Wróciłem zmęczony z tygodniowej delegacji. Żonka moja ukochana przywitała mnie całusem i pięknym uśmiechem, więc chciałem jej puścić jakiś niesamowity komplement.
- Kochanie, robisz takie piękne, krowie oczy - rzekłem.
...
...
...
...
...
- (...) maślane oczy - rzekłem po chwili.
...
...
...
...
...
- Wiedziałem, że to coś z nabiałem - wydukalem po pozbieraniu się z podłogi.
...
...
...
...
...
Drogie Brawo, kur*a mać.
- Kochanie, robisz takie piękne, krowie oczy - rzekłem.
...
...
...
...
...
- (...) maślane oczy - rzekłem po chwili.
...
...
...
...
...
- Wiedziałem, że to coś z nabiałem - wydukalem po pozbieraniu się z podłogi.
...
...
...
...
...
Drogie Brawo, kur*a mać.
--
"Czujesz to? To beton, synku. Nic na świecie tak nie pachnie."