Hej!

Wpieprzam ja pomarańcze niemalże na kilogramy i zawsze jest mi żal tej skórki, która pozostaje i tak pięknie wygląda i pachnie, a później ląduje w koszu. Ma ktoś jakiś patent jak to pożytecznie wykorzystać?

np. nalewkę zrobić

Moja mama obiera z tej białej łupki wewnątrz, sparza wrzątkiem, smaży w cukrze, jak wystygnie kroi na drobniutką kostkę i potem ma wspaniały dodatek do ciast

ja ususzami wkładam do szafy , ładnie pachnie

po wysuszeniu wkładam do puszki z herbatą i nabiera aromatu pomarańczy to samo można z mandarynką i cytryną.
a kandyzowaną też robiłam, aż do momentu przedawkowania, od tej pory nawet nie mogę patrzeć na to to.

Zanim zjem pomarańczę, zestruguję zesterem (było) skórkę i smażę w syropie. Fajne do lodów, sernika. Ładnie wygląda.

Luc_ek - nalewka już jest! Tylko, że nie z samych skórek - całe pomarańcze naszpikowuje się ziarnami kawy i takie ustrojstwo zalewa % żeby nabrało mocy urzędowej

Maciupie - a długo to świeżość utrzymuje? Czy trzeba zrobić i zjeść, ewentualnie mrozić, gdyż szybko się psuje?

Sliwaska - dobry patent, podobie mnie się to
Miss_cappuccino - a jak się robi kandyzowane

Myszsza - w jakim syropie? Jak długo?

No właśnie smażona w cukrze, to kandyzowana
np. taki przepis:
https://www.mojegotowanie.pl/przepisy/przetwory/skorka_pomaranczowa_kandyzowana

tylko nigdy mi się nie chciało moczyć tego wcześniej, robiłam i zżerałam po zrobieniu
w innych przepisach piszą, żeby samą skórkę wcześniej z 15 min pogotować w wodzie, to wtedy nie trzeba moczyć

A skoro już o pomarańczach, to też mam pytanie. Moja koleżanka robiła kiedyś takie chipsy pomarańczowe. Wyglądało to jak takie cienkie krążki pomarańczy, pokrojone ze skórką - chrupkie. Mówiła, że robi to w piekarniku, kroi je, cukrzy, cynamonuje i piecze aż się przyrumienią i stwardnieją. Próbowałam to wiele razy zrobić i za każdym razem pomarańcze były miękkie, a czasem puszczały tyle soku, że nic z tego nie wychodziło. Ktoś wie jak zrobić, że przypominały chipsy? I pytanie nr 2, czy da radę to zrobić w prodiżu? Bo nie mam aktualnie piekarnika.

Boszszszszs, ale mi zal dvpe sciska Ze tez nie mieszkasz gdzies blizej

Moja zona kupuje pomarancze, obiera, i obranymi karmi ludzi w swojej pracy. Poniewaz my z pomaranczy to tylko skorki. Nie ma co z pomaranczami robic, a zal wyrzucac. Skorki wlasnie smazy w takim czyms, nie wiem w czym, ale wychodza pyszne Wygladaja tak.