No, ale nie widziałem tam Corsair'a
No cóż zdarza się najlepszym.
Pierwszego dnia po odebraniu przesyłki.
Zaraz po wygrzebaniu starego zasilacza.
(obudowę mam z osobnym przedziałem na zasilacz to zabawy trochę jest)
I zamontowaniu nowego.
Oczywicie po uporządkowaniu i spięciu kabli.

Wziął u umar.

Zachciało mi się zmienić 8 letniego Semimodularnego Coolermastera 850W, na coś nowszego z certyfikatem 80Platinium. Bo jednak ta technologia poszła do przodu i szkoda mi grzać powietrze bez sensu.

No nic reklamacja w toku

Mogłem wziąć marki "TiC" - Tanie i Chińskie. Też pewnie by nie działał od nowości, ale jaka oszczędność.

https://www.net-s.pl/produkt/antec-antec-hcg850-gold-850w-80plus-gold-866782;20-c-10?utm_source=ceneo&utm_medium=referral

A nie mówili, żeby nie naprawiać, jak nie jest zepsute?

:gen_italia no mówili

:bqs1 golda też brałem pod uwagę, ale u nas czas oczekiwania to styczeń, a na ebay/amazon to ceny jak ten platinium w sklepie. Z PL to wysyłka też swoje kosztuje.
Za to mało modeli jest z złączem cpu podwójnym 2x4 pin lub 8+4 pin. Do asusa TUF pod ryzena.

Dlatego ja poczekałem aż stary się spali zamiast kupować na zapas

:szatkus Ja miałem czekać do wiosny - "idzie" większa modernizacja, ale zasilacz jest najstarszy z mojego Combo.
Colermaster semi-modularny 850W (w większej obudowie) ciężki jak diabli.
Pamięta jeszcze czasy Athlona 64 x2 6000 (wersja 2MB cache) oraz Radeona HD .
Przeżył 5 płyt głównych, 3 procesory, 2 karty grtafiki i 1 monitor
O peryferiach nie wspomnę.
Nadal działa.
Opłacało się dać nieco więcej za lepszy zasilacz.

Ale...
Trochę się obawiam że pewnego pięknego dnia jednak przestanie...
Więc plan był taki że kupię zastępstwo teraz, a Coolermaster pójdzie do roboczego kompa aby "dociągnąć" do emerytury.

Corsair to obecnie antyteza dobrego. Nie wiem czy ostał im się choć jeden produkt który można polecić innym. Było zapytać…

:arabek zasadniczo czytałem i parę osób w świecie miało problemy z modelem HX850i. Jednak nie było to ilosć przytłaczająca (na ilość tego co sprzedają).
No lepiej w tę stronę że padł "po wyjęciu z pudełka". A konkretnie komp się odpalił, ekran post było widać i w momencie jak zastartował system operacyjny (jeszcze przed wyświetleniem logo windows) pyk... I restart, no i tak w kółko... Tylko szkoda mojej dłubaniny z kabelkami.

Zwykle trzymam się zasady że podłączam na "pająka" i jak działa to montuję w obudowie, ale tym razem zrobiłem od razu "na galowo" i zgodnie z zasadą Murphy'ego...