Idę od Was, zaraziciele
Dajcie znać jak wyzdrowiejecie

Przepraszam, ale zdaje się, że coś o tłustych bitach Maryli było, więc wpadłem

:tamquamleorugiens, między innymi Wszelki duch

Oj dawno nie zaglądałem, ale mam dzisiaj luźniejszy dzień i mogę sobie pozwolić na taką frywolność
Co tam słychać? Widzę, że żyjecie, chociaż chorujecie

Różne rzeczy się działy, przykładowo, twoja rycina trafiła na Bg Projekt

O! Czyli jest sens żebym coś tam od czasu do czasu smarował?

pewno

Oszukujesz mię Nigdzie nie widzę tej ryciny. Ani na FB, ani na wordpress
Wobec tego mój prawnik skontaktuje się z Twoim prawnikiem

Dobra znalazłem. Odwołuję prawnika

I jeszcze w ramach przeprosin wyślę Ci dyniowe ciasto

no. i żeby mi to było ostatni raz

A tego nie obiecam
Bo jak się zdeklaruję, to potem możesz mnie wystrychnąć na dutka bez konsekwencji.
Wszak obiecałem, że to był ostatni raz, nie?

Czekaj, czekaj, nie obiecasz, że to był ostatni raz, bo mogę Cię przekręcić, ale obiecałeś, że to ostatni raz, więc się nie mam o co martwić? Czy Ty przypadkiem spożywasz alkohol od rana?

Nie, to tylko przestawienie czasowe z niedzieli na wczoraj i mój wrodzony kretynizm

a to spoko, zmartwiłem się, że oddajesz się nałogowi. Beze mnie.

:jr ja zawsze wszystkich podejrzewam


Antybiotyk. I zwolnienie. :/

Cze tamquam

:kaab uu, na długo?

:kaab Cze!
A ten antybiotyk to może Augucośtam? Wszyscy to dostają
Pamiętam, że rozmiar tablety jest taki, że największa gwiazda porno miałaby problemy żeby to łyknąć

Lordziq dostał amotaks dis. I jakieś inne pierdoły. A zwolnienia nie wziął bo mają awarię w pracy i czekają go nadgodziny.

:kaabuś, .

A , jak się czujesz?

jeszcze nie wiem, bo właśnie się przebudziłem Miałem coś około 38 i jakieś dreszcze, ale ufny chemikaliom, napakowałem się czymśtam i zasnąłem. Efektów jeszcze nie znam

wstępnie do piątku, ale mam się w piątek się pokazać jak rokuję (to w zasadzie sąsiadka, więc daleko nie będę miała )
:tamquam, nie, nie Augmentin - bo zapewne o to Ci chodzi (a on wcale nie jest taki duży, łykam bez problemu - jakkolwiek by to zabrzmiało ) Dostałam Ramoclav - tego jeszcze nie brałam - o 21 będę sprawdzać gabaryty

Ja oprócz zwolnienia i Ramoclavu dostałam też zjebę, że przenosiłam tyle choróbsko

cho! będziemy się razem kurować

:kaab brzmi jak dobry plan Ja się spróbuje do weekendu dokulać, dwóch nam wycięły choróbska i nie ma komu robić, ale jak będzie rano kapota, to też się do szarlatana udam

:kaab Łykasz Augmentin bez problemu? OJP, właśnie zawstydziłaś niejedną niewiastę

:janekradas Pfff... Kiedyś byłem dwa i pół miesiąca na zwolnieniu. W sumie 1,5 miesiąca i tak nie pamiętam, ale doktorka [czyt. głupia cipa ] powiedziała, że jestem najpewniej święty, bo Papa JPII też to miał

No przecież nie chodzę

A ja chodzę, choć człapię byłoby właściwszym określeniem

nie jestem pewna, czy to rozsądne. Patrz, jak ja się załatwiłam :/

:kaab, też nie jestem pewien, ale gorączkę zbiłem, a mamy dosyć poważne luki w mocy przerobowej, więc pókim w miarę żyw, to robię

:janekradas, mądra po fakcie

, nikt Ci a to medalu nie da, pamiętaj.
Pracuje ze mną taka jedna dziewczyna, która uważa, że praca jest najważniejsza. I nie weźmie dnia wolnego, którego nie zaplanowała wcześniej choćby nie wiem co. I tym sposobem kilka razy wysłała swoje dziecko z wysoką gorączką do szkoły "bo niby co miała zrobić, ona przecież musi do pracy". (Na szczęście, mądra dyrektorka szkoły zagroziła jej opieką społeczną, gdyby się to powtórzyło). A kiedy młodszy syn leżał w szpitalu (miał chyba wtedy ze 3 lata), to nie siedziała z nim, żeby się nie bał, bo też musiała do pracy
O tym, że ona przychodzi przeziębiona i chora nawet nie wspominam.
Ale do czego zmierzam. Kiedy jakiś czas temu mieli u nas zwalniać ludzi, to ona była na pierwszej liście ludzi wytypowanych do zwolnienia. Także ten. Nikt takiego poświęcenia nie docenia. Więc nie warto

Nie no, oczywiście, że poświęcać się ponad możliwości nie ma sensu ani potrzeby, a wiadomo, że nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu, ale nie będę z siebie robił ofiary, mając 37 z groszami
A swoją drogą, to u nas głównodowodzący serio docenia nasze poświęcenie pracy, ot choćby ostatnio sam z siebie zanabył mi nowe głośniki, "tak od firmy, w ramach wdzięczności", bo jakiś klient był bardzo zadowolony z poziomu obsługi (zdaje się, że ten co mu firmę w Estonii czy na Łotwie rejestrowałem ). Niby mały gest, bo stówka to żadne pieniądze, ale cieszy
Może się to wydawać niczym, ale w skali naszego teatrzyku, gdzie jest nas raptem kilku, takie sprawy robią różnicę bazując na doświadczeniach z ostatnich dziewięciu lat u poprzedniego pracodawcy, jego mać.

E, :lordziq jest w miarę mądry. Ubiegłej zimy jak się rozłożył, był na zwolnieniu, teraz akurat jakąś awaryjną mocno sytuację mają
To tylko u mnie nie ma zwolnień przez łzy. Wiadomo, można się zmienić pracę