... to mało oryginalny temat do narzekania (choć mocno wnerwiający ), ale dziś mnie trochę ruszyło.
ul.Pabianicka ok. 12-ej, najszybsi po zmianie świateł:
1-sze miejsce - Nauka jazdy
2-gie miejsce - spychokoparka
3-cie miejsce - Audi A6

Sam nie wiem, płakać, śmiać się czy w rzyć kogoś kopnąć

Daj spokój, ja dzisiaj widziałam, jak se koleś pasacikiem zmieniał pas bez kierunkowskazu - prosto w motocyklistkę. Dobrze, że ona patrzyła, bo wiele by z niej nie zostało.

Całe szczęście, że dziewczyna miała refleks (za dużo wypadków ostatnio widziałem ).

:kocur_amber oddaj audi do mechanika, skoro tak wolno startuje

za motocyklistów

kocur popierdzielał spychaczem

Ano
W ogóle, motocykliści mają przerypane. Ostatnio kolega miał wypadek, bo go gościu przy lewoskręcie nie zauwazył i mu tylne kolo ściął. :peacemaker, może słyszałes, na skrzyżowaniu Jana Pawła II z ... kurde, nie pamiętam, ale też główną, w połowie marca. Głośno było, bo Rafał puścił motocykl, który poleciał w ludzi na przejściu.

O. Solidarności. Skrzyżowanie JP i Solidarności.

:macleod Z piątego rzędu podziwiałem te zmagania
Ale są takie chwile, że chciałbym mieć spychacz, zwłaszcza przy wyjeżdżaniu z parkingu

Niestety mają (przy wypadku żadnej ochrony). Mój kolega zaliczył rok w gipsowym gorsecie po tym, jak kierowca wyprzedzanego samochodu go nie zauważył i pas zmienił.
Ale, niestety, niektórzy motocykliści wręcz proszą się o nieszczęście. Zwłaszcza młodzi na "szlifierkach"
za rozsądek na drodze

Eee tam, jak moja mama stoi na światłach, to zazwyczaj po moim donośnym "No jedź kuffa!" się kapuje, że zielone jest już tyle czasu, że spokojnie mogłaby ze trzy razy przejechać skrzyżowanie

W sumie tylko od ciebie, mimo, że to rzut beretem od chaty. Na tym skrzyżowaniu różne cuda się dzieją, widziałem między innymi motocykl wbity w autobus, innym razem w osobówkę. Kolesia jadącego przez skrzyżowanie na tyłku\plecach\barku\tyłku\plecach, bo go szyny tramwajowe zaskoczyły. Na tym skrzyżowaniu kierujący samochodami nie zauważają przy lewoskręcie tramwajów, więc co dopiero małego motonitę...

w sensie, że do pisałem, nie?

:kocur_amber dlatego motocyklistów dzielimy na żywych i głupich.

:hrabinadesroutoutou kumpel kiedyś w austrii na swiatlach się zawiesił... po chwili słyszy pukanie do szyby, otwiera okno, a tam stoi kierowca z samochodu za nim i uprzejmym tonem:

"pochwalony... jak szanownemu panu kolory świateł nie pasujom, to jo śpisze doniść, że u nos to tylko te tszy do wybora sum".

za bezpieczny weekend.

:felix_castor, ja nie wiem, czy wybicie z toru jazdy przez samochód osobowy możemy nazwać głupotą motocyklisty

Mnie ostatnio Toyotka pykła lustereczkiem, tak delikatnie, że się nie wyglebiłem, ale 5 szwów na ręce zaliczyłem i to przez kurtkę i protektory, bez tego by mi chyba urwał rękę ...


... ale co tam, po świętach już będę dał radę jeździć

glupota ludzka jak i brak wyobraźni jest pewna jak poranny klocek. Skoro tak jest, jadąc - zwłaszcza po mieście - trzeba być przygotowanym na wszelkiego rodzaju kretynizmy. Niektórych nie da się przewidzieć, ale wielu da się uniknąć - z doświadczenia - jak jeszcze jeździłem Śmierdzielem, to widziałem dość przypadków ludzkiej głupoty, a ilością paranoi jaką się wykazywałem w drodze z przymorza do gdańska głownego mozna by obdzielić całe srebrzysko i jeszcze by zostało.

