Czasem człowiek zobaczył trochę więcej, czasem nawet miał okazję podotykać, zwłaszcza jak do kolegi się szło, a jego starsza siostra akurat pozwalała się pobawić, ale nie interesują mnie takie przelotne romanse. Jestem ciekaw jaki tytuł było Wam dane ograć pierwszy raz na poważnie, tak z co najmniej próbą przejścia. Jaka gra rozbudziła w Was chęć do gier?

Ja zacząłem od Superfroga:



https://www.gry-online.pl/S016.asp?ID=2557

Kiepski wybór z mojej strony Gra jak dla gówniarza była wyjątkowo wymagająca i generalnie nie pamiętam by udało mi się przejść zbyt wiele, ale walczyłem! Na tyle na ile jeszcze nieprzyzwyczajone do używania klawiatury paluchy dawały sobie radę ze strzałkami.

Gdyby ktoś chciał spróbować swoich sił to może zrobić to tutaj:

https://playdosgamesonline.com/superfrog.html

Wymagająca jak dla gówniarza. Ło jezu.
Ja zacząłem od uwaga, uwaga: Commandos: Behind Enemy Lines.
Miałem jakieś 8lat i ojciec co chwilę przychodził i sprawdzał czy jeszcze nie mam dosyć.
Udało mi się skończyć w wieku lat 10. Cenna lekcja RTS.

Tomb Raider 2, Carmageddon i Jazz Jackrabbit 2

:Illumaris Ja żadnych Commandosów bez cheatów nie przeszedłem Nigdy nie miałem cierpliwości do tej gry, o ile początkowe plansze były jeszcze ok, o tyle końcowe to już były tygodnie, jeśli nie miesiące planowania. Za szybko się nudziłem...

:Thurgon Nigdy nie grałem w żadnego TR :P Za to Jazz Jackrabbit obie części z rodzeństwem na jednej klawiaturze męczyliśmy, najlepsza gra do wspólnego grania na jednym kompie jaką pamiętam

:sawpel Z perspektywy czasu cieszę się, że udało mi stracić dwa lata na tę grę. To cholerne planowanie przydaje mi się do teraz. Pamiętam jak wyczyściłem całą mapę a misja nie chciała się zakończyć. DWA DNI kombinowania, powtarzania... okazało się, że trzeba podpłynąć pontonem do boi.
JJR jak najbardziej z bratem, ja na zielono, on czerwono. Chyba od tego królika mu się spierniczenie udzieliło.

Jazz Jackrabbit zawsze mi się ze świętami kojarzy Ta wersja świąteczna była w pytę


Nazwy pierwszej nawet nie pamiętam, pamiętam dopiero drugiej- Doom

Jacy wy młodzi. Za szczeniaka ogrywałem gry na Amstradzie - pamiętam tylko Arkanoid. Potem era 386 i Alley Cat i Dig Dug. Dalej Prince of Persia - poszedłem z rodzicami do znajomych - ja miałem wtedy może 9 lat, on miał z 16 i w czasie jednego posiedzenia przeszedł całą grę. A ja nie mogłem u siebie wyjść z 1 poziomu (tego z mieczem po lewej ). Nawet nie wiedziałem, że są dalsze poziomy!

:gregor40 Powiedziałbym, że nie my młodzi tylko Ty stary... ale wiek nie ma znaczenia.

Commando

Nie no zaczynało się wcześniej; commodore, potem x386, nes... Liczyłem te, które jako pierwsze przeszedłem od A do Z

Ja zacząłem w Górniczej Kolonii i tak się za mną ten RPGowy smród ciągnie od 15 lat

Draconus na Atari 800 XL... pół godziny się wgrywało z kasety...

Montezuma's Revenge

Pierwsze na zx spectrum brata River Raid może, na C+64 - za cholerę nie będę pamiętał, za dużo tego. Na Amisi własnej Street Fighter 2, na własnym PC może NFS. Na GB donkey kong?. Na GBA i PSP nie pamiętam, na PSX możliwe, że tekken jakiś bo to kumpel lubil

Tradycyjnie - Super Mario Bros. I do tej pory darzę NESowe gierki wielkim uczuciem

Ja Zacząłem od trolls... Taki troll z włosami pionowymi. Nic nie pamiętam. Ale platformowa gra to była.

Bomberman na Pegasusie.

Donkey Kong na C64 i Beneath Of The Steel Sky na Amidze...

