Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · 6 lat temu
:tamquam, po całym dniu pisania procedur obsługi serwisowej pod nowego klienta, wyobrażenie sobie bycia krową na pastwisku było niezwykle luzujące

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

paula_jasu
paula_jasu - Superbojowniczka · 6 lat temu
, wszystko ładnie, ale czemu wrzucasz nam tylko kawałki?

--
Nie przewrócę się, nawet się kurwa nie potknę.

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · 6 lat temu
Paulka, jakoś tak wyszło ale popatrz na to inaczej. Dostajecie początek jako pierwsi, a na km czeka was suspens końcówki. Tam nie mają takich bonusów

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

paula_jasu
paula_jasu - Superbojowniczka · 6 lat temu
, nie przeszkadza mi to , tylko trzeba się najpierw kapnąć

A żadnych wiadomości w sprawie zaginionej kiełbasy?
Ostatnio edytowany: 2017-06-09 19:55:37

--
Nie przewrócę się, nawet się kurwa nie potknę.

BeMyPenguin
BeMyPenguin - Superbojowniczka · 6 lat temu
Przepraszam, że tak się wtarabaniam w rozmowę (nawet nie wiem o czym, bo nie mam kiedy czytać), ale mam pytanie. Bo Wy się znacie na alkoholach.
Zapodajcie jakieś dobre wino, proszę. Takie naprawdę lepszej kategorii, ale też nie za miliony monet. Potrzebne na prezent, żeby włożyć do prezentu właściwego.
Z góry dziękuję, za jakiś czas pewnie przyjdę sprawdzić czy byliście uprzejmi coś polecić

--
Każdy znaleźć lub kupić chce swój pieprzony raj.

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · 6 lat temu
Cze BMP Nie pijam win droższych niż 25 złotych, to nie pomogę. Ale fajnie Cię widzieć

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · 6 lat temu
Paulka, kiełbasa nieodnaleziona, za to wśród bab potworzyły się grupy wzajemnego zaufania i patrzą na siebie wilkiem

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

tamquamleorugiens
:bemypenguin Zależy co kto lubi, a cena nie ma tutaj znaczenia. Kiedyś puściłem butlę winiacza za 150 peelenów do zlewu (jakiś merlot psia mać), bo smakowało jak mieszkanka rozpuszczonych odcisków i WD-40
Smaczne winka (z mojej jeno perspektywy ) spokojnie do 50 PLN dostaniesz.
Na mojej liście przodują (akurat półwytrawne):
- Noblesse (chyba Espania),
- Tcherga (Bułgaria)
- черный доктор (Mołdawskie, tylko ich tam kuźwa kilka jest, a producenta nie pamiętam).

Na prezent najbezpieczniej wziąć jakieś Chardonnay. Wszystko jedno jakie. Serio, trudno je spierdolić żeby było niesmaczne. W naszej strefie mentalnej na prezenty często też chodzi Chianti (Włochy) (całkiem smaczne, a i butelki, bywa, ładnie się prezentują). Tokaj też jest spoko pomysłem, byle nie ten za 14 - 20 PLN, a za 60 - dużo większa szansa, że to nie sikacz I oczywiście każdy prawie każdy Riesling, chociaż najczęściej butle mają niewyjściowe. Trzeba się zatem nieco naszukać (jakoś Matko Bosko na butli naszmarowali )

I oczywiście dobre, mocne, słodkie jak cycuszki wiejskiej dwudziestolatki - Porto. Tawny albo Bianco (Ruby ssie). Wchodzi jak masełko i zniewala jak wspomniane cycuszki Cenowo do stówy spokojnie się zmieścisz. POLECAM tego portugalskiego samuraja na chłodne wieczory
Ostatnio edytowany: 2017-06-09 21:51:31

--
Darmowe cycuszki!!! NOM NOM NOM!!!

tamquamleorugiens
Tak a propos samuraja

Przypomniała mi się taka urocza historyjka, którą fakt, znacznie podkolorowałem, ale mimo wszystko chciałem się nią podzielić. Amerykanie wbrew powszechnej opinii są bardzo wrażliwymi ludźmi

Pewnego razu umówiłem się z kolegą na browarka w barze. Taka sobie zwykła spelunka, jakiś no - name, bar bez nazwy na 16th mall w Denver. Koleżka mój jeszcze nie dotarł, więc rozsiadłem się wygodnie za barem i czytam 'menu'. A jest co czytać, bo tam lokalnych browarów to jest, bez kitu, około czterystu. Więc tak sobie wertuję tę knigę, wtem podbija do mnie jakiś roześmiany lokalny rasta-barman i rzuca:
- It is your lucky day man! We have brand new beer from brand new brewery! 5 bucks! But wait! It's happy hour man! Three bucks for a mug! Taste the luck! Taste Lucky Samurai! - Koleś zaakcentował i zaintonował słowo samuraj jak Uma Thurman arigato w Kill Bill vol. 1, po czym zamarkował wyjęcie wyimaginowanej katany, wykrzywił twarz, zmrużył jedno ślepie i zamarł w tyleż wojowniczej, co kretyńskiej pozie.
- Great! Let me taste some luck! - uśmiechnąłem się zacierając ręce. Myśl o browarze rozpalała mnie do czerwoności, nawet jeśli będzie on serwowany przez zjaranego, czarnego samuraja.

