Za niecałe 4 tygodnie urodziny. 35. Jeżeli w tym wieku facet... wróć - facet to w moim przypadku za dużo powiedziane, uznajmy, że osobnik o chromosomie XY. Więc jeżeli taki niewydarzony osobnik o chromosomie XY nie znajdzie dziewczyny/kobiety w ciągu 35 pierwszych lat swojego życia, to mija jego termin ważności. Jest już poza obiegiem. Jest pizdą i ciotą.Jeżeli przez tyle lat nie byłem w stanie zainteresować sobą jakiejkolwiek dziewczyny/kobiety to coś jest ze mną nie tak. Jestem bezwartościowym śmieciem. Skończył się mój czas na miłość. Przeminęło z wiatrem. Żadna przedstawicielka płci pięknej nie zwróci już na mnie uwagi. Jestem za stary, nie spełniam żadnych wymagań. Jestem gorszym gatunkiem. Niestety. Nie udało się. Byłem z góry przegrany - mały, brzydki, nie umie tańczyć, nie zarabia 5 tys. miesięcznie. Co z tego, że oddałbym wszystko za kogoś do kochania, co z tego, że byłbym wierny. To się nie liczy. Liczy się prezencja, wygląd, bo przecież jak się ze mną pokazać na ulicy, prawda? Co z tego, że mam dobre serce, skoro nie mam ładnej sylwetki? Kobiety takich nie potrzebują."napewno znajdziesz wspaniałą dziewczynę, która na Ciebie zasługuje""niech miłość Cię nie omija"Pierdolę takie życzenia. To tylko puste, bezwartościowe słowa, których nie potrzebuję. Potrzebuję złapać kogoś za rękę. Potrzebuję patrzeć w oczy. Potrzebuję ciepła drugiej osoby. A nie jakiś pierdolonych kurwa życzeń.Życzenia i marzenia NIGDY SIĘ NIE SPEŁNIAJĄ.Moje życie też się nie spełniło. I nie spełni. Nie będę miał ślicznej żony. Nie będę miał dzieci. Własnej rodziny. Szczęścia.Umrę w samotności. Mam nadzieję, że bardzo niedługo. W końcu.Minął mój termin ważności...
Ostatnio edytowany:
2014-12-10 13:44:44
--
Lepiej spróbowac, niz nie spróbowac i żałować.