Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · 6 lat temu
Paulka, ale że czemu? To całkiem ja

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

paula_jasu
paula_jasu - Superbojowniczka · 6 lat temu
:triskal, co się stało?

, jesteś w pracy o jakiejś nieludzkiej porze i wymieniasz okulary, mało?

--
Nie przewrócę się, nawet się kurwa nie potknę.

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · 6 lat temu
No, w sumie

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

Triskal
Triskal - Bojownik · 6 lat temu
:paula choróbsko jakieś się u mnie rozwija.. Głowę mi rozsadza, z nosa kapie, i temperatura jakby trochę podwyższona. Ale dzielnie trwam na posterunku, zarażając kogo się tylko da

--
All we see or seem is but a Dream within a Dream. Ashes to Ashes but Dust won't be Dust...

kaab
kaab - Bojowniczka · 6 lat temu
no ja myślę, że się pochwalisz! I będziesz podobne do tych co masz wybierał, czy w zupełnie innym kierunku pójdziesz?


:triskal - zdrowia!

--
chodzenie po bagnach wciąga :)

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · 6 lat temu
:triskal, lewatywa, dwie chininy i na front

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · 6 lat temu
:kaab, raczej podobne, niechętnie żegnam się z tymi oprawkami, ale są już tak zniszczone, że czas najwyższy

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

kaab
kaab - Bojowniczka · 6 lat temu
Rozumiem
Ja czasem mierze przeróżne, a na końcu kupuję i tak podobne do tego co juz mam

--
chodzenie po bagnach wciąga :)

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · 6 lat temu
Prawdę mówiąc, bardziej zależy mi na wymianie szkieł, są w tragicznym stanie A oprawki to tak przy okazji

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

paula_jasu
paula_jasu - Superbojowniczka · 6 lat temu
:triskal o biedaku Zdrowia

A moje by się też przydało zmienić ale ciągle coś innego pilniejsze
W ogóle szok i niedowierzanie. Byłam w urzędzie i załatwiłam sprawę w mniej niż 5 minut
Ostatnio edytowany: 2017-10-25 09:54:04

--
Nie przewrócę się, nawet się kurwa nie potknę.

kaab
kaab - Bojowniczka · 6 lat temu
Co może być ważniejszego niż nowe okulary? Akurat u optyka mogę siedzieć godzinami

Paulka, ostatnio nie zaczęłam czytać "opowieści podręcznej", bo nie chciałam się wstrząsać na wieczór. Zaczęłam więc czytać kryminał, w którym było wspomniane ludobójstwo w Rwandzie. Więc zrobiłam sobie mały skok w internety i zaczęłam doczytywać, żeby wiedzieć nieco więcej niż że było to w latach '90 i że Hutu mordowali Tutsi. No cóż. Nocki w zasadzie mam ostatnio z głowy

--
chodzenie po bagnach wciąga :)

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · 6 lat temu
No, to nie jest lekki temat

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · 6 lat temu
Jestem 500- ale kupiłem okulary, mają być za kilka dni

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

kaab
kaab - Bojowniczka · 6 lat temu
czekamy z niecierpliwością

--
chodzenie po bagnach wciąga :)

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · 6 lat temu
:kaab, dostaniesz relację z pierwszej ręki, znaczy z lewej, nie pierwszej. Nie wiem, od której strony liczy się ręce. No samojebkę zrobię

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

happy
happy - Wredziocha · 6 lat temu
wieczór
pięknie się Państwo zbliżacie do strony numer 1000
przyjemnego wieczoru

--
Maybe my soulmate died, I don't know... Maybe I don't have a soul ♡

Triskal
Triskal - Bojownik · 6 lat temu
ooo... cześć
no robimy co możemy choć produktywność ostatnio spadła w związku ze zniknięciem paru osób w wątku

--
All we see or seem is but a Dream within a Dream. Ashes to Ashes but Dust won't be Dust...

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · 6 lat temu
Siema

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

paula_jasu
paula_jasu - Superbojowniczka · 6 lat temu
Kaab, jaki tytuł ma ta książka, którą czytasz? Jestem pewna, że gdzieś widziałam kryminał, który odrzuciłam ze względu na temat ludobójstwa. I teraz mnie męczy, jaki był tytuł i czy to ta, którą czytasz
Chociaż temat sobie wybrałaś w sam raz na wieczór/noc

Cześć

--
Nie przewrócę się, nawet się kurwa nie potknę.

happy
happy - Wredziocha · 6 lat temu
:triskal ja chwilowo nie pomogę, ciąglem w niedoczasie i szpagacie za dużo się dzieje
ale miło zajrzeć tu i zobaczyć sympatyczne nicki jeszcze sympatyczniejszych osób
ps. czasem czytam, ale nie ma kiedy taczki załadować...

