Zauważyłem, że istnieje tu sporo fanów serii The Elder Scrolls (Howgh ). Pytanie: jakie są wasze przepisy na dobrą postać do Morrowinda, którą gra się przyjemnie i klimatycznie (tzn. bez wykorzystywania bugów m. in.).

Podzielicie się z resztą swoimi przepisami na
Wojownika?
Maga?
Złodzieja?
Orginalną postać mieszaną?

Czy macie swoje idee, od jakiego sprzętu powinna ta postać szukać na początku? Na czym zarabiać pieniądze?

Jeśli zgłoszą sie chętni do dyskusji, to włączę się. Mam nadzieję, że wyjdą jakieś sensowne postacie, którymi grać się będzie przyjemnie i klimatycznie (np. ja uwielbiam swoją elfią złodziejką polować na daedry w ich świątyniach używając magii iluzji).
Towarzysze, pomożecie?

Moja ulubiona postać (a było ich mrooowie ) to był elf (wood elf) skrytobójca Klimaty typu okradanie domów/fortec/świątyń, ciągłe skradanie się i strzelanie z łuku... Co prawda na 50 lvlu to już przestało być zabawne... Ale na 50 lvl to już nic nie jest zabawne... A przynajmniej nie tak zabawne jak na początku.

Konkretnie jak dobrałaś umiejętności? Oto mój wypiek wraz z komentarzem:

Rasa: Leśny Elf
Płeć: Dziewczynka
Znak: Dama (bo premia do wytrzymałości się przydaje- a i tak na początku elfica jest BARDZO delikanta)
Specjalność: Spryt. Wiadomo- opieramy się na umiejętnościach łotrzyka, ale będziemy korzystać także z niektórych umiejętności magicznych.
Ulubione współczynniki: Zwinność i Osobowość. Zwinność to, jak wiadomo, podstawa dla złodzieja, zwiększa szanse na uniknięcie ciosu i wpływa na kondycję. Co do osobowości: ułatwia kontakty "międzyludzkie" i handel- gra jest przez to znacznie przyjemniejsza i handelek lepszy. Choć moim zdaniem, pełnoprawnymi alternatywami dla Osobowości są Szczęście i Inteligencja (wszak czarujemy).
Umiejętności główne
Celność
Komentarza nie wymaga.
Zabezpieczenia
Przełazimy przez zamknięte drzwi i pułapki. Zwłaszcza pułapki... brrr
Skradanie się
Wszak złodziejujemy
Krótkie ostrze
Jeśli ktoś uważa, że jest lepsza możliwość dla tej heroski, to niech się włączy do wyskusji
Przywołanie
Dusza naszej pupilki. Szybko uzyskujemy dostęp do daedrycznej broni, co daje nam realne szanse walki z napotkanymi na początku monstrami

Umiejętności poboczne
Lekki pancerz
Bo co ma nasza ślicznotka wdziać na siebie?
Alchemia
Uważam tę umiejętność za przydatną. Lubię wiedzieć, co piję, i co mogę przyrządzić ze znalezionych składników. Przykładowo mączka kostna połączona z bryndzą daje miksturę telekinezy WYBITNIE ułatwiającą złodziejstwo
Handel
Oszczędzamy, oszczędzamy i jeszcze raz oszczędzamy. Z Retoryki chodzimy na korepetycje
Mistycyzm
Iluzja
Mistycyzm ułatwi przemieszczanie się. Iluzja- zaklęcia ułatwiające ukrywanie się i walkę z magami. Nie jestem do tego szczególnie przekonany, więc jeśli ktoś może podać alternatywy...


Ostatnie pytanie: czy możesz mi udzielić jakowychś rad z dziedziny złodziejstwa kieszonkowego? Bo mam z tym problemy, mimo już bardzo wysokiego "skradania"

Umiejętności nie pamiętam, bo to dawno było....

A co do kradzieży kieszonkowej: nigdy się tym nie bawiłam, wolę wytrych

grałem dawno i niewiele pamiętam już w każdym razie najlepsze wg mnie było połączenie maga z wojownikiem i znak zodiaku który uniemożliwiał regenerację many (można było tylko pochłaniać rzucane na siebie czary i tak odnawiać manę) ale dawał spory bonus jej ilośći. Trik polegał na odnawianiu sobie energii takim nasłabszym przyzywanym duszkiem co rzucał jakieś lipne fireballe. 2 jego strzały odnawiały na 100% a można go było załatwić niemal pięściami . Przy dobrym doborze umiejętności taka postać była nie do zatrzymania, pamiętam, że nie posiadając jakiegoś kosmicznego levelu udało mi się za pierwszym podejściem zabić Viveca (czy jak mu tam było).

Złodziejami dużo nie grałem, bo prawie wszystko co można zrobić umiejętnościami złodziejskimi można zrobić magią. Czysty wojownik też nie był super na poźniejszym etapie bo czary były bardzo przydatne. Próbowałem łucznika ale siła rażenia była zwyczajnie śmieszna

Więcej nie pamiętam niestety

Po tym, jak moja złodziejka ubiła Umbrę będąc na trzecim poziomie, mnie nie przekonasz.

Co prawda coś z osiemdzeisiąt strzał w niego wsadziłem, ale....

Wojownik:

Rasa: Nord (bo ma 100% odporności na mróz, 50% na porażenia, a jak go ubierzemy w smoczy kirys to będzie również 100% na ogień)

Znak: wieża (przydaje sie na początku do otwierania zamków i wsbogacaniu sie już w Seyda Neen)

Umiejętności główne: Ciężka zbroja, długie ostrze, topór
Ja proponuję zacząć od długiego miecza bo są łatwiej dostępne. Na pierwszym lv. zajumałem z wieży w balmorze miecz białej krzywdy, który na początku jest nieocenionym orężem - atak 1-26 + obrażenia od ognia.
Ciężko zbroję najlepiej pożyczyc z plantacji Dren tam jest ebonowy kirys.

Um. poboczne: handel, retoryka, zniszczenie
Retoryka jest bardzo ważna bo można przy jej pomocy sprowokować do walki kolesia, który ma np. fajną zbroję i go kilim.

To co musisz mieć:
-amulet wstrętu - niewidzialność na 10s lub lepszy np. amulet kameleona
- amulet potężnych ciosów - bonus do siły lub cos lepszego
- mikstury lub amulet odbicia na magów jak znalazł
- mikstury lewitacji i oddychania pod wodą - lepiej mieć po kilka z każdego przed jakąś większa wyprawą, bo kiedy sa potrzebne to zwykle ich nie ma. Wiele tajemnic nie zostało do końca odkrytych bo nie miałem przy sobie tych mikstur
- mikstura kocich oczu bo w dwemerowych ruinach jest ciemno jak w d***e u masaja.
- zwój interwencji bóstw bo jak tzra spier... to to jest najszybszy transport

I najwazniejsze jak znajdziesz popielny posążek w kanałach w Vivek to wez go ale nie wyrzucaj gdzieś po drodze, bo juz nie pamiętam w jakiej misji, ale jest on potrzebny (tak samo jak Jajo Czasu i Boska Metafizyka)

https://www.elderscrolls.phx.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=663&Itemid=578
Proszsz

Hmm...ja myslalem, ze "klimatycznie" to nie znaczy od poczatku z dobra bronia i pancerzem. wiem, ze narzekam i kazdy ma swoje pojecie nt. fajnej sesji. Dawno temu gralem wiec nie pamietam szczegulow. Ale pamietam jak z ciekawosci prawie na samym poczatku poszedlem mrocznym elfem (moj standart w Morrowind ) do ghostgate (nie pamietam nazwy, ale chodzi o ta wielka brame w centrum wyspy). Na miejscu po kilku probach zwedzilem szklany pancerz i bylem praqwie nie do ruszenia dla poczatkowych przeciwnikow. Fajnie bylo, ale po 2 dniach to nuda byla...Wole jednak zdobywac wszystko pomalu, zaczac od najslabszego sprzetu i kolejno zdobywac lepsze...Ale to tylko moje zdanie i kazdyma swiete prawo do swojego.

Przepisu jako takiego nie dam, bo jak pisalem bylo to dawno. Ale grywalem zwykle mrocznym z umiejetnosciami d. mieczy, lukow, lekkich pancerzy, skradania, alchemia i jeszcze jakas magia, chyba ta od lewitacji.
A klimatyczna dla mnie byla wlasnie sytuacja gdy na pustkowiach sktryty za kamieniem najpierw wpakowale w delikwenta z 5 strzal poczym dobylem blyszczacego zwyklego miecza. I co z tego, ze moglem zdobyc jaks super bron na poczatku i zalatwic go w 2 sec. I tak cierpial!

Ale z daedrycznej broni cierpią fajniej

hehe nie zaprzecze!

i coście narobili
znowu mam smaka na tą grę :daib
no musze zainstalować i spróbować przepisu a



za kilka dni podziele się komentarzami