Sprawa wygląda tak, że jak się włącza kamerkę w telefonie huawei p10 to drga. Telefon nie jest mój, więc myślałem, że została włączona jakaś artystyczna funkcja, rozmycie czy coś. Nie pomogło przywrócenie ustawień aparatu, restart relefonu, czasem pomaga wyłączenie i włączenie apki aparatu, ale jak włączyło się ze stabilnym obrazem, to wystarczyło trącić telefon w bok, by znowu rozedrgać. Więc wygląda to to przyczynę fizyczną.
Nagrałem filmik, by móc pokazać jak to się trzęsie i na filmiku słychać brzęczenie.

width="600"
height="338"
style="border: 0; padding: 0;"
src="/embtv.php?did=1917988"
>



Mam w chałupie jednego popsutego p10, myślicie, że wystarczy przełożyć moduły kamerki?

Może nie powinieneś się przy tym masturbować?

abo przestać pajacować, dać organizmowi to czego mu brakuje - alkoholu

Próbowałeś wystabilizować brojlerem?

Ściana z kwiatów jest symbolem stabilizacji.

Bęc!

A gdzie ryż?
Ryż ryża ryżem ryżuje...

Rezonator kwarcowy się obluzował i tłucze. 30 min w piekarniku na 250 stopni wystarczy.

Jednak coś jest nie tak z JM, załadował się tak samo.

Ten model ma stabilizację obrazu? Jeśli tak to się popsuła i wymiana aparatu powinna rozwiązać problem.

@filonpl dzięki za potwierdzenie podejrzeń. Moduł kamerki wymieniony i wszystko działa elegancko.

Oczywiście byłoby za łatwo, gdybym nie miał czarnej dziury w mieszkaniu.

Bo mam gdzieś dokładnie ten sam model telefonu, w którym coś jebło, ale bateria i kamerka są sprawne. Mógłbym przełożyć, ale nie mogłem znaleźć. A czas już gonił do wymiany i musiałem kupic nowy moduł na allegro.

A to już nie pierwsza i nie ostatnia rzecz, która w moim domu zaginęła bez wieści i trzeba było kupić nową. Nie wiem czy gorszy jest bałagan czy porządki żony