Rasta - barman 'bouncując' w rytmie "Want More" lecącego w tle sunął do kija wywijając zabawnie rękami. Przy każdym "do you want more" obracał się na pięcie, mierzył we mnie palcami wskazującymi i puszczał oko, kiwając przy tym głową jak jedna z tych zabawnych figurek psa, które kiedyś Janusze umieszczali za tylną szybą samochodu. Tanecznym krokiem pochwycił szklanicę, sprawnym ruchem przerzucił ją do drugiej ręki, zawył "sun is shining" (w tle nie leciało już "Want More") i rozpoczął proces nalewania. Dwie chwile później stał już przede mną ze szklanicą w dłoni. W tle "Sun is shining" przeszło w "Natural mystic". Rasta przybrał ponownie pozę upośledzonego samuraja i uruchomił moduł szczerzenia się.
Szklanica wylądowała majestatycznie przede mną.
- Dziwny proszę państwa - pomyślałem głosem Wojciecha Cejrowskiego patrząc na browar. Przyjrzałem mu się krytycznym okiem. Rzeczywiście miał w sobie coś z samuraja i jego szczęścia. Piwko wyglądało jakby rzeczony samuraj właśnie wyszczał się do mojej szklanki, szczęśliwy, że w końcu sobie ulżył. Pianka, co tu dużo mówić, potwierdzała teorię - mocz z porannego kija.
W czasie kiedy rozkiminiałem wątpliwe walory wizualne trunku, uśmiechnięty i wpatrzony we mnie rasta - barman całą swoją postawą zachęcał mnie do skosztowania. Przestępował z nogi na nogę, wywracał oczami i mruczał łagodnie. Rzekłbym - łasił się jak świnia do kartofli.

Bardzo powolnym ruchem podniosłem szklanicę do ust wpatrując się wprost w oczy pieprzonego, pozytywnego rasty...
Płyn niespiesznie, wąskim, zimnym strumieniem spłynął do gardła...
Źrenice rasty rozszerzyły się, błogi uśmiech rozświetlił jego twarz...
- And? - Zapytał miękko...

Kiedyś się pomyliłem. Bardzo. Na imprezie. Sporo się działo. Wóda, wińsko, browar, jakiś bimber, cuda wianki. Jarałem szluga na balkonie pośród bibującej tłuszczy. Ścisk, harmider, muza gra. Na parapecie zestaw puszek. Jakiś Lech, jakaś Tatra, w tle Harnaś, chyba Królewskie. Która pucha była moja? Chyba ta. Więc przełożyłem szluga do drugiej ręki, chwyciłem puchę i...
To nie była moja pucha... To była pucha wszystkich. Któraś z kolei, do której od kilku godzin wszyscy kiepowali... Zwykłe, cienkie, mentole... Jakieś cygaro... Świat zawirował. Mały balkon pieszczotliwie zwany rzygaczem zasłużył na swe miano.

- And? - Zapytał miękko rasta - barman - How does the luck taste?
Moja ręka w zwolnionym tempie powędrowała w dół. Ani na moment nie straciłem kontaktu wzrokowego z rastą. Szklanka po paru sekundach głucho stuknęła o bar. Kamienna ma twarz nie wyrażała żadnych, ale to żadnych emocji. Moje oczy nabrały szklistego refleksu, a dwie wielkie jak fasola Jaś łzy popłynęły niespiesznie po mych polikach. Uśmiech opuszczał rastę wolno, a jego wzrok spoczął na dwóch jedynych łzach, które meandrowały po mym licu. Gdy łzy niespiesznie dotarły do kącików ust, rasta spochmurniał. Zacukał się przez chwilkę, po czym podniósł spłoszony wzrok wyczekująco.
Po dłuższej chwili, patrząc mu głęboko w oczy i wypowiadając uważnie każde słowo, cicho odpowiedziałem:
- It tastes like suicide
Jego wzrok wyrażał miliardy myśli kłębiących się pod pokładami dredów. Smutny. Zagubiony. Stał tak zrezygnowany, jak zrezygnowany stałby Frodo Bagins nad Szczelinami Zagłady, gdyby zdał sobie sprawę, że zapomniał zabrać pierścień z Bagend.
Położyłem na barze pięciodolarowy banknot. Bardzo, ale to bardzo powoli wstałem i bardzo wolnym krokiem ruszyłem do wyjścia. Sunąc w kierunku drzwi widziałem odbicie rasta - barmana w szybie. Jego zatroskane oblicze zdawało się śledzić z przejęciem każdy mój niespieszny krok. Otworzyłem drzwi a dzwonek wiszący nad drzwiami jęknął głucho na pożegnalnie. Nastała wieczorna cisza. Rasta - barman płakał.
Ostatnio edytowany: 2017-06-10 02:06:59

--
Darmowe cycuszki!!! NOM NOM NOM!!!

kaab
kaab - Bojowniczka · 6 lat temu
:tamquam, zwizualizowałam to sobie!


