Ja ja lubię dobre tycoony! A ten jest dobry. Ale tylko dobry.
Ogólnie to wygląda tak:
Wybierasz nazwę gry, rodzaj, tematykę, platformę a potem piszesz kod - suwakami ustawiasz priorytety (silnik, grafika, dźwięk, dialogi, fabuła, itp). Są 3 fazy rozwoju, jest reklama, jest zlot E3 (w grze nazywa się G3). Skończona gra poddana jest krytyce, która bardzo wpływa na sprzedaż.
Są ulepszenia studia, nabór pracowników, trening, rozwój własnego silnika, a nawet konsoli. Są gry MMO, są dodatki, sequele, przypadkowe wydarzenia oraz świetnie przedstawiona historia rynku gier (w postaci platform nazywających się podobnie do rzeczywistych: Playsystem, mBox, grPhone, TES).
https://www.youtube.com/watch?v=OMx4qdgyf6U
Plusy:
* świetnie przedstawiona historia rynku gier
* sporo możliwości przy tworzeniu gry od podstaw
* są ulepszenia
* koszt 8 dolców
* gra wydaje się być ekonomicznie zbalansowana
* możliwość tworzenia własnych konsol
Minusy:
- za mało przypadkowych wydarzeń
- gra praktycznie kończy się w ciągu 30 lat (kiedy to na rynek wychodzą współczesne konsole)
- za mało ulepszeń, opcji i ogólnie możliwości (chodzi ogólnie o całokształt gry)
--- irytujący system recenzji gier
Do ostatniego punktu: otóż gra jest oceniana nie ze względu na końcową jakość, ale ze względu na jakość w odniesieniu do poprzedniej gry. Musi być po prostu lepsza. Ale nie za dużo, bo jeśli następna będzie na tym samym poziomie to zbierze kiepskie wyniki. To zmusza niejako gracza do siedzenia z kartką i ołówkiem i liczenia jakości kolejnych gier. Bez sensu. Jeśli nawet wypuści się dwie dobre gry pod rząd, to pierwsza zdobędzie 9/10, podczas gdy druga już tylko 7/10.
Nie mniej jednak w Game Dev Tycoon gra się szalenie przyjemnie i straciłem na tym prawie 2 dni. Polecam.
Ciekawostą jest fakt, że developerzy wypuścili dwie wersje - oryginalną i pracką. Piracka, która została wypuszczona na torrentach, w pewnym momencie informowała gracza, że jego wypociny są nielegalnie rozpowszechniane. Od tego momentu rozgrywka nie ma praktycznie dalszego sensu, bo zyski z kolejnych sprzedaży są minimalne.
Ogólnie to wygląda tak:
Wybierasz nazwę gry, rodzaj, tematykę, platformę a potem piszesz kod - suwakami ustawiasz priorytety (silnik, grafika, dźwięk, dialogi, fabuła, itp). Są 3 fazy rozwoju, jest reklama, jest zlot E3 (w grze nazywa się G3). Skończona gra poddana jest krytyce, która bardzo wpływa na sprzedaż.
Są ulepszenia studia, nabór pracowników, trening, rozwój własnego silnika, a nawet konsoli. Są gry MMO, są dodatki, sequele, przypadkowe wydarzenia oraz świetnie przedstawiona historia rynku gier (w postaci platform nazywających się podobnie do rzeczywistych: Playsystem, mBox, grPhone, TES).
https://www.youtube.com/watch?v=OMx4qdgyf6U
Plusy:
* świetnie przedstawiona historia rynku gier
* sporo możliwości przy tworzeniu gry od podstaw
* są ulepszenia
* koszt 8 dolców
* gra wydaje się być ekonomicznie zbalansowana
* możliwość tworzenia własnych konsol
Minusy:
- za mało przypadkowych wydarzeń
- gra praktycznie kończy się w ciągu 30 lat (kiedy to na rynek wychodzą współczesne konsole)
- za mało ulepszeń, opcji i ogólnie możliwości (chodzi ogólnie o całokształt gry)
--- irytujący system recenzji gier
Do ostatniego punktu: otóż gra jest oceniana nie ze względu na końcową jakość, ale ze względu na jakość w odniesieniu do poprzedniej gry. Musi być po prostu lepsza. Ale nie za dużo, bo jeśli następna będzie na tym samym poziomie to zbierze kiepskie wyniki. To zmusza niejako gracza do siedzenia z kartką i ołówkiem i liczenia jakości kolejnych gier. Bez sensu. Jeśli nawet wypuści się dwie dobre gry pod rząd, to pierwsza zdobędzie 9/10, podczas gdy druga już tylko 7/10.
Nie mniej jednak w Game Dev Tycoon gra się szalenie przyjemnie i straciłem na tym prawie 2 dni. Polecam.
Ciekawostą jest fakt, że developerzy wypuścili dwie wersje - oryginalną i pracką. Piracka, która została wypuszczona na torrentach, w pewnym momencie informowała gracza, że jego wypociny są nielegalnie rozpowszechniane. Od tego momentu rozgrywka nie ma praktycznie dalszego sensu, bo zyski z kolejnych sprzedaży są minimalne.
--