Już od kilku dni czułem, że nadchodzi. Dezynfekowałem się od środka, ale nie pomogło. Wczoraj ledwo wytrzymałem w pracy. Wróciłem do domu, nażarłem się tabletek, walnąłem kilka kolejek ze smokiem z kuchni i poszedłem spać. I tak przespałem całą noc i prawie cały dzisiejszy dzień. Przerwy robiłem tylko na papu, piciu i wc. Wstałem jakieś 3h temu i było dobrze. A teraz znowu - łeb mnie nawala jakby miał wybuchnąć, gorączka, kaszel, katar, wszystkie plagi egipskie, sodomia i gomoria i wuj wie co jeszcze
Wku%$#*wia mnie taki stan rzeczy A do lekarza mi się nie chce iść. Znacie jakiegoś co korespondencyjnie wystawia L4 ?
Wku%$#*wia mnie taki stan rzeczy A do lekarza mi się nie chce iść. Znacie jakiegoś co korespondencyjnie wystawia L4 ?
--
Żartowałem.