Bardzo dawno temu, tj. pewnie przed rokiem 2000, kiedy byłem posiadaczem komputera o dużo słabszym procesorze niż dzisiejsze smartkomórki, grałem w pewną grę.
Polegała ona na pływaniu jakimś futurystycznym rodzajem batyskafu, czy jednoosobowej łodzi podwodnej. Cała fabuła rozgrywała się pod wodą, pływało się pomiędzy bazami-miastami gdzie można było handlować, naprawiać, pobierać questy.
Wykonywało się tą łodzią rozmaite zadania, od niszczenia pływających śmieci do patroli czy eskortowania innych statków.
Z dużym prawdopodobieństwem była to gra na 3dfx.
Czy ktoś pamięta tą grę, bo od pewnego czasu prześladuje mnie jaki to cholerstwo miało tytuł?
Polegała ona na pływaniu jakimś futurystycznym rodzajem batyskafu, czy jednoosobowej łodzi podwodnej. Cała fabuła rozgrywała się pod wodą, pływało się pomiędzy bazami-miastami gdzie można było handlować, naprawiać, pobierać questy.
Wykonywało się tą łodzią rozmaite zadania, od niszczenia pływających śmieci do patroli czy eskortowania innych statków.
Z dużym prawdopodobieństwem była to gra na 3dfx.
Czy ktoś pamięta tą grę, bo od pewnego czasu prześladuje mnie jaki to cholerstwo miało tytuł?
--
I owszem - jestem pyłkiem, ale na wyjściowej marynarce świata.