Dostałem dzisiaj rozliczenie od dystrybutora za dwa miesiące sprzedaży mojej książki....

i teraz przepraszam, ale będę bluzgał.

NO ŻESZ PANI LEKKICH OBYCZAJÓW W NIEWYMOWNĄ CZĘŚĆ CIAŁA KOPANA ZA POMOCĄ KIJA BEJSBOLOWEGO NABIJANEGO GWOŹDZIAMI WILSONA.

Te NIEWYMAWIALNE NAZWY KOBIECYCH NARZĄDÓW RODNYCH przez dwa miesiące sprzedały 29 NARUSZAJĄCYCH INTYMNOŚĆ Z UŻYCIEM PRZEMOCY egzemplarzy mojej książki.

Sam za pomocą swojej strony i marketingiem szeptanym sprzedałem wielokrotność tej sumy, a oni nie byli w stanie sprzedać tego co im dałem w komis, pomimo "profesjonalnej i pełnej zaangażowania obsługi wielu księgarni w całym kraju".

Mam ochotę kogoś zastrzelić....

jak to się mówi... krytykę należy zacząć od siebie

Pogadam z krisznowcami co ostatnio z taborem do Kołobrzegu zajechali, może wrzucą parę egzemplarzy do swojego stoiska z książkami...

nie rozumiem dlaczego obraża się ludźmi, nazywając ich różnymi częściami ciał kobiet

czy mężczyzn- też nie rozumiem

byłam raz prawie świadkiem, jak jedna pani powiedziała do pewnego pana ; "ty kondomie"- no to to ja rozumiem !!

właściwie to jest sporo różnych obraźliwych określeń
a my ludzie- szanujmy się trochę

przypomniał mi się tu wiersz poety Edwarda Stachury
kropka nad ypsylonem można z tego wiersza garściami czerpać wspaniałe, oryginalne, niepowtarzalne, błyskotliwe obelgi, a jest ich tam tyle, że wystarczą dla wielu autorów dla wielu wydawnictw


BTW- ja chętnie kupię Twoją książkę- z autografem i dedykacją własnoręczną autora.
Jeśli Ci jeszcze zostały jakieś egzemplarze do dystrybucji ofkors

Zostały, zostały..... Pod sygnaturką siedzą

rozumiem ze tego ze ty trafiales bezposrednio do grupy docelowej nie bierzesz pod uwage?
Wyglada po prostu na to ze przecietnego czytelnika twoja ksiazka po prostu nie interesuje na tyle by w ksiegarni wydac swoje pieniadze wlasnie na nia.

Powiem Ci, z jakiego powodu ja nie kupiłem Twojej książki; być może informacja ta będzie w jakiś sposób pomocna.

Słyszałeś opinię, że zwykli ludzie w gruncie rzeczy nie dociekają, jak kto uprawia seks? Ilekroć czytałem coś podobnego (np. Janusz Korwin-Mikke twierdzi, że rozgłos homoseksualistom nie służy), wzruszałem ramionami, gdyż nie znam się na tym. Teraz stwierdzam, iż zauważyłem dokładnie to samo u siebie: nie interesuje mnie ta tematyka. Gorzej! -- jej stała obecność w mediach sprawia, że z neutralnej robi się obmierzła; wpływ mają na to politycy (którzy w mojej opinii nie powinni się poza własnymi domami w ogóle tymi sprawami zajmować) ale i ostentacyjni aktywiści, do których i Ciebie wliczam. To ostatnie jest nieco dziwne, gdyż kojarzę Cię stąd i wyłącznie stąd, dokładnie tak jak wielu innych bojowników JM. Gdyby nie ta strona (w założeniu humorystyczna przecie!), nie wiedziałbym wcale, kim jest Szymon Niemiec i jaką prowadzi działalność, a dowiedziałem się mimowolnie względnie szybko. Osobiście uważam, że pewne rzeczy ze sfery seksualnej powinny pozostać tabu, dlatego trąbienie na cały świat o własnych seksualnych preferencjach, układanie wokół tego działalności poza alkową, w końcu pisanie książki -- wszystko to jest mi mentalnie obce. Ja nie wiem, jaką pozycję w seksie najbardziej cenią moi rodzice; ciekaw jestem, ilu z bojowników wie to o swoich, a przecież obok własnych dzieci są to najbliższe osoby spośród tych, z którymi się nie uprawia miłości fizycznej -- to dlaczego mam interesować się preferencjami obcego faceta?

Nie będę wymieniał bojowników, autorstwa których beletrystykę tudzież zbiór felietonów skłonny byłbym kupić (jeśli pozycje takie by się ukazały), powiem tylko, iż jest parę takich osób; natomiast autobiografię? -- chyba niczyją, mimo że wierzę, iż każdy ma w swojej coś interesującego.

Tylko i wyłącznie na własnym przykładzie przypuszczam, że :jakubfk ma rację. Prędzej będę czytał o gejszach albo o hidżrach, bo to egzotyka. Gej -- uwielbiany w społeczeństwie, nienawidzony, czy też zupełnie obojętny -- dawno mi spowszedniał.

:KoX

Zawsze myślałam dokładnie tak jak Ty, jakbyś zczytał moje myśli w swojej wypowiedzi. Nie raz myślałam- po co u licha robić parady, które maja na celu demonstrowanie zwyczajów własnej alkowy?? Dlaczego heteroseksualni tego nie robią? Kto mi to wyjaśni???

Sama sobie to wyjaśniłam a Ty również i to ująłeś w Swoim :re.

Gej -- uwielbiany w społeczeństwie, nienawidzony, czy też zupełnie obojętny -- dawno mi spowszedniał.

Tak mnie się wydaje, że właśnie o to chodzi gejom, żeby społeczeństwo przechodziło obok nich obojętnie- tak jak obok Ciebie czy mnie, czy wg innych, będących w ich ocenie zdrowymi i normalnymi. Może te parady i demonstracje są dobrym środkiem do osiagnięcia tego celu? Najwyrażniej tak jest.

Ale ja się nie znam, niech się jakiś gej wypowie, może dowiem się czegoś nowego.