A ile można myśleć o seksie? Co ja, facet jestem?

O tym nie pomyślałem

BMP, no sprawdźmy. Na szalach leżą:
1. Tłumy wkurwiających ludzi
2. Ich dzieci
3. Drogo jest.
4. Ludzie mnie wkurzają.
5. Zakupy są ciężkie, więc tachanie ich ze sklepu do domu to średnia radocha.
6. Trzeba to wtargać na 4 piętro - 86 schodów, jakby nie liczyć.
7. Ludzie mnie wkurzają.
8. (powinno być jako 4, ale nie chce mi się zmieniać numeracji, co jest głupie, bo napisałem więcej słów, niż zmieniłbym numerków, ale już trudno. Skoro podjąłem taką decyzję, to będę się jej trzymał i umieszczę to jako punkt ósmy). Warzywa w carfurze mnie wkurzają. Są tragicznej jakości.


1. Fajna książka.
2. Smaczne piwo.

No nie wiem czy rachunek wychodzi na plus

ej ej ej, tam się ludzie powtarzają
Punkt o ciężkich zakupach u mnie odpada, bo burżujsko wożę dupę autem. Schody też odpadają, bo mieszkam na parterze
No ale niech będzie, że u Ciebie na minus. Ja tam lubię.

:janekradas ja nie. Mam za małe mieszkanie, żeby zrobić w nim wszystko, co sobie wymyślę chodząc po takich sklepach

Sklep jak sklep. Wchodzisz wejściem, graty zbierasz do koszyka, koszyków na wozidełku lub wózka, tracisz molto czasu żeby zorientować się gdzie "kurwa znów przestawili produkty, w trosce o naszą wygodę", potem ustawiasz się do pani zabierającej pieniądze, albo maszynki zabierającej pieniądze, następnie pakujesz grzechy w plecak i siaty, wrzucasz na plecy i można iść do domu

BMP, niekulturalnie nie odpisałem, co naprawiam ludzie się powtarzają, bo wkurzają we wszystkich etapach procesu zakupów. Tylko panie na kasach są miłe, jak z nimi zamienić trzy słowa

Mnie zakupy poprawiają humor, jeśli nie jestem do nich zmuszana. Na przykład: "Wybierz sobie coś na imieniny, inaczej sam wybiorę", "No weź sobie coś wypatrz", itd. Nie umiem wtedy nic wybrać

Zakupy to jest jedna z najbardziej znienawidzonych przeze mnie czynności i jeśli tylko mogę się od nich wymigać to zwalam je na kogoś innego
Może to skutek uboczny tego że pracuję w handlu?

Myślę, że bardziej wina chromosomów. Zwłaszcza tego Y.
A swoją drogą, czytałeś może Mroza? Akcja jednej jego książki dzieje się w okolicy Augustowa. Całkiem niezłej książki swoją drogą

Tak, o Zaginięcie chodziło
Wiesz, de gustibus non est disputandum. A errare humanum est.

a dulce et decorum est pro patria mori

I graviora manent

Możemy przejść na język polski?

Możemy

:paula nie nie czytałem, ale skoro akcja rzeczywiście dzieje się w moich okolicach to chyba przeczytam I potem powytykam wszystkie błędy i nieścisłości w opisach okolicy

:triskal, zrób tak koniecznie. Też bym tak chciała ale o Kielcach ani tym bardziej o Starachowicach za bardzo nikt nie pisze. Najbliżej to chyba Sandomierz

:BMP, dotarły

:paula to poczta ma minusa. Miały być wczoraj

Fajnie się czyta o swojej okolicy w powieści Konatkowski lubi bujać swojego bohatera po Ochocie i przyległościach Jest dodatkowy dreszczyk ekscytacji, kiedy fikcyjna postać przechadza się pod moimi oknami

:BMP, dobrze że przyszły bo już dzisiaj będą testowane, jutro ma przyjść właścicielka mieszkania podpisywać nowa umowę

W Sandomierzu nawet chodziliśmy trochę śladami bohaterów Miłoszewskiego. Chociaż z tego co widzieliśmy, popularniejsze były wycieczki śladami ojca Mateusza

Przypomniał mi się obowiązkowy punkt programu wycieczek szkolnych po Warszawie. Śladami Lalki Prusa

na HP nie chcą się bawić we wstawianie kotów

A przecież mają w sobie tyle miłości


Pragną interakcji


Cieszą się, gdy dbamy o ich higienę


Mają swoje ambicje zawodowe


Posiadają instynkt badacza


Są skore do dyskusji i wymiany poglądów


Cieszą się z drobnostek


Czasem potrzebują naszej pomocy


Ale i pomogą w życiowych wyborach


Po prostu, futrzane szczęście

nie rób z forumki fejsbuka

Koty są niezależne od FB czy forum

Ale rakotwórcze obrazki z kotami są typowe dla FB

:szatkus, raczej dla icanhazcheesburger i nie są rakotwórcze

ichc jest passe

ale koty nie są

One są tylko irytujące

Nie tylko, to część ich osobowości, ale nie cała