I teraz przejde do meritum - wybicie z toru jazdy przez samochód, nie spojrzenie we wsteczne lusterko - wszem, to glupota kierowcy.

Zasuwanie 150 kmh w srodku nocy na szlifierce po kołobrzeskiej - to juz glupota jednośladowca i proszenie się o wypadek, bo nigdy nie wiadomo czy jakiś pijaczek nie postanowi sobie skrócić drogi do domu przechodząc w niedozwolonym miejscu.

Jak to bylo w starym lotniczym przysłowiu:

"There are bold pilots, and there are old pilots."

I przez taki stereotyp mój kolega mało nie został zlinczowany, mimo że jechał przepisowo.

ja tam nie dowierzam motocyklistom, najgorsze są cwaniaki, korek jak 150-siąt w obie strony, a ten sobie skraca czas, jadąc środeczkiem. Rozumiem, też bym pewnie tak chciała, zazdrość zżera, ale w tym czasie jakieś opamiętanie co do prędkości też by się przydało Przecież obecnie trzeźwy kierowca jedzie zygzakiem, żeby omijać dziury i nie daj Boże takiego motooszołoma zahaczy Widziałam paru, którzy jadą rozsądnie, ale reszta to po prostu oszołomy (za kierownicą zarówno motocykla, jak i samochodu)

Ale i tak najbardziej kocham pieszych Jeden taki wyskoczył, jak jechałam z kuzynką, pijany czy naćpany, cholera go licha wie, ale nawet nie spojrzał, pod jaki samochód w maskę wleciał prawie. Zataczał się, kaptur na głowie, zero odblasków, a to ciemna noc i sobie przełazi przez trasę bardzo uczęszczaną. Do lasu, do dziczy, do swoich!

:jedynainiepowtarzalnacipeczka

Ty chyba prawka nie masz, albo na kursie Cię nie nauczyli. Jak widzisz motocyklistę, jadącego środeczkiem w korku - otwierasz drzwi

:jedynyniewolniku

Uczyli, uczyli, ale przestała mnie ta metoda cieszyć :P
Musiałabym zakupić kabriolet, bo jak otworzysz wtedy drzwi, to motor zostaje, a motocyklista leci... zwykłą osobówką full kasy idzie na wstawienie nowej szyby we drzwiach

pijany i naćpany ogr w kapturze człapiący nocą do lasu...

rysopis pasuje do Tesli

:FrankFuterko swojego niewolnika raczej bym poznała i byłby karny wpierdol ale masz rację, coś z :Tesli miał... ten chód giermka i niewolniczą służalczość

Dziękuję Ci :jedynainiepowtarzalnacipeczko za sprostowanie.

:Frankfurter
Ja nie człapie! To jest hood giermka ziąm!
A teraz won z mojego bagna!

:cipeczka piesi to oddzielna kategoria...

Gnam ja sobie spokojnie kołobrzeską zasuwając 40 kmh a tu gdzies daleko od przejscia stoją małolaty (dziunie) i się na mnie lampią. Droga prosta, nikogo przede mną... a te stoją i się gapią.

oho...noga profilaktycznie na hamulcu, palce na sprzegło...

i słusznie.

jak bylem 15 metrów od nich to uznaly, ze nadeszła pora na zerg rush w niedozwolonym miejscu.

Piesi zasuwający do kościoła to też niezły materiał na narzekanie...

:felix_castor

Znaczy takie masz branie, że Ci się pod koła rzucają

każdy by chciał, żeby hordami się rzucały/li przyczepka z tyłu, zatrzymujesz się, zbierasz truchło co poległo i sprzedajesz za bezcen Brogmanowi

:cipeczka tam od razu za bezcen. te ładne to pewnie za dobrą kasę by poszły.

a na akademii medycznej tez by sie pewnie połasili.

w Katedrze Morfologii Zwierząt i Łowiectwa też by nie grymasili

:felix_castor

ci z kościoła są jeszcze gorsi. Uduchowieni analizują i dyskutują i wg nich pan bóg samochody prowadzi.

:cipeczka ja musiałem kilka lat temu dzieciaka z szyby odklejać, bo z kolegą biegł po piwo