3 jak 3GB patch na dzień dobry.
Badzo miłym akcentem jest to, że preinstalacja trwa kilka sekund (PS4) a w trakcie prawdziwej instalacji (która trwa jakąś wieczność) można sobie buszować po "Boom Island", czyli takiej niewielkiej (w skali just cause, czyli wiekszej od wszystkich lokacji w takim CODzie razem wziętych) piaskownicy. :Misiek666 byłby zachwycony trawą wczytującą się metr przed samochodem - na szczęście problem występuje tylko w trakcie instalacji.
Graficznie jest ładnie, choć w pewnych momentach przeginają ostro z motion blurem, a klatki lubią spaść. Gra wygląda tak dobrze, jak dobrze może wyglądać sandbox na PS4. Miłym smaczkiem jest to, że renderowane tło pod menu jest tak naprawdę grą i wciśnięcie "continue" powoduje, że menu znika i natychmiastowo rozpoczynamy rozgrywkę. Zimny start gry trwa moment - całośc leci z dysku, bluray jest nieaktywny.
Co do fizyki to jest bardzo Just Cause'owa, czyli realizmu nie uświadczysz - nadal można spadać z orbity, wystrzelić grappling hooka metr nad ziemią i bezpiecznie wylądować. Poprawiony został model jazdy. Nie ma nic wspólnego z realizmem i daleko mu do poziomu chociażby z gta v, ale jest o niebo lepiej niż w "dwójce". Doszedł prędkościomierz. Można rysować samochodami w zbożu, ale nie jest to tak spektakularne jak się spodziewałem.
Pozytywnie wypada sterowanie - najważniejsze do frajdy akcje mają własne guziki, wszystko jest w miarę logiczne i nie trzeba zaglądać do menu żeby sprawdzić co nacisnąć.
Co do zmian w mechanice - nie ma już paska zdrowia, za to jest bloody screen (so real!), mamy kilka linek w grappling hooku (na początku dwie, potem mają być upgrade'y), którymi możemy łączyć elementy a potem je na siebie wrzucać (żeby wybuchały). Pościgi są totalnie odjechane, niskopoziomowe pojazdy można zepchnąć na ściane i wybuchają. Dochodzi wingsuit, którym lata się bardzo przyjemnie. Bardzo fajnie wyglądaja małe miasteczka o zwartej, typowo śródziemnomorskiej zabudowie, w każdym z nich mamy do zniszczenia kilka rzeczy, które na ekranie są reprezentowane przez ikonki, których obwódka jest paskiem postępu.
Fabuła jakaś jest, suchary sypią się na każdym kroku. Póki co gra mi się podoba.
Badzo miłym akcentem jest to, że preinstalacja trwa kilka sekund (PS4) a w trakcie prawdziwej instalacji (która trwa jakąś wieczność) można sobie buszować po "Boom Island", czyli takiej niewielkiej (w skali just cause, czyli wiekszej od wszystkich lokacji w takim CODzie razem wziętych) piaskownicy. :Misiek666 byłby zachwycony trawą wczytującą się metr przed samochodem - na szczęście problem występuje tylko w trakcie instalacji.
Graficznie jest ładnie, choć w pewnych momentach przeginają ostro z motion blurem, a klatki lubią spaść. Gra wygląda tak dobrze, jak dobrze może wyglądać sandbox na PS4. Miłym smaczkiem jest to, że renderowane tło pod menu jest tak naprawdę grą i wciśnięcie "continue" powoduje, że menu znika i natychmiastowo rozpoczynamy rozgrywkę. Zimny start gry trwa moment - całośc leci z dysku, bluray jest nieaktywny.
Co do fizyki to jest bardzo Just Cause'owa, czyli realizmu nie uświadczysz - nadal można spadać z orbity, wystrzelić grappling hooka metr nad ziemią i bezpiecznie wylądować. Poprawiony został model jazdy. Nie ma nic wspólnego z realizmem i daleko mu do poziomu chociażby z gta v, ale jest o niebo lepiej niż w "dwójce". Doszedł prędkościomierz. Można rysować samochodami w zbożu, ale nie jest to tak spektakularne jak się spodziewałem.
Pozytywnie wypada sterowanie - najważniejsze do frajdy akcje mają własne guziki, wszystko jest w miarę logiczne i nie trzeba zaglądać do menu żeby sprawdzić co nacisnąć.
Co do zmian w mechanice - nie ma już paska zdrowia, za to jest bloody screen (so real!), mamy kilka linek w grappling hooku (na początku dwie, potem mają być upgrade'y), którymi możemy łączyć elementy a potem je na siebie wrzucać (żeby wybuchały). Pościgi są totalnie odjechane, niskopoziomowe pojazdy można zepchnąć na ściane i wybuchają. Dochodzi wingsuit, którym lata się bardzo przyjemnie. Bardzo fajnie wyglądaja małe miasteczka o zwartej, typowo śródziemnomorskiej zabudowie, w każdym z nich mamy do zniszczenia kilka rzeczy, które na ekranie są reprezentowane przez ikonki, których obwódka jest paskiem postępu.
Fabuła jakaś jest, suchary sypią się na każdym kroku. Póki co gra mi się podoba.
--
EOF