A że lekutki kacym mnie męczył natychmiast nabrałam ochoty na fastfudowe świństwo. Nie mogłam jednak w moim mieście udać się do wyżej wymienionego przybytku (jeszcze by mnie ktoś ze znajomych zobaczył) więc pozostało mi zrobienie podróby w domu.
malutki cycuszek kurzy
dwie bułki typu ciabata
kapucha pekinka
pomidor
czerwona cebula
jajko
specjalna panierka
olej
majonez, keczup, pasta węgierka ekstraordynaryjnie ostra.
Bułeczki przekroiłam na pół i lekki wdrążyłam pozbawiając nadmiaru miąższu. Na dolnej części położyłam liście pekinki, pomidora i drobno posiekaną cebulę. Na górnej losowo pociapałam majonezem, keczupem i pastą węgierską. Losowo, bo rzecz w tym, by człek nie wiedział na jak ostry kęs natrafi.
Przygotowałam specjalną panierkę do mięsa. Na filiżankę tartej bułki dałam po czubatej łyżce pokruszonych płatków kukurydzinych i owsianych.
Mięsko pokroiłam na płaskie kawałki i podwójnie opanierowałam (to znaczy upanierowane jeszcze raz zanurzyłam w jajku i bułce)
Usmażyłam w dużej ilości bardzo gorącego oleju, ciepłe zapakowałam w bułeczki i pożarłam z wielkim smakiem.
A od jutra przechodzę na dietę wątrobiankę
malutki cycuszek kurzy
dwie bułki typu ciabata
kapucha pekinka
pomidor
czerwona cebula
jajko
specjalna panierka
olej
majonez, keczup, pasta węgierka ekstraordynaryjnie ostra.
Bułeczki przekroiłam na pół i lekki wdrążyłam pozbawiając nadmiaru miąższu. Na dolnej części położyłam liście pekinki, pomidora i drobno posiekaną cebulę. Na górnej losowo pociapałam majonezem, keczupem i pastą węgierską. Losowo, bo rzecz w tym, by człek nie wiedział na jak ostry kęs natrafi.
Przygotowałam specjalną panierkę do mięsa. Na filiżankę tartej bułki dałam po czubatej łyżce pokruszonych płatków kukurydzinych i owsianych.
Mięsko pokroiłam na płaskie kawałki i podwójnie opanierowałam (to znaczy upanierowane jeszcze raz zanurzyłam w jajku i bułce)
Usmażyłam w dużej ilości bardzo gorącego oleju, ciepłe zapakowałam w bułeczki i pożarłam z wielkim smakiem.
A od jutra przechodzę na dietę wątrobiankę
--