Cześć :paula_jasu Cześć Cześć :triskal Cześć :kaab
Ostatnio edytowany: 2017-10-26 00:05:57

--
Maybe my soulmate died, I don't know... Maybe I don't have a soul ♡

kaab
kaab - Bojowniczka · 6 lat temu
czekam niecierpliwie przebierając nóżkami

Paulka - nie, nie. Rwanda nie była tematem przewodnim książki, jedynie w części było wspomniane o tym co się tam działo. (No chciałam coś jeszcze napisać, ale tak się zakałapućkałam w tym co chciałam, ze jednak sobie daruję )
A książka to "Granice" Lizy Marklund (seria o Annice Bengzton - jak nie czytałaś, to polecam)

siemka

--
chodzenie po bagnach wciąga :)

Triskal
Triskal - Bojownik · 6 lat temu
(a przynajmniej lepszy niż wczoraj)

--
All we see or seem is but a Dream within a Dream. Ashes to Ashes but Dust won't be Dust...

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · 6 lat temu

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

paula_jasu
paula_jasu - Superbojowniczka · 6 lat temu
:kaab dzięki Nie czytałam chyba nic tej autorki.


w ten piękny piątek.
Nawet na porannym spacerze byłam

--
Nie przewrócę się, nawet się kurwa nie potknę.

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · 6 lat temu
Paulka, skusiłem się wczoraj i kupiłem spin off Śmierci Frajerom o komisarzu Strasburgerze

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

paula_jasu
paula_jasu - Superbojowniczka · 6 lat temu
, dzięki za cynk, nie wiedziałam że już jest w księgarniach.
Moja lista książek do kupienia rośnie bo niedługo i Miłoszewski wychodzi


--
Nie przewrócę się, nawet się kurwa nie potknę.

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · 6 lat temu
I Ciszewski i Konatkowski też jakoś niedługo wydają nowe książki

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

paula_jasu
paula_jasu - Superbojowniczka · 6 lat temu
Mogę coś kupić bo oddam kilka książek na biedne kotki. Bilans musi się zgadzać
Jak byłam w Krakowie, kupiłam sobie między innymi Dardę, ale zostawiłam u młodej. Przywiezie mi, a Przemkowi powiem że już ją miałam, tylko młoda sobie pożyczyła
Ostatnio edytowany: 2017-10-26 20:00:39

--
Nie przewrócę się, nawet się kurwa nie potknę.

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · 6 lat temu
Szczwany plan

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · 6 lat temu
Dzisiaj już nie skończę, ale kolejna część się pisze proszę

