Każdą grę jaką miałem na GB.

kung fu master
Kid Icarus
Super Mario land
Super mario Land 2
Duck Tales
Double Dragon II
Tom And Jerry
Donkey kong Land 1 i 2
Alien 3
Lethal Weapon

Pierwsza żeby tak przejśc od początku do końca to Betrayal at Krondor, wcześniej coś się tam pykało, ale nie do końca.

U mnie to chyba był Nadral na Starym Atari, nad którym siedzieliśmy wspólnie z ojcem.

a może tu znajdę ukojenie ...

co to za gra była (XL65 albo zx ? )

w pewnym momencie, gdy przechodziło się do misji pojawiała się jakby mapa świata? z południkami ? ruram ? i ruszający się celownik ..

Ile razy widzę "Sensacje XX w." - w czołówce jest coś podobnego, to mnie męczy.. co to za gra.. ??


A. plusik za SuperFroga , ja męczyłem jeszcze MagicPockets

:zygzaga
brzmi jak The Last Starfighter na atarynkę.

na mapie wybierało się krzyżykiem planety, a potem walka z myśliwcami i bombowcami przeciwnika.
a potem trzeba było polecieć do galaktyki wroga i rozwalić jego miasta.

O kurcze... jestem tak stary, ze juz nie pamietam... u kuzyna chyba Robbo na Atari, ale skonczyc nie skonczylem, ale pol dnia siedzielismy. Potem juz wlasnym sprzetem ograny chyba byl Draconus. Ale tytul ktory przychodzi mi pierwszy do glowy zawsze to Another world.

Salon gier pod Kaponierą przy wyjściu 4 (ktoś z Poznania go pamięta?) - i tam pierwszy od drzwi stał automat z Moon Patrolem, dokładnie tym:
https://www.youtube.com/watch?v=HBOKWCpwGfM
W domu Pong z potencjometrami też oczywiście, to lata 80te jeszcze były...

A później na komputerze (286, DOS 6.22, procesor w trybie turbo 16 MHz): Pinball Wizard, Arkanoid, Scorched Earth (napalmem go! ) i przede wszystkim Wolfenstein 3D

Pierwszą miałem taką czarną konsolę Rambo, trochę było tam fajnych gierek ale wtedy jeszcze częściej się latało poza domem. Dopiero jak dostałem swojego pierwszego PC 483 33 MHz to się wciągnąłem. Pierwsze moje gry to:
The Lost Vikings
Alladyn (platformówka)
Jazz Jackrabbit
Doom
Colonization (strategia turowa)
TIM - the incredible machine (świetna gierka)
Red Alert

To są gry od których zaczynałem i które najbardziej wryły mi się w pamięć.

:kombinator_83 Bardzo mnie rozbawiło tłumaczenie, czym jest Alladyn i Kolonizacja tutaj, albo nikt nie będzie wiedział o czym mowa, albo będzie pamiętał .
W alladyna grałem 2 tygodnie temu na znesie. czy ja nie mogłem znaleźć przycisku, czy on po prostu nie ma miecza?

Kurde - to nikt z Was nie grał na IBM XT?? Np. w Boulder Dasha?

Defender Of The Crown na C-64. Gra była na dwóch stronach dyskietki, nie było mowy o zapisie, i ta przecudna grafika...

Dino40i4 - ma, w wersji dosowej to był alt. Alladyna przechodziłem w kółko: jak się Jafara pokonywało, gra zaczynała się od początku, ale z wszystkimi jabłkami i klejnotami, jakie miałeś na końcu. Rekord? 9 razy...
uhs-ps - w BD też się na C-64 zagrywałem, piękne czasy. Mam na telefonie ze starymi mapami, dalej gra się super

:ugh_ps boulder? na zx i c64 chyba, miało być pierwszy raz, a nie nowości jakieś

:pesel Defender prawda, super było.... tak mi się przypomniało, kto pamieta jak odpalić intro w sttlersach i super frogu? .
zsnes dziala mi ze wszystkimi zabezpieczeniami na sluzbowym, ale jak uzywam w domu to chyba co innego jak w pracy wiec nie bede sprawdzal alladyna

Na początku Pegasus i jego przeróżne gry, a z pierwszym PC-etem pierwszą grą, którą przeszedłem był Warcraft II: Tides of Darkness.

Creatures 1 i 2 na C64. Oczywiście było coś wcześniej, ale nie pamiętam

Później Iron Lord i Defender of the Crown (zajebista polska wersja), ale miałem (nadal mam) uszkodzone dyskietki i nie wszystko mi działało

https://www.youtube.com/watch?v=iA3DptMNqi0

:sawpel
Zaczynałem od "popcorn" (taki Arcanoid), Blockout, Tunnels of Armageddon, Dwie pirewsze nie mają końca tunele pewnie tez nie.
Pierwsze gry które po nocach męczyłem i udało mi się ukończyć to "UFO terror from the deep"
oraz Dune (to chyba matka wszelkich RTSów) no i Wolfenstein

Hah, Blockout, racja, zapomniałem... W pracy go mam na penie jak mi się nudzi
... i jeszcze taka platformówka ElectroBody, chyba polska...

... i przede wszystkim Test Drive z edytorem torów wyścigowych, rekordowo wyszło mi coś gdzie na przejechanie potrzeba było prawie 10 minut

:brood_k to nie był test drive, tylko Stunts (nie mylić ze stunt car racer). "Test drive" bierzesz pewnie z napisu na jednym ze znaków w menu głownym

I tak, też się w to zagrywałem, ale nie była to pierwsza gra.

Aaaa... zapomniałem, że na PC bardzo bardzo wciągnęły mnie Test Drive 3 i Supaplex. Ktoś pamięta?

m. soccer na commodore 64, do dziś nie wiem czemu bo się nie interesuję piłką a fif i pesów nie znoszę.
na pc to już Dune II i alone in the dark

Pierwsza gra którą przeszedłem w większej części - trudno powiedzieć , na pewno było kilka tytyłów na moim pierwszym PC ( okolice 2000 lub 2001 roku ) - na początku dema m.in. Quake II zainstalowany przez sklep z którego miałem kompa który z czasem pojawił się w pełnej wersji ( ach ta słynna kazaa - pierwsze P2P ) , do tego była kilka innych tytułów z CDA .

Co innego typowe konsole do gier jak Atari czy Pegasus , w połowie lat 90 miałem jedną taką konsolę - miała trochę wbudowanych tytułów m.in. River Raid .

Zacząłem od Doom'a, na nie-swoim sprzęcie (mój wtedy obsługiwał w najlepszym razie brydża, co jest o tyle dobre, że przynajmniej z grubsza się nauczyłem). Na swoim przede wszystkim wszystkie wojenne CoD (zwłaszcza, gdy mi się udało przejść od A do Z 'jedynkę' bez kodów - wtedy wciągnęło) i Il-2 Sturmovik - też od najpierwszego.

:dino40i4
Intro SuperFroga - chyba była dodatkowa dyskietka ??

:zygzaga Też mi się coś takiego kojarzy, ihttps://emulacja.net/amiga/gra/superfrog.html mniej więcej potwierdza, cyt. "jeśli chcesz zobaczyć intro, to do stacji DF0: włóż trzeci dysk" - dla ludzi, którzy nie mieli Amigi: DF0: to była pierwsza (wbudowana) stacja, dodatkowe, jeśli były, miały numery DF1:, DF2: itd.

:arabek
Tak tak, racja. To było to:
https://www.youtube.com/watch?v=-CITIXlw_T4

duużo czasu zeszło

Za bachora miałem ZX-Spectrum, ale niestety dość szybko odesłałem go do Valhalli robiąc zwarcie na złączu grzebieniowym płyty. Gdzieś tam po znajomych się pykało w "Barbarian" na C= ale to okazyjnie było. Później zacząłem oglądać "Telekomputer" i jakoś mi do łba wpadło że te wszystkie bajery są robione na "ajbiemach" - bo słówko "pecet" się później ukuło (w sumie nawet ZX miał na pudełku "Personal Computer" ale skrót PC jakoś zawsze wszyscy kojarzyli z "political Correctness a nie z komputerami). Razu pewnego dowiedziałem się że kumpel kupił komputer - jakąś tam Amigę. Więc ja do niego że co on odwala, tyle kasy wydał, mógł się zapytać tobym mu doradził ja, wielki i najmądrzejszy fachowiec. A tak - kupił jakieś barachło, ani to grafiki nie ma konkretnej ani niczego w ogóle... Kolo na to: "Taaak? Grafiki nie ma?" I chlast - pierwszą dyskietkę jaką złapał do floppa. Intro do gry, które się wczytało zdarło mi papę z dachu i od razu wydębiłem od typa tą 500-kę na dobre pół roku (!). Gra nazywała się "Lionheart" a główny bohater - Valdyn Tłukłem w to przez okrągły rok i do dzisiaj twierdzę ze jest to zdecydowanie jedna z najlepszych gier na Amigę. Przed denominacją wydałem w ciągu roku równe 100 milionów na sprzęt i swego czasu miałem dość potężną konfigurację, włączając w to monitor multisynchroniczny czy digitalizer. Jak już się dochapałem sprzętu to zarzynałem moją 040 na Quake'u - przerobiłem chyba wszystkie możliwe dodatki plus próba odpalenia Tenebrae

Pierwsza-pierwsza to nie pamiętam, bo miałem wtedy bodajże cztery czy pięć lat. Tatko załatwił starego Commodore'a, z tych, co to gry były na kasetach audio. Zabawny fakt: nauczyłem się czytać w tym wieku, bo rajcowało mnie Koło Fortuny i nie mogłem przeboleć faktu, że bez znajomości literek za dużo nie pogram. Później jeszcze w dużo rzeczy się grało u kumpli na Pegasusie.

Pierwsza taka do ukończenia w pełni to pewnie będzie Spear of Destiny (sequel do Wolfensteina 3D) pod DOSikiem.

Azheimer mi trochę przeszkadza, ale coś tam pamiętam...
1. Robak Franciszek - taki wonsz na komputerze Meritum (grafika bez grafiki )
2. Chuckie Egg - ZX Spectrum/Timex/Unipolbrit
3. Knight Lore - jw.
4. Wszystkie pińć gier jakie były do zdobycia na Acorna

Różne tam jakieś pierdoły. Pierwsze wspomnienia mam z Neverhood, Heroes 2, GTA I, to wszystko jeszcze na kompie u wujka.

Ale takie najbardziej chwytające za serce wspomnienia mam z początków posiadania pierwszego Playstation. Miałem w zestawie z konsolą płytkę nazwaną chyba "Demo 1", tam były dema jakichś Tombrajderów, Tombi, Kula World, Spyro ale nigdy przenigdy nie zapomnę demka Metal Gear Solid. Nie wiedziałem co tam gadają, nie wiedziałem jak się w to gra, długo rozkminiałem jak w ogóle to demo przejść. Jak już dorosłem, to wróciłem do tego tytułu - najlepsza "growa" przygoda życia.

Knight Lore... a później już tylko Wolfenstein