:kaab, bo w tamtym roku miałam mniej więcej w tym samym terminie. Dwa lata temu też.
I nie ma chłopaka w tym samym zakładzie. Ale chyba nikt nie będzie miał urlopu, jak się szef wk*rwi. Bo inna zaklepała drugą połowę lipca, a nasz kolega od urlopu zapisał jej drugą połowę sierpnia. I drugą połowę lipca zaklepała druga koleżanka.
:Kaab, a problem tkwi w tym, że ja zawsze dostosowuję się z wolnymi sobotami, czy innym wolnym (poza tym nieszczęsnym urlopem), do pozostałych. Pytam, ustalamy, wszystkim gra. I takie dziwne, że od innych oczekuję tego samego?