Plan był następujący. Udam się na wschód, dotrę do przejścia granicznego, a potem zobaczymy. Niestety, ten jakże wspaniały i kompletny pomysł dosyć szybko okazał się niezwykle trudny w realizacji. Pierwsza część przebiegła bezproblemowo. Wsiadłem do pociągu. To tyle w kwestii planu. Nic nie zapowiadało nadchodzącej burzy. Usiadłem pod oknem i myśląc o Barbie przyglądałem się podlaskiej przyrodzie. Barbie… co Ty wywijasz, dziewczyno? Dlaczego nigdy nie może być lekko, łatwo i przyjemnie? Facet spotyka dziewczynę, idą do łóżka, jest cudownie. I tylko po to, żeby zaraz wyszły jakieś problemy. Zawsze. Historia stara jak świat. Znów na tym świecie opowiedziana. Jasna cholera.
Chcąc odegnać przygnębiające myśli, postanowiłem się troszkę zdrzemnąć. Naciągnąłem kapelusz na oczy i lekko odpłynąłem. Z objęć Morfeusza wyrwał mnie potężny kopniak, który wyfasowałem w udo. Zakląłem wściekle, nie bardzo wiedząc co się właściwie dzieje. Po chwilce i konkretnym liściu w bok głowy miałem jasność co do sytuacji. A przedstawiała się nie najlepiej. Podsumowując, drzemałem, kiedy pociąg zatrzymał się w Knyszynie. Drzemałem, kiedy do pociągu wsiadły knyszyńskie karki, z którymi, nawiasem mówiąc, miałem od dawna na pieńku. Drzemałem, kiedy znaleźli mnie w przedziale. Drzemałem, kiedy dostałem pierwszy cios. A potem już nie drzemałem.
- Kogo my tu, kurwa, mamy. – W paskudnym uśmiechu jeden z bandziorów wyszczerzył zęby.
- Czy to ni ta gnida ze Moniek, co to nam koło pióra raz zrobiła? – Dorzucił drugi osiłek.
- Nu, musi to ten gnojek. – Dokończył trzeci.
No to klops, pomyślałem. Przynajmniej w monieckim szpitalu pielęgniarki są w porządku, a już jedna w szczególności. Zajmą się mną jak ta awantura się skończy. Nie było co obmyślać strategii. Byłem sam w przedziale, ich trzech. Ogólnie, do dupy. Kastet w kieszeni dawał mi cień szansy na stawienie oporu, ale umówmy się, że raczej to opór prowizoryczny, niż skuteczny.
- Już po tobie, wszarzu. – Usłyszałem deklarację. I facet ruszył w moją stronę, gotów porządnie mnie sponiewierać. Jestem mniejszy i zwinniejszy, więc udało mi się uchylić przed pierwszym ciosem i wyprowadzić swój. Trafiłem bandytę w bok, gdzieś w okolice nerek. Zgiął się w pół, ale wtedy drugi z nich wskoczył na siedzenia i próbował kopnąć mnie w głowę. Nie trafił, ale w bark dostałem. Aż zawyłem z bólu. Miałem wrażenie, że coś chrupnęło. Próbowałem złapać go za nogę i przewrócić. Kątem oka zauważyłem trzeciego, który chciał nacierać przeskakując zgiętego kompana. Tego też udało mi się powstrzymać pięścią. Miałem jednak świadomość, że to chwilowy sukces. Ten od kopniaków znów spróbował, ale zachwiał się i poleciał na mnie. Solidarnie się przewróciliśmy, i tak z osiemdziesiąt kilo mięśni przyszpiliło mnie do podłogi. No to koniec. Żegnaj okrutny świecie. Jeden mnie przygniatał, a dwóch rechotało obrzydliwym śmiechem. I ni stąd ni z owąd, śmiech jednego nagle się urwał, a facet osunął się nieprzytomny. Jeszcze nie wiedziałem co się właściwie stało, ale jakoś wyzwoliłem się spod wieprzka i zerwałem się na równe nogi. Co okazało się piekielnie bolesne po uderzeniu, które rozpoczęło ten teatrzyk. Mój oprawca też się podnosił, ale skutecznie usadziłem go ciosem w skroń. Pozostał trzeci. A ja zobaczyłem wreszcie skąd nadeszła odsiecz. To uśmiechnięty od ucha do ucha Tyczka szarżował z metalowym prętem.
- Nu, Kapelusz – zawołał. – Kończymy i nas ni ma.
- Jasne – odpowiedziałem radośnie.
We dwóch już bez problemów poradziliśmy sobie z ostatnim z knyszyńskich zakapiorów. Pozostawało nam ulotnić się z pociągu zanim te głąby odzyskają przytomność.
Wyskoczyliśmy w Borsukówce. Pociąg się tam nie zatrzymywał, ale wyraźnie zwalniał, więc dało radę. Nogę miałem porządnie obitą, ale całą, podobnie z barkiem. Też bez trwalszych uszkodzeń. Gorzej, że byliśmy w szczerym polu po środku niczego. Kilka zabudowań nie tworzyło nawet osady, sama miejscowość oddalona jest od stacji o parę kilometrów. Czekał nas więc spacer. Nie byłem tylko pewien dokąd iść.
- Nu, jak gdzie? Do Moniek, to chyba wiadomo?
- Tyczka, ja na wschód zmierzam. W stronę granicy.
- A po kiego?
- Barbie…
- Kapelusz, mało Ci ta dupa kłopotów narobiła?
- A daj spokój, to już nie tak, jak wtedy kiedy mi opierdol sprawiłeś. I właściwie, skąd ty się wziąłeś w tym pociągu?
- Bo ty głupi i nieuważny się zrobił. Trochu za tobą łaziłem, co by mieć pewności dużo, że się w bagno nie wpieprzysz. Wisz, mój syn, Franek, mówi o tobie „kalepus”. Musiałem Cię przypilnować.
