zabawny fakt. Jeśli przypadkiem wypadnie wam z ręki czopek do prania, i jeszcze większym przypadkiem go nadepniecie i rozbryzgacie to co jest w środku, to w łazience ładnie pachnie
a my mamy coś zjebane w podajniku na proszek i często zostawała w nim taka breja z proszku, wody i płynu do płukania, więc rozwiązanie z czopkami się całkiem sprawdza
Tak, czopki zrobiły mi wieczór A my zespołowo zrobiliśmy 105 pierogów Chyba kogoś pogrzało. A farszu jeszcze zostało. Ale nie zrobię już ani jednego pieroga