Jakież to wszystko stało się zabawne.
Najpewniejszy sposób to po prostu zasnąć. Tramal i alkohol... hehe, lepsze na imprezę niż na Podróż.
Można połączyć tiopental, pavulon i chlorek potasu, ale trzeba to zrobić dożylnie. I mieć dostęp. Poza tym to odrażające, tak się zabija w USA, i to często niewinnych ludzi. Można jeszcze połączyć ze sobą benzodiazepiny, barbiturany, opiaty i alkohol... plus kofeina dla nutki orzeźwienia (ale do większości z tego też trzeba mieć dostęp
). Wspaniała mieszanina, teoretycznie śmiertelna dla przeciętnego człowieka. Ale tolerancja robi swoje, biochemia działa jak działa... miły party-cocktail. Mitrydates VI z pewnością chciałby tego spróbować. I to nie raz
Więc nie polecam.
Są i inne sposoby. Myślę że najwłaściwsze dla Ciebie odejście to przedawkowanie ogromnej ilości Acodinu. Dekstrometorfan Cię uśpi, znajdziesz go w każdej aptece, pochodzisz po kilku, dostaniesz wystarczającą ilość. Jakiej ilości będziesz potrzebować? Nie powiem, jeszcze nie teraz. Odpisz mi tylko czy spróbujesz i napisz ile ważysz. Bo jeśli tak, powinieneś wysłuchać ostatniej rady. Bez niej będziesz bardzo, bardzo cierpiał. Tak, jest pewien haczyk.
Bo przecież nie skończyłeś czytać tego wątku, prawda?
Szkoda tylko, że Twoje narządy się zmarnują. Mógłby być z tego wszystkiego jakiś pożytek. Uważam Cię za kłamcę. Za atencyjną dziwkę, która tak naprawdę nie chce się zabić. Ale może się mylę. Przekonajmy się