Czyli fastfud cokolwiek orientalny
kilka korzeni pietruszki/pasternaku
kawał imbiru, spory
kurze pałki
słoiczek pomidorowego przecieru
sok ananasowy
chili
czosnek
cebula
szpinak
pomarańcza
sezam
olej do głebokiego smażenia
mąka
jajko
bułka tarta
anyż
sos rybny
limonka
kaffr
kolendra
pieprz
Żeby kurczak smażony w głebokim tłuszczu był miękki i równomiernie usmażony należy go wcześniej podgotować. Gotowanie to nie tylko gotowanie, ale również przyprawienie mięsa.
Pietruszkę obrałam, imbir (ale nie cały) opaliłam nad gazem. Zalałam zimną wodą i gotowałam aż pietruszka była półmiękka, wtedy wyjęłam ją, dodałam kilka liści kaffiru i gotowałam jeszcze chwilę, żeby uwolniły się olejki eteryczne z tego ostatniego.
Do wrzącego wywaru wrzuciłam mięso i skręciłam gaz, żeby bardzo delikatnie pyrkało.
W tak zwanym międzyczasie zrobiłam sos. Podsmażyłam na odrobinie oleju drobno posiekany imbir, cebulkę i czosnek. Dodałam koncentrat pomidorowy i dusiłam na niewielkim ogniu regulując ilość płynu za pomocą soku ananasowego. Dodałam posiekaną chili i dwa, trzy ramionka utłuczonego w moździerzu anyżu. Chciałam, żeby cała słodycz sosu wzięła się z duszonej cebuli i soku ananasowego, niestety, trafił mi się wyjątkowo kwaśny przecier, więc musiałam dodać jeszcze szczyptę cukru. Na sam koniec dodałam kolendrę.
Sos ma być wyrazisty, słodko kwaśny, wyraźnie pikantny, aromatyczny, kolendra nada mu specyficzną świeżość.
Wyjęłam kurze nogi z rosołu (po około 40 minutach) i odstawiłam do ostygnięcia.
Kiedy mięso stygło przygotowałam sałatkę. Wyfiletowałam pomarańczę. Szpinak pokroiłam bardzo zgrubnie w paseczki. Wymieszałam pomarańczę ze szpinakiem, posypałam białym sezamem (myślę, że czarny byłby jeszcze fajniejszy), skropiłam sosem rybnym i olejem sezamowym.
Przygotowałam panierkę. Utłuczoną w moździerzu gwiazdę anyżu i spooooro mielonego pieprzu wymieszałam z mąką. Do jajka dodałam sos rybny i sok z limonki. Bułkę tylko wysypałam na talerz.
Rozgrzałam olej w frytkownicy (to zabawa na głębokie smażenie, na patelni się zamęczycie). Mięso obtaczałam w mące, potem w jajku, na końcu w bułce (jakby ktoś nie wiedział jak się panieruje ) i smażyłam na złoto. Po usmażeniu odsączyłam na ręczniku papierowym. Pietruszkę pokroiłam w niewielkie kawałki i również usmażyłam.
Ufff, nie będę się upierać, że to potrawa prosta, łatwa, szybka i samorobiąca się.
kilka korzeni pietruszki/pasternaku
kawał imbiru, spory
kurze pałki
słoiczek pomidorowego przecieru
sok ananasowy
chili
czosnek
cebula
szpinak
pomarańcza
sezam
olej do głebokiego smażenia
mąka
jajko
bułka tarta
anyż
sos rybny
limonka
kaffr
kolendra
pieprz
Żeby kurczak smażony w głebokim tłuszczu był miękki i równomiernie usmażony należy go wcześniej podgotować. Gotowanie to nie tylko gotowanie, ale również przyprawienie mięsa.
Pietruszkę obrałam, imbir (ale nie cały) opaliłam nad gazem. Zalałam zimną wodą i gotowałam aż pietruszka była półmiękka, wtedy wyjęłam ją, dodałam kilka liści kaffiru i gotowałam jeszcze chwilę, żeby uwolniły się olejki eteryczne z tego ostatniego.
Do wrzącego wywaru wrzuciłam mięso i skręciłam gaz, żeby bardzo delikatnie pyrkało.
W tak zwanym międzyczasie zrobiłam sos. Podsmażyłam na odrobinie oleju drobno posiekany imbir, cebulkę i czosnek. Dodałam koncentrat pomidorowy i dusiłam na niewielkim ogniu regulując ilość płynu za pomocą soku ananasowego. Dodałam posiekaną chili i dwa, trzy ramionka utłuczonego w moździerzu anyżu. Chciałam, żeby cała słodycz sosu wzięła się z duszonej cebuli i soku ananasowego, niestety, trafił mi się wyjątkowo kwaśny przecier, więc musiałam dodać jeszcze szczyptę cukru. Na sam koniec dodałam kolendrę.
Sos ma być wyrazisty, słodko kwaśny, wyraźnie pikantny, aromatyczny, kolendra nada mu specyficzną świeżość.
Wyjęłam kurze nogi z rosołu (po około 40 minutach) i odstawiłam do ostygnięcia.
Kiedy mięso stygło przygotowałam sałatkę. Wyfiletowałam pomarańczę. Szpinak pokroiłam bardzo zgrubnie w paseczki. Wymieszałam pomarańczę ze szpinakiem, posypałam białym sezamem (myślę, że czarny byłby jeszcze fajniejszy), skropiłam sosem rybnym i olejem sezamowym.
Przygotowałam panierkę. Utłuczoną w moździerzu gwiazdę anyżu i spooooro mielonego pieprzu wymieszałam z mąką. Do jajka dodałam sos rybny i sok z limonki. Bułkę tylko wysypałam na talerz.
Rozgrzałam olej w frytkownicy (to zabawa na głębokie smażenie, na patelni się zamęczycie). Mięso obtaczałam w mące, potem w jajku, na końcu w bułce (jakby ktoś nie wiedział jak się panieruje ) i smażyłam na złoto. Po usmażeniu odsączyłam na ręczniku papierowym. Pietruszkę pokroiłam w niewielkie kawałki i również usmażyłam.
Ufff, nie będę się upierać, że to potrawa prosta, łatwa, szybka i samorobiąca się.
--