Rift jakiś czas temu przeszedł do kategorii f2p mmo.Grałem w betę i potem z miesiąc gdy był płatny i wyglądał całkiem przyjemne - niesamowita kontrola nad rozwojem postaci jest po prostu niespotykana w innych grach.
Teraz myślę co by nie wrócić, bo GW2 przy całym swym pieknie jest trochę...nudnawy: już przy 20 levelu masz 80% umiejętności (nie licząc epic, który i tak w najlepszym przypadku można używać jakieś raz na 3 minuty) które prawdopodobnie będziesz używał do końca gry, brakuje mi tutaj tej chęci do grania bo "jeszcze tylko dwa poziomy i mam zajebisty Cios Śmierci".
Czy więc ktoś z szanownego bojownictwa gra lub grywał ostatnio w Rifta? Warto wrócić? Czy free-to-play nie oznacza pay-for-win?
Teraz myślę co by nie wrócić, bo GW2 przy całym swym pieknie jest trochę...nudnawy: już przy 20 levelu masz 80% umiejętności (nie licząc epic, który i tak w najlepszym przypadku można używać jakieś raz na 3 minuty) które prawdopodobnie będziesz używał do końca gry, brakuje mi tutaj tej chęci do grania bo "jeszcze tylko dwa poziomy i mam zajebisty Cios Śmierci".
Czy więc ktoś z szanownego bojownictwa gra lub grywał ostatnio w Rifta? Warto wrócić? Czy free-to-play nie oznacza pay-for-win?
--
Spoglądanie w otchłań mam za zupełny idiotyzm. Na świecie jest mnóstwo rzeczy o wiele bardziej godnych tego, by w nie spoglądać. Jaskier, Pół wieku poezji