Zrobiło mi się wstyd. Potwornie wstyd.
- Zjawiłeś się w najbardziej odpowiednim momencie.
- Widziałem jak te pastuchy wsiadają w Knyszynie, a ty cuś mało czujny. No to przyszedłem sprawdzić czy sobi radzisz.
- Radziłem sobie całkiem nieźle.
- Nu, w zrobieniu sobi kołderki z cielaka. Wcir byś dostał i przez okno wyleciał. Tyle by z tego było.
Musiałem przyznać mu rację. Jeszcze trochę i nie byłoby co ze mnie zbierać.
- Dzięki, Tyczka – powiedziałem z pokorą.
- Spierdalaj – odpowiedział z uśmiechem. Sprawa była załatwiona.
Opowiedziałem mu w skrócie o nocnym spotkaniu przed domem Barbie. Niczego nie pomijałem.
- Nu, nu. Ładni sobie to dupcia wymyśliła. – Zadumał się Tyczka, a ja nie mogłem odmówić mu racji.
- I widzisz, teraz próbuję rozgryźć co ona właściwie kombinuje. Że idzie tu jakiś przekręt, to jestem pewien.
Tak, byłem tego pewien. Wrócił dawny instynkt, tak bardzo stłumiony przez głupie uczucie. Dałem się wodzić za nos, oplątała mnie wokół małego palca. Po prostu zrobiony na szaro, jak szczeniak a nie doświadczony detektyw.
- Kapelusz, po pierwsze, to ty przestań się gryźć, że ci babeczka ciepłe jaja zrobiła. Każdy by z nią poszedł, a jeszcze jak gibka w wyrku…
- Jeszcze jak – potwierdziłem.
- Nu, to wszystko jasne.
- Co jest jasne?
- Ty nie za mocno w ten łeb durny oberwał? A poskłada dwa do dwóch, to co będzi miał?
- No, wynik.
- Jezu.
- Dobra, dobra, niech pomyślę. Jeśli cizia coś kombinuje, a już wiemy, że tak, to musiała usunąć potencjalne zagrożenia.
- Co z potencją? Starzejisz się? – Głupkowato uśmiechał się mój druh.
- Wal się, myślę teraz.
- Trza było kilka tygodni temu.
Prychnąłem tylko, mądrala się znalazł. Wracając do sprawy, potencjalnych zagrożeń nielegalnych biznesów w Mońkach było kilka. Policja to żart, wiedzieli o tym praktycznie wszyscy. Mogła próbować wejść w nielegalny alkohol, ale naraziłaby się Nadii. Co prawda, zamieszany w drakę był też jakiś Rusek, ale nie wiedziałem o nim nic. Skąd jest i czym się zajmuje. I nagle mnie olśniło.
- Kurwa mać, Tyczka. Wiem co tu jest grane.
- Czym się panienka zajmuje?
- Nie, to jeszcze nie. Ale musiała się mnie pozbyć ze sceny. To jedyny logiczny powód, dla którego mogłaby się mną zainteresować. Mogłem przeszkodzić jej w interesie. A tak, nie ma mnie, nie ma problemu. Tym bardziej, że zrobiła to w pełni legalny sposób.
- Nu skromnyś w chuj, że tak powim.
- A jak Ci kradzioną furę ukradli, to do kogo polazłeś? – Wypomniałem mu starą historię.
- Nu, prawda, do ciebi.
- To liczymy, raz – policja u nas niegroźna. Dwa – dogadała się z mafią, albo nie wchodzi jej w biznes. Trzy – usuwa mnie. Cztery – miasto jest czyste, hulaj dusza, piekła nie ma. – Tryumfowałem, z taką lekkością nie myślało mi się od pamiętnego wieczoru, kiedy to spotkałem Barbie.
- Brzmi nieźle.
- I trzyma się to kupy. Musimy, muszę – poprawiłem się. – Muszę teraz wyniuchać jakie szwindle tu się odstawia.
- Ta, sam to znów gdzieś w cymbał oberwiesz. Ni ma siły, żebym w tej awanturze Cię zostawił.
- Zrobi się niebezpiecznie.
- I chuj, Kapelusz, ja robię furki od długiego czasu. Pierwszy raz wybiłem komuś zęby jak miałem dziewinć lat. Myślisz, że ja tę rurkę noszę dla sportu? – Z dumą prezentował kawał metalu, którym przyłożył matołowi w pociągu. – My tu ni świętoszki, w mordę dać umimy.
To wiedziałem bardzo dobrze. Ćwiczenia odbywają się regularnie, więc nie ma strachu, że forma będzie zniżkować. Naprawdę nie chciałem go w to w ciągać. Ale z drugiej strony, sprawa zaczynała wyglądać na tyle poważnie, że dodatkowe siły mogły się przydać. Nie miałem pojęcia czy te półgłówki pojawiły się w pociągu, bo byłem w złym czasie w złym miejscu. Równie dobrze mógł ich ktoś nasłać. Na przykład, bardzo ładny ktoś, kto nie chciał, żeby pewien detektyw wciskał nos tam gdzie nie trzeba. Ta druga możliwość wydawała się mało prawdopodobna, chociaż cholera wie, co Barbie robiła i gdzie jeździła. Mogła wynająć osiłków, nie byłoby w tym nic dziwnego. Ale skąd miałaby wiedzieć, że za nią pojadę? Kret w Mońkach? To raczej nie możliwe. Ktoś puściłby parę z ust, prędzej czy później. A może tak właśnie było? Może mnie bzykała, a komuś płaciła, żeby miał na mnie oko?
Podzieliłem się tymi myślami z Tyczką. Znał moniecki półświatek jak mało kto.
- Mogę po cichu popytać, ali nie sądzę, żeby ktoś z Moniek ci robił za ogon.


--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj