No bez płotu to by rady nie dało, bo ci z innych spółdzielni i bloków nawet u nas na chodniku stawiają, co najlepsze - każdy blok na osiedlu ma swój parking - jakby grzecznie u siebie wszyscy parkowali to nawet przy posiadaniu 2 aut miejsca by starczyło, pod warunkiem, że każdy by zajmował tylko jedno, a nie rozkraczał się jak najszerzej. Do tego z kamienic, które są obok mojego bloku i są z innej spółdzielni, notorycznie u nas stają, choć mają swoje podwórko ogrodzone płotem z zamykaną bramą. Po prostu im się nie chce bramy otwierać i tam wjeżdżać bo u nas wygodniej. A najlepsze jest to, że spółdzielnia nasz parking traktuje jako spółdzielczy, choć ręki i pieniędzy do jego stworzenia nie przyłożyła, wydała tylko zgodę. Żwir zwoził sąsiad i razem z innymi (w tym z moim ojcem) parking robili. Teraz mieszkania są własnościowe, w czynszu się płaci za miejsce parkingowe, którego często tak naprawdę nie ma.
--
Nigdy nie polemizuj z idiotą - najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pobije doświadczeniem.