Jestem na diecie, więc staram się mniej żreć, więcej ruszać i więcej przypraw używać. Dodatkowo prawie obsesyjnie liczę kalorie, ale mam nadzieję, że waga mi wybaczy wczorajszy kawałek Shreka cytrynowego, który wtranżoliłam, a także dzisiejsze chińczykowe wariacje.
Chińczykowe wariacje jemy po treningu, ze względu na dużą ilość węglowodanów. A jak ktoś na to nie zwraca uwagi, to niech żre, kiedy chce. Jak dla mnie jest to wersja dla dwóch osób.
- 1 torebka długoziarnistego ryżu paraboiled
- 2 średnie jajka
- 2 ząbki czosnku
- 2 łyżeczki ołuskanych nasion słonecznika
- bazylia, curry w ilościach, jakie lubicie; (wrzucajcie w sumie, co chcecie)
- papryka ostra mielona - szczypta
- pieprz.
Ryż gotujemy wiadomo jak, tyle, że ja uznaję wersję bez soli. Następnie podsmażamy go na łyżeczce oliwy, dodajemy przyprawy, czosnek wciskamy bądź wrzucamy taki pokrojony w drobną kosteczkę, ale rozgnieciony. Następnie wbijamy jajka oraz wrzucamy słonecznik, smażymy do całkowitego ścięcia się jajek. Właściwie dobrze jest je roztrzepać wcześniej.
Wyłączając czas gotowania ryżu, zajmuje to około 5 minut.
CHACZAPURI, czyli placki gruzińskie. Przepis przywleczony z Gruzji przez mojego kumpla.
Składniki (na3-4placki):
- mąka (ok.2-3 szklanki),
- mały jogurt naturalny,
- soda oczyszczona,
- jajko,
- sól, pieprz,
- ser mozzarella (mała kulka ok.125g)
Szklankę mąki wsypać do miski, następnie dodac 2-3 łyżki jogurtu naturalnego. Do reszty jogurtu wsypać łyżeczkę sody oczyszczonej i wymieszać, jogurt z sodą wlćc do miski. Dodać jajko, sól, pieprz i ugniatać ciasto. W czasie wyrabiania ciasta dodawać mąki do uzyskania plastycznego ciasta.
Z wyrobionego ciasta formowac małe kulki (takie na wielkość damskiej dłoni
), następnie je rozpłaszczyć i na środek dodać mozzarelkę i zawinąć w pieroga. Uformować w placka i popruszyć mąką. Następnie smażyć na suchej patelni. Po usmażeniu 1 strony posmarować masłem, podobnie z drugą stroną. Do środka można też wrzucić paprykę, szynkę, pomidora czy co tam chcecie - ciasto jest raczej obojętne w smaku, więc wszystko zależy od wnętrza.
Szamać, póki gorące
Chińczykowe wariacje jemy po treningu, ze względu na dużą ilość węglowodanów. A jak ktoś na to nie zwraca uwagi, to niech żre, kiedy chce. Jak dla mnie jest to wersja dla dwóch osób.
- 1 torebka długoziarnistego ryżu paraboiled
- 2 średnie jajka
- 2 ząbki czosnku
- 2 łyżeczki ołuskanych nasion słonecznika
- bazylia, curry w ilościach, jakie lubicie; (wrzucajcie w sumie, co chcecie)
- papryka ostra mielona - szczypta
- pieprz.
Ryż gotujemy wiadomo jak, tyle, że ja uznaję wersję bez soli. Następnie podsmażamy go na łyżeczce oliwy, dodajemy przyprawy, czosnek wciskamy bądź wrzucamy taki pokrojony w drobną kosteczkę, ale rozgnieciony. Następnie wbijamy jajka oraz wrzucamy słonecznik, smażymy do całkowitego ścięcia się jajek. Właściwie dobrze jest je roztrzepać wcześniej.
Wyłączając czas gotowania ryżu, zajmuje to około 5 minut.
CHACZAPURI, czyli placki gruzińskie. Przepis przywleczony z Gruzji przez mojego kumpla.
Składniki (na3-4placki):
- mąka (ok.2-3 szklanki),
- mały jogurt naturalny,
- soda oczyszczona,
- jajko,
- sól, pieprz,
- ser mozzarella (mała kulka ok.125g)
Szklankę mąki wsypać do miski, następnie dodac 2-3 łyżki jogurtu naturalnego. Do reszty jogurtu wsypać łyżeczkę sody oczyszczonej i wymieszać, jogurt z sodą wlćc do miski. Dodać jajko, sól, pieprz i ugniatać ciasto. W czasie wyrabiania ciasta dodawać mąki do uzyskania plastycznego ciasta.
Z wyrobionego ciasta formowac małe kulki (takie na wielkość damskiej dłoni
), następnie je rozpłaszczyć i na środek dodać mozzarelkę i zawinąć w pieroga. Uformować w placka i popruszyć mąką. Następnie smażyć na suchej patelni. Po usmażeniu 1 strony posmarować masłem, podobnie z drugą stroną. Do środka można też wrzucić paprykę, szynkę, pomidora czy co tam chcecie - ciasto jest raczej obojętne w smaku, więc wszystko zależy od wnętrza. Szamać, póki gorące
--
