Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Forum > Kuchnia pełna niespodzianek > Riso nero, czyli czarny ryż z mątwą.
oiko
oiko - Superbojowniczka · przed dinozaurami
Zmobilizował mnie jeden bojownik w komentarzach pod artykułem o sushi, określając mątwę jako "bez smaku". A riso nero jest wyjątkowo smakowe, więc ruszyłam paluchami i klikam.

Potrzebne są ze trzy świeże średniej wielkości mątwy z nienaruszonymi woreczkami atramentu... , ale wystarczą i trzy mrożone (tak ze 20cm długości każda), już oczyszczone ze skóry i wnętrzności. Plus dwa woreczki atramentu z mątwy "nero di seppia". Z reguły są to malusie woreczki po 4 g każdy. Skóra rąk podziękuje za mrożonkę i gotowy woreczek ;)
Do tego (dla czterech osób):
- jedna cebula
- ząbek czosnku lub dwa
- oliva EV, sporo
- ryż do risotta (ja lubię carnaroli) 360g
- łyżka koncentratu pomidorowego
- 1l kurzego rosołu (świetny jest rybny bulion, ugotowany np na głowach i ościach)
- białe wytrawne wino, niecałe pół szklanki
- jedna papryczka pikantna, jeśli kto lubi

Mątwę przygotowujemy myjąc dokładnie z zewnątrz i wewnątrz. Odcinamy macki i siekamy je na małe kawałeczki, natomiast głowy mątwy przekrajamy w poprzek i kroimy ma paski szerokości 2-3cm. Drobno siekamy cebulę, czosnek i papryczkę.

Jak zwykle przy risotto, stawiamy na gazie garnek z bulionem i drugi, raczej szeroki, z oliwą. Nie żałujemy oliwy, niech to nie będą trzy łyżki, a raczej pół szklanki. Wrzucamy siekaną cebulę, papryczkę i czosnek, kiedy się zeszkli dodajemy posiekane macki. Natychmiast puszczą one zawartą w nich wodę i zrobią się tycie. Możemy je tak poddusić na małym ogniu z 10 minut, bo są najtwardszą i najoporniejszą w gotowaniu częścią mątwy. Po tym czasie wrzucamy pozostałe plastry głowonoga (robią tak samo jak macki, puszczają wodę i maleją w oczach).
Dodajemy łyżkę koncentratu i podduszamy następne 10 minut. Im mniejsze mątwy, tym krócej się gotują. Po tym czasie wsypujemy ryż i tostujemy, szybciutko wchłonie ewentualny pozostały sos mątwy. Teraz podlewamy winem. Kiedyś pisałam, że nie lubię lekko kwaśnego posmaku wina, który mi zostaje w risotto, ale w tym wypadku końcowy smak jest na tyle potężny, że i kwasek mi nie przeszkadza. Ale można i nie podlewać, tylko wypić za czyjeś zdrówko.
Jak już alkohol odparuje, zmniejszamy gaz i zaczynamy zalewać bulionem, jak każde risotto: po chochli, półtorej, mieszamy, przykrywamy i czekamy aż wchłonie. W połowie gotowania dodajemy atrament. Można rozprowadzić w rosole, można wlać bezpośrednio z torebeczek. Uwaga na ubrania, powierzchnie chłoniące, skórę. Cholerstwo jest trudne do wyprania. Mieszamy i kontynuujemy z rosołowym podlewaniem.
To risotto jest dość płynne, nie powinno wyglądać "sucho". Na koniec dodajemy ostatnie dwie chochle rosołu, wyłączamy gaz, mieszamy i odstawiamy pod przykrywką 5 minut.
Wyjątkowo można do tego dania, pomimo iż rybne, dodać startego parmezanu.

Gotowe! Można wkładać do talerzy i pstrykać zdjęcia minom biesiadników

Nie mam własnych zdjęć, ale wygląda mniej więcej tak:
https://www.ricettedellanonna.net/risotto-al-nero-di-seppia/

--
https://www.facebook.com/lunaefragmenta/?ref=bookmarks

tilliatillia
To jedna z najbardziej obrzydliwych potraw, z jakimi sie zetknalem. Ale masochistom polecam!

edit: w "mojej" wersji bylo to spaghettii al seppia di nero. Przypuszczam, ze rownie paskudne
Ostatnio edytowany: 2014-03-18 00:49:03

--
tylko spokojnie.

oiko
oiko - Superbojowniczka · przed dinozaurami
:tilliatillia
Ależ całkowicie się z Tobą nie zgadzam

To znaczy: jeśli obrzydza Cię czarny kolor potrawy, to owszem, tu nic nie mogę powiedzieć. Czarny jest, jak atrament Ale pod względem smakowym... jest wszystkim, tylko nie obrzydliwością

Gwoli ciekawości, jadłeś czarne spaghetti, z już dodanym do mąki atramentem, czy białe, zwykłe spaghetti z sosem z nero di seppia?

--
https://www.facebook.com/lunaefragmenta/?ref=bookmarks

oiko
oiko - Superbojowniczka · przed dinozaurami
Właśnie sprawdziłam u pana Miodka, że jednak się siecze, a nie sieka. Moja wspaniała polonistka myśli, że jakieś szczypiące gatki sobie kupiła, a to mój język pisany tak ją gryzie w tyłek

--
https://www.facebook.com/lunaefragmenta/?ref=bookmarks

tilliatillia
Spaghetti bylo zaprawiane, sos robiony na miejscu. Zamowilem z czystej ciekawosci, bo ponoc rewelacja. Oddalem praktycznie nietkniete, odrzucil mnie ten nieokreslony rybno-anyzowy zapach.
Ale rozumiem, ze komus moze smakowac

--
tylko spokojnie.

oiko
oiko - Superbojowniczka · przed dinozaurami
:tilliatillia
Znaczy nie jesteś mątwowy człek, zdarza się

--
https://www.facebook.com/lunaefragmenta/?ref=bookmarks

oiko
oiko - Superbojowniczka · przed dinozaurami
:tilliatillia
Wiesz, tak siedziałam i myślałam o tym anyżowym zapaszku... I zastanawiałam się, skąd by tu on. I chyba wymyśliłam, że te mątwy to nie były za bardzo świeże. Teraz to już i tak za późno, bo się zraziłeś. Ale jestem pewna na spory procent, że było jak myślę. W sumie to i dobrze, że tego nie zjadłeś ;)


--
https://www.facebook.com/lunaefragmenta/?ref=bookmarks

tilliatillia
Probowalem tego na wyspie (konkretnie Panarea), kucharz codziennie sam wybieral ryby i wszelkie paskudztwa od lokalnych rybakow, wiec nie mam watpliwosci co do swiezosci skladnikow. Widocznie to nie jest moj smak (cos jak koper wloski - obrzydlistwo do potegi n-tej )

--
tylko spokojnie.

oiko
oiko - Superbojowniczka · przed dinozaurami
:tilliatillia
Do końca dni moich będe się zastanawiać, skąd w mątwach zapach anyżku się wziął.
Z drugiej strony dziś mój wszechświat runął w gruzach, zobaczyłam bambi jak wpindala ptaszka na żywo. Mątwy z anyżkiem są

--
https://www.facebook.com/lunaefragmenta/?ref=bookmarks
Forum > Kuchnia pełna niespodzianek > Riso nero, czyli czarny ryż z mątwą.
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj