zialena82 no właśnie dotyczy. U3 miał zajebiste recenzję z promek ( choć w Polsce chyba jedynie Polygamia zauważyła, że z grą było coś nie tak, ale to dopiero po premierze ), a gra była wtórna do bólu, ze spartoloną fabułą, brakiem balansu między sekcjami strzelania i eksploracji ( tych właściwie brakowało ), dodanymi elementami, które nie służyły niczemu poza przedłużeniem gry ( i które same grą nie były, jak pustynia ). Coś też stało się samym postaciom pojawiającym się w grze. Tym razem zostały zauważalnie słabiej napisane. "Pacing" był strasznie zaburzony i były momenty, które wyraźnie trwały nie tyle czasu ile powinny ( zarzucane przez niektórych recenzentów to, że np. zbyt długo trwają sekcje strzelania, a inne są zaniedbane ). Dużo było też recyklingu materiału z dwójki, który skoro raz się sprawdził, to można było wykorzystać ponownie. U3 na tle poprzedniczek to po prostu słaba gra i wolę jednak poczekać, aż hype opadnie. Odczuwa się w U3 swego rodzaju "zmęczenie materiału". Ale tu nie ma co się dziwić. Wiele gier przechodzi przez tę fazę. Podobnie odebrałem "The Arkham Knight" - recykling tego samego z brakiem pomysłu na siebie. A samo Naughty Dog pokazało przez The Last of Us, że zmęczeni są robieniem ciągle tego samego. No ale cóż, nie zabija się kury, która znosi złote jaja
, a może i odpoczynek od serii pomóg podnieść kreatywność studia. No i bycie fanbojem ( ty raczej to fangirl
) zobowiązuje
A figurki są fajne