Dorwałem laptopa na dłużej.
Próbowałem użyć MHDD z płyty, ale nie poszło. - o tym później.
Poinstalowałem trochę badziewia, typu monitor systemu, crystal disk info, itp.
I wygląda na to, że dysk zasadniczo jest ok. Choć czas dostępu ma moim zdaniem spowolniony.
Wywaliłem procesy typu indeksowanie i sysmain. I też sie poprawiło zdecydowanie.Skrócił się konkretnie czas obciążenia dysku systemowego, zwłaszcza tuż po starcie.
Okazuje się, że istnieje inna wersja programu dataram ramdisk, która w darmowej wersji daje do 4 GB ramdiska a nazywa się AMD Radeon Ramdisk. Jest to prawie to samo, ale inaczej jest z opcjami - np. dataram daje max 1 GB i domyslnie FAT, oraz daje opcję ładowania "windows boot sector" na ramdysk; a AMD - 4 GB, NTFS bez wyboru i opcja ładowania "windows boot sector" jest wyłączona. i system startuje zauważalnie wolniej. Ale po 3 minutach od startu już pracuje równo.
Natomiast sprawdzenie MHDD, odpalenie tegoż z płyty, tak samo jak samego hirena - jest niemożliwe.
Coś się spieprzyło w biosie i jedyna opcja wejścia do niego to przez zaawansowane wyłączenie windowsa. Komp w czasie uruchamiania nie reaguje na f2, f4, f10, f12 (także z fn), esc. I mam wrażenie, że nie zapamietuje ustawień dotyczacych kolejności bootowania. Bo przy kolejnym wejściu do biosa znowu jest po staremu. wszelkie próby wymuszenia bootowania z płyty skutkowały jedynie tym, że przestał ładować windowsa i po 3 uruchomieniach próbował naprawiać system. I wtedy mogłem wejść w zaawansowane zamykanie systemu i wrócić do ustawień w biosie.
I z tego co znalazłem w sieci, w tym na elektrodzie - sprawa jest nie do naprawy. Czyli komp działa dopóki działa, próby zmiany dysku na SSD już sensu nie mają. Więc procka też już zmieniać nie będę.