Golden Axe na Amigę.

Były inne gry wcześniej, ale to jest właśnie ta, którą wspominam jako pierwszy tytuł, w który się zagrywałem.

:LordKaftan też zaczynałem na Amidze. Dalej gdzieś na strychu leży pięćsetka, zaraz obok ogromnej reklamówki z dyskietkami wątpliwej legalności najlepiej wspominam Lotus challenge II, Mortal Kombat, Gobliins i jakiś shmup, nie pamiętam nazwy

Heroes of Might and Magic 3 - i koniecznie czytane tak jak jest napisane!
Co prawda jedyną mapą jaką potrafiłem wtedy przejść był "Klucz do zwycięstwa" (jeszcze pamiętam), ale zabawa i tak była przednia!

Doom, Duke Nukem 3D, Diablo 1/Hellfire

Pierwsza gra wideo? Pong. Taki prawdziwy. Z dwoma manipulatorami tocznymi (potencjometrami). Czarno-biały telewizor. Gdzieś w głębokim DDRze.

Coś coś na ZX Spectrum, pamięć niestety zawodna co. Ale coś.

Henry's House, Atari 800XL, u kumpla na chacie.

Alley cat i Digger, pod dosem, PC-AT (bo już przycisk turbo miały), CGA w trybie emulacji herculesa (zadziwiająco zajebiste 2 kolory, włączony i wyłączony). Monitor koloru rubinowego.

Następnie 1 Lotus w kolorze, na Amidze 500, szał pał.

A pierwszy komputer to widziałem chyba w wieku 5 lat - na politechnice Drezdeńskiej. Nie miałem pojęcia do czego służy, jak go używać itp, ale przy wciskaniu przycisków coś na ekranie wyskakiwało. Co to był za model, za cholerę nie wiem - ale już wtedy chyba podświadomie wybrałem co mnie interesuje.

:bastek667 nie stot dyskietek twoim problemem jest, a fakt, że pewnie już nie dzialaja :P

:arabek a ponga to też miałem, ale ostatni raz jak chcialem odpalic to chyba cos jakis uklad walna, a wiadomo, że tego nie ma jak naprawić

Pierwsze gry miałem na Pegasusie - "168 in 1"

Na kompa - Blood.

Ninja na Atari.
https://www.youtube.com/watch?v=pp4-InCSbPo

początek - space invaders, jeszcze w formacie pudełka z bateriami

następne - river raid i jakiś wyścig którego nazwy nie pamiętam, ale miał biegi, przegrzewanie opon itd

potem (atarynka, rok coś '87) - Boulder Dash, International Karate. A potem to już poszło, wszystkie tam Karateki, Ninja, Montezumy, Moon Walkery i inne takie... az do czasu pierwszego PCta - Prince of Persia, King i Police Questy (jeszcze z tekstowym interface ), Wolfenstein, Dune2 i dalej i dalej..

osobna bajka, że jak na tej atarynce zaczynałem się bawić to nie mniej niż gry ciągnęło mnie logo i basic.

Ale mówimy o pierwszych grach, na własnym sprzęcie, cz\y pierwsze gry w jakie zagraliśmy? Bo jeśli pierwsze to Space Invaders na Dworcu Wileńskim w Warszawie, był tam salon automatów jeden z pierwszych w Polsce.

Tak na 100% nie pamiętam, ale gry które poważnie potraktowałem...
(za Amigi 500 to było)

Hm. Kolejność losowa:
Lemmings. Pierwsza Civilization.
PP Hammer, taka platformówka (eksplorowało się różne ruiny i inne archeologiczne miejsca, kopało młotem pneumatycznym żeby przejść dalej, i zbierało skarby, tak w skrócie - znalazłem video: https://www.youtube.com/watch?v=EsOzmPx-ehs ).

Te były chyba jedne z pierwszych, do których kryteria z pierwszego posta pasują ,a przynajmniej te, które zapamiętałem.

Contra i Micro Machines!

potem najróżniejsze tytuły na PC (miałem 386DX), ale prawdziwa rewolucja i fascynacja rozpoczęła się od Dooma, Dooma 2, Heretica, Hexena, Quake, Quake 2 po LANie ....a ogromnym przeskokiem był Q3A przez internet To było coś. Fantastycznie grywalny był też Driver Co poza tym? Hmm, Elastomania (Elma), Wormsy albo np. Deluxe Ski Jump..