Tylko klientów też gdzieś wywiało a szefowi kasa potrzebna na duże zakupy. To chyba nie będą takie duże

Nie jestem taka odważna. Chyba

a to u mnie jest dobrze "szeeefieee, piniądze są potrzebne, daaaj" albo jak potrzebuję zapłacić online
" - szeeefieeee chodź no, płacić trza
- co kupuję?
- kilo koksu
- byle dobry"

kolega z sieci nie potrafi skorzystać?
http://www.opalowy-sklad.pl/koks.html
790zł/Tona

Kiedyś miałam dojście do koksu, ale to dawne czasy. I do soli w workach A dzisiaj mieliśmy dojechanie, bo spotkaliśmy na zakupach :lordziqa kierownika i nas podwiózł do domu. Tylko gorzej, bo nasze zakupy składały się z pierdół na kolację i i piwa

Wróciłam!

Radosny to dzień

Kebabuś

:janekradas, niby nie. Ale on w koszyku jakieś soczki, itp, a my brzdęk, brzdęk

Cześć :kaabuś. Pączka?

hura dla globalnego ocieplenia klimatu , mam 445 złotych nadpłaty za CO

nie, wydumałem sobie wczoraj dostałem papierek, że mam nadpłatę po rozliczeniu 2015

Pączkom mówimy zdecydowane NIE!

Ej, Mariolka, Ty tutaj przelotem, czy na stałe?

za to suszonej wołowinie mówimy stanowcze TAK! Ususzylim pół kilo ligawy i wyszła taka, że kowboje wstają z grobów

Dlaczego pączkom mówimy nie? Ja za późno przeczytałam i jednemu powiedziałam już tak

, a ligawę jak suszyłeś?

A młodej muszę szukać korepetytora z matmy, próbna poszła jej fatalnie

:Paulka, kroimy na możliwie cienkie kawałki długości kilku centymetrów. Doprawiamy do smaku (u nas sól, pieprz czarny, papryka czerwona ostra i bardzo ostra, ewentualnie jakaś wymyślna marynata oparta na sosie sojowym, worchestershire, do tego sos habanero i banda innych przypraw - na tych kombinacjach zna się Monia, ale to każdemu według potrzeb) jeśli opcja z marynatą, to na 24h do lodówki.
Suszenie - nabijamy na patyczki do szaszłyków po pięć sztuk uprzednio przygotowanej padliny,
wieszamy na kratce w piekarniku, dajemy termoobieg na 70 - 80 stopni, nie domykamy drzwi piekarnika (zostawiamy otwarte na wykałaczkę) i suszymy aż będzie gotowe (minimum 4h, potem trzeba sprawdzać, żeby nie zrobiła się zbyt twarda). enjoy

to z jakiegoś poprzedniego suszenia, ale generalnie taki efekt powinniśmy uzyskać

Nawet nie wydaje się to skomplikowane, a Przemkowi pewnie by smakowało. Jak dostanę ładny kawałek ligawy to spróbuję zrobić.
Dzięki

w sumie nie jest, jedyne co można spaprać to za wysoka temperatura w piekarniku i zbyt długie suszenie

a wczoraj oglądaliśmy film w internetach o Manulach, to takie zajebiste koty z Azji kiedyś był jeden osobnik w naszym ZOO



śliczności

ale fajoska kicia ta manula
babuś w życiu nic nie jest na stałe

Paulka, bo pączki źle korespondują z odpowiednim obwodem bioder. Ale jeden jest jeszcze do przeżycia

a 4?

Mariolka, przykro mi [*]

Czyli nie wszystko stracone na szczęście

Manula śliczna

ten manul,

Może to ona?

no to Manulica, jeśli tak

Czytam sobie artykuł co to za zwierz, a tam: "nie nawidzi aparatów i kamer"

a przecież są takie fotogeniczne