Wypiłem w dniu wczorajszym morze tequili, co niestety dzisiaj dość mocno się na mnie odbiło. W międzyczasie szybkich porannych wypadów do toalety, gdy robiłem się zielony, spotkałem swojego kochanego tatę. Zmierzył mnie wzrokiem, i w swej wielkiej mądrości życiowej orzekł: "za mało treningu". A teraz wracam do bycia literatem. Ku*wa.
--
Jestem bohaterem :lasowego
Czarna lista- :gen_italia
Czy wspominałem już że jestem studentem prawa?