zepsuł mu się internet i tylko ja mogę mu pomóc
pytam o szczegóły, stronki chodzą, skype chodzi... WTF?
ale... jak klikał na "internet" (czyli ikonkę przeglądarki jak się okazało później)
to otwierała mu się jakaś wyszukiwarka a wcześniej miał gazeta.pl


i tak nie kuma jak to przestawić mimo 30 min tłumaczenia, muszę tam podjechać

jestę informatykię

dla nas śmieszne, ale dla Wujka pewnie tragedią była cała ta sytuacja :P

Dobrze Ci radzę, nie przeglądaj historii. Dla własnego dobra

:tilliatillia Wuja, nie mówiłeś, że masz konto na JM

Chciałabyś, żebym był Twoim wujkiem, c'nie? :

tu się nie ma z czego śmiać z dziesięc lat temu, jak nie więcej, w szkolnej bibliotece nie zauważyłam, że monitor wyłączony jest. Kompuetr zepsuł się i koniec. Do tej pory pamiętam ten uśmiech i niedowierzanie pomieszane z politowaniem chłopaka z najstarszej klasy, który mi uświadomił na czym 'awaria' polegała

:tilliatillia moim bądź! Moim!

byłam pierwsza!

kurde

Nie chcesz się podzielić? Starczy dla nas obu

wujek-choojek

Silber, też byś chciał, nie?

"Who's your uncle?"

:tere

No kto?

jest taki prościutki darmowy program do obsługi zdalnej join.me przez Skype z udostępnieniem ekranów w 5 minut można wytłumaczyć jak to zainstalować, a potem już sobie samemu sterować.

Moi rodzice się ostatnio pokłócili i nie odzywali przez tydzień, bo... ojciec kazał wejść matce na Gmaila.
Żeby nie było: ojca nie ma w domu, rozmawiają przez Skype.
Ojciec polecenie sformuował tak:
"Jak jesteś na guglach, to u góry masz taki napis >>Poczta<< albo >>Gmail<< i weź w to kliknij."

Matka upiera się, że nie ma, ojciec się wkurza i twierdzi, że jest, po dłuższej chwili prawie walczyli na miecze, bo każdy trzymał się swojej racji.
W końcu mama się rozłączyła i się obraziła.
Minął tydzień, przyjeżdzam ja do domu, mama rozemocjonowana opowiada mi, o co się z ojcem pokłóciła.
Niewiele myśląc mówię: To pokaż mi, gdzie ty tego nie widziałaś, może ojciec ma inny układ strony?
Chociaż i tak bardziej prawdopodobne było dla mnie to, że coś znów rodzicielka pokićkała.

Przyszła, pokazała.
Mama ma zainstalowanego Firefoxa z paskiem wyszukiwania google. Tak, uparcie klikała na niego...

Kaab no pewno, że się podzielę

kryzys zażegnany, kawa wypita... pasuje

do mnie już klientka pisała na skype że jej internet nie działa,
najpierw zgłupiałem, ale w końcu naprawiłem

wiedziałam, że na Ciebie zawsze liczyć



:jasiu88, bo musiałeś się do jej poziomu zbliżyć

:hrabinadesroutoutou moja matka nie potrafila zamienic miejscami klawiatury i myszki

:ircopek
Czemu mnie to nie dziwi?

:tilliatillia bo sama nie potrafisz przelozyc gryzonia na druga strone klawiatury?!

:tilliatillia, znów Ci ktoś uja upitolił, biedaku. Tfu! Biedaczko

:tytezterefere nie pluj na nią!

, oj tam, poślizg większy będzie, jak się napluje
Tfu! Tfu!

Jak rzekła jedna łuczniczka do swojego kumpla wampira: "Mądrze zaczynają, a zawżdy na dupie kończą"

:tilliatillia

To niekoniecznie jest takie proste, czasem świniaki przy instalowaniu jakiegoś chłamu (jak się nie odznaczy instalując jakiś niechłam) zmieniają ścieżkę skrótu przeglądarki dodając do niej parametry ustawiające stronę startową niezależnie od ustawionej strony startowej w programie. I weź na to sam wpadnij. :P

ja bym mu zmienił na niezalezna.pl albo naszdziennik

:qdlaty90 takie coś to już też przerabiałam, u ojca na lapku
jakieś świństwa z softu komputerświata opanowały przeglądarki...
ale naprawiłam