--
chodzenie po bagnach wciąga :)

Triskal
Triskal - Bojownik · 6 lat temu
z pracy

:tamquamleorugiens dobre

--
All we see or seem is but a Dream within a Dream. Ashes to Ashes but Dust won't be Dust...

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · 6 lat temu

:tamquam Przypomniałeś mi wierszyk, który ułożyliśmy z kumplem na lekcji angielskiego w LO. Uwaga:

Shit.
Smells like shit.
Looks like shit.
O Shit!
This is it!

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

paula_jasu
paula_jasu - Superbojowniczka · 6 lat temu
Nie wiem czy taki bo pogoda zapowiada się dziś trochę ch*jowa


--
Nie przewrócę się, nawet się kurwa nie potknę.

Triskal
Triskal - Bojownik · 6 lat temu
niecała godzinka i do domu. A potem będzie się działo

--
All we see or seem is but a Dream within a Dream. Ashes to Ashes but Dust won't be Dust...

paula_jasu
paula_jasu - Superbojowniczka · 6 lat temu
Pochwal się planami, poznęcaj na tymi, którzy siedzą w pracy do 14:00

--
Nie przewrócę się, nawet się kurwa nie potknę.

Triskal
Triskal - Bojownik · 6 lat temu
Najpierw zawody Pucharu Polski w darta (ja co prawda nie gram ze względu na dość długą przerwę), po zawodach w ramach afterparty Augustowskie Moto Noce - parada motocykli a po niej koncerty do białego rana A jutro drugi turniej darta

--
All we see or seem is but a Dream within a Dream. Ashes to Ashes but Dust won't be Dust...

paula_jasu
paula_jasu - Superbojowniczka · 6 lat temu
To baw się dobrze


--
Nie przewrócę się, nawet się kurwa nie potknę.

Triskal
Triskal - Bojownik · 6 lat temu
:paula postaram się, dzięki

--
All we see or seem is but a Dream within a Dream. Ashes to Ashes but Dust won't be Dust...

tamquamleorugiens
Kto mi skopie ogródek?
W czynie społecznym może być

--
Darmowe cycuszki!!! NOM NOM NOM!!!

tamquamleorugiens
Iiiii taam, Panie. To taki balkono - taraso - ogródek. Ni pies, ni wydra. Pińć metrów na czy

--
Darmowe cycuszki!!! NOM NOM NOM!!!

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · 6 lat temu
A kupisz piwo?

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · 6 lat temu
Czyli nie?

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

paula_jasu
paula_jasu - Superbojowniczka · 6 lat temu


, ja bym Ci piwo kupiła
A propos piwa, wracając z zakupów wstąpiliśmy na piwo do ogródka przy Rynku. Przemek stwierdził, że sprzedawca (barmanem to on nie był ) się we mnie zakochał chyba bo miał problem z nalaniem dwóch piw, oblał sokiem chłopaka siedzącego przy stoliku obok, później zaatakował sokiem mnie, klientom po nas nalał bez problemu

--
Nie przewrócę się, nawet się kurwa nie potknę.

m_niebieski
m_niebieski - Woził Niemca dla statusu · 6 lat temu
To nikt nie był na Polskim Safari? Bo ja byłem, i było zajefajnie

--
Mój nick bardziej naukowo brzmi tak m_heksacyjanożelazian(II) potasu żelaza(III) TU ŹRÓDŁO

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · 6 lat temu
Safari to ja mam u siebie na osiedlu w każdy ciepły weekend. Dzikie zwierzęta wyją tu od piątkowego wieczoru aż do niedzielnego popołudnia, kiedy to zmęczone zalegają w pobliskim parku

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · 6 lat temu

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

m_niebieski
m_niebieski - Woził Niemca dla statusu · 6 lat temu
"Dzikie zwierzęta wyją tu od piątkowego wieczoru aż do niedzielnego popołudnia, kiedy to zmęczone zalegają w pobliskim parku" czytała Krystyna Czubówna

--
Mój nick bardziej naukowo brzmi tak m_heksacyjanożelazian(II) potasu żelaza(III) TU ŹRÓDŁO

paula_jasu
paula_jasu - Superbojowniczka · 6 lat temu


--
Nie przewrócę się, nawet się kurwa nie potknę.

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · 6 lat temu
W końcu burza pizga złem

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj