Prawie trzy miesiące minęły od premiery gry a dopiero teraz udało mi się ją ukończyć. W porównaniu do jedynki wprowadzono sporo zmian. Nasza drużyna może być pięcioosobowa ale za to mamy do wyboru więcej towarzyszy. Kolejny plus to wybór klasy naszych towarzyszy. Co prawda tylko trzy opcje mamy do wyboru, ale lepiej niż w jedynce w której klasa towarzysza była z góry narzucona. Teraz pierwszy rekrutowany towarzysz może być wojownikiem, łotrzykiem lub połączeniem tych klas, mamy bowiem wieloklasowość. W sumie cała drużyna może się składać z postaci wieloklasowych, ja jednak tego nie próbowałem. Kolejne zmiany to maksymalny poziom 20 i pet który daje bonusy drużynie. Jako, że akcja przenosi się w inny rejon świata, dostajemy do dyspozycji statek. Statkiem zarządza się trochę podobnie jak warownią, do tego dochodzą walki morskie. Uległa także zmianie mechanika walk, każda postać ma pewien zasób klasowy, który zużywa korzystając z umiejętności. Tyle jeśli chodzi o główne zmiany, jest jeszcze sporo pomniejszych zmian ale już się nie będę rozpisywał.
Co do samej rozgrywki mam mieszane uczucia. Niby grało mi się dobrze ale jakiś niedosyt czuję i lekkie rozczarowanie. Główny wątek bardzo krótki a zakończenie średnie. Plusem na pewno jest ilość misji dodatkowych oraz rozległy świat. Mamy też sporą swobodę w decydowaniu jak zakończyć niektóre misje poboczne. Wszystko zależy z którą frakcją chcemy się związać (do wyboru są aż cztery frakcje). Oczywiście można nie związać się z żadną i zostać neutralnym. Kolejnym rozczarowaniem są bitwy morskie, są one po prostu nudne i w sumie jechałem jednym schematem. Walki naszą drużyną na poziomie klasycznym też nie stanowiły dużych problemów, doradzam średnio rozgarniętym graczom wyższy poziom albo wybranie opcji skalowania przeciwników w górę.
Tak trochę ponarzekałem jednak uważam, że warto zagrać w pilarsów. Solidny RPG w starym stylu. Ja na pewno jeszcze do niego wrócę, chociażby po to żeby podjąć inne ważne wybory i sprawdzić inne zakończenie.
Co do samej rozgrywki mam mieszane uczucia. Niby grało mi się dobrze ale jakiś niedosyt czuję i lekkie rozczarowanie. Główny wątek bardzo krótki a zakończenie średnie. Plusem na pewno jest ilość misji dodatkowych oraz rozległy świat. Mamy też sporą swobodę w decydowaniu jak zakończyć niektóre misje poboczne. Wszystko zależy z którą frakcją chcemy się związać (do wyboru są aż cztery frakcje). Oczywiście można nie związać się z żadną i zostać neutralnym. Kolejnym rozczarowaniem są bitwy morskie, są one po prostu nudne i w sumie jechałem jednym schematem. Walki naszą drużyną na poziomie klasycznym też nie stanowiły dużych problemów, doradzam średnio rozgarniętym graczom wyższy poziom albo wybranie opcji skalowania przeciwników w górę.
Tak trochę ponarzekałem jednak uważam, że warto zagrać w pilarsów. Solidny RPG w starym stylu. Ja na pewno jeszcze do niego wrócę, chociażby po to żeby podjąć inne ważne wybory i sprawdzić inne zakończenie.