza je to z normalnego użytkowania

mint jest fajny, jedna z lepszych edycji (17) ale… nijak się ma do grafiki, bo gimpa można sobie o kant dupy rozbić… i inka też… nie zastąpisz tym nigdy ani corela ani illustratora ani photoshopa ani photopainta nawet

że już nie wspomnę o systemach sprzedażowych czy podobnych machinach wielofunkcyjnych, które po prostu nie będą działać pod linuxem… za ro zarządzanie siecią, serwerami, kontami userów z poziomu windowsa czy maca - to istna katorga, do rozwiązań serwerowych linux jest zdecydowanie lepszy

ale zakładając komfort pracy na windowsie i na mac osx… to z tych 2 wybieram 2 - bo jest stabilne, bo mac jednak jakością wykonania bije na łeb większość innych marek, pod kątem szybkości działa też bez zarzutu

aczkolwiek moim skromnym zdaniem wszystko i tak zmierza ku rozwiązaniom "chmurowym" i programom "multiplatformowym" i uniwersalnym

jeszcze poza tym os x ma jedną zaletę… jest DARMOWY tak jak linux… a za zgrozę od microsoftu trzeba płacić ;p

co do bezpieczeństwa - wszystkie są dziurawe, bezapelacyjnie windows wiedzie tu prym ;p i to z winy userów na ogół

:symbiod Adobe to robi kompletną różnicę. Dla mnie wszystko co chcę działa na linuchu. Gadasz jak rurkowiec, który jest gotów się przestawić na gorszy system, byle by był INNY (nie powiesz, że twórcy maca podjęli parę decyzji, żeby być inni od wszystkich).

:szatkus jełopie tęczowy, dlaczego akurat minta wybrałeś? jest inny od reszty? jest ;p ma swoje rozwiązania? ma ;p odpowiadają Ci? no…. ;p

a jak byś "wszystko co chcę działa na linuchu" to byś tu nie siedział tylko wycierał dupę banknotami 200pln ;p i owszem… po godzinach, tygodniach albo miesiącach zrobisz tak że zadziała… tylko pytanie czy to jest tego warte… a zakładam że i tak albo pod VM albo pod wine (wersja bardziej optymistyczna) robisz ;p