znaczy dwie gry

War of Roses
https://www.waroftherosesthegame.com/

i Chivalry : Medieval Warfare
https://www.chivalrythegame.com/

pierwsze gram(60zł na allegro), nawet fajnie sie sieka i sprzedaje headshoty, odmiana jakas, wykupowanie sprzetu też, tylko kon jest cholerenie drogi .
Drugie kupiłem i czekam na premierę za 4 dni.

także na kuń, do wideł i na pola bitwy wojowie!

Raczej kupię 2

2 Całkiem całkiem, o ile nie bedzie to hack and slash typu Diablo w FPP

doczytałem o persp.3 osoby, eee wole w Wiedzmina 2 pocisnąć, przynajmniej fabuła miodna.

nie no byle nie diablo na pałe, a pierwsze spodoba sie kazdemu kto mial radosc z mount and blade

system walki w WoR jest jak w M&B - wybieramy kierunek ataku i bloku czy jak w np skyrimie, że naciskamy przycisk a koleś raz bije z lewej a raz prawej a blok jest automatyczny?'

jak w m&b, dzwiewk head shota mnie rozbawił. fajny jest motyw z lekkim zmniejszeniem pola widzenia w zaleznosci od hełmu, musza poprawic balanse broni troche, ale jest powaznie przyjemnie.

i jak ten Chivalry : Medieval Warfare? brac na steamie ?

w promocji tak, poki co raczej nie. mimo, ze cena nie jest zaporowa, a racenzje dobre to jednak tak srednio. fajny system walki jest, pomysl z misjami, ale juz detekcja ciosow srednio, zbyt czesto jestem pewien, ze trafilem, a tu nic. areny bywają fajne, ale zwykle bitwy to jak na wojnie, chaos, ginie sie bo ktos od tylu podbiegl i nic nie poradzisz.

war of roses da radosc kazdemu kto lubil mount&blade i warband. Rozwiniety pomysl. Wykupowanie sprzętu i perkow powaznie sprawia radosc i daje powod do gry. Konia ciągle nie kupiłem bo jakieś hełmy, zbroje, czy inne pierdoly do kuszy, albo rodzaj drewna/metalu do broni biorę, ktory zwiekszy statystyki chocby minimalnie. Ma też wady oczywiscie, machajacych czymstam ludzi na pałe z jakimis perkami co to im daja szał miecza co wszystko przebija. Trudny jest system obrony bronia dwureczna, znaczy jeszcze 1vs1 to mozna jakos, ale w grupie to lepiej sie sprawdza chiv, bo opiera sie na refleksie.

roses juz teraz na allegro kupisz taniej niz chiv. u mnie od poczatku obie mam i czas grania 2-21 h dla roses. I jeszcze raz powtarzam, jesli podobalo się warband, to jak najbardziej roses.

chiv ma tez lepszy tutorial i w ogole nie chce wydawac wyroku, bo roses pojawilo sie jakos 4 dni wczesniej, wiec jak juz sie wkrecilem to moze dlatego nie moge sie przezucic. Zeby nie było, w chiv nie lamilem totalnie, udawalo mi sie byc gdziestam w czolowce . Roses właśnie tym rozwojem postaci mnie wzieło

Pytanie odnosnie Chivaly - miales problem z pingiem? bo jaki serwer nie wybiore to ping 300-400 , w kazdej innej multi 30-40....

z wyswietlaniem tak, ale jak sie wejdzie to dzialalo ok. troche malo jednak gralem, roses bardziej mnie wciagnal