Proszę bardzo
Pączki polskie
• 1 kg mąki,
• 10 dkg drożdży
• 10 dkg cukru
• ok. 1/2 l mleka
• 7 żółtek
• 10 dkg masła
• 1/2 laski wanilii
• 1 kieliszek spirytusu
• szczypta soli
• 1 1/2 kg tłuszczu do smażenia
• ok. 30 dkg marmolady do nadziania.
Mleko lekko podgrzać, powinno być letnie. Mąkę przesiać. W szerokim płaskim rondlu roztopić tłuszcz do smażenia. Zrobić rozczyn z drożdży roztartych z 1 łyżką cukru, łyżką mąki i odrobiną mleka. Odstawić w ciepłe miejsce. Żółtka oddzielić od białek, utrzeć z cukrem do białości. Dodać mąkę, wyrośnięty rozczyn, mleko, sól, spirytus. Wyrabiać ciasto, aż będzie lśniące i gładkie, ukażą się pęcherzyki powietrza i będzie odstawało od ręki. W czasie wyrabiania dolewać roztopione masło. Ciasto powinno być dosyć "luźne", niezbyt gęste. Zostawić w cieple na 10-15 minut.
Gdy zacznie rosnąć zacząć wyrabianie pączków. Nabierać łyżką porcje ciasta starając się by były równe. Tłuszcz silniej podgrzać. Zanim ostatni pączek będzie wyrobiony pierwsze będzie można smażyć. Sprawdzić, czy tłuszcz jest odpowiednio nagrzany: wrzucić kawałeczek ciasta, gdy ciasto szybko wypłynie i zaraz się zarumieni, można smażyć. Pączki powinny swobodnie pływać w tłuszczu. Gdy się zrumienią od spodu, szybko przewrócić i dosmażyć. Usmażone wyjmować na bibułę, starannie osączać, układać na płaskim, szerokim półmisku.
W oryginale było jeszcze coś o skórce pomarańczowej, ale ja nie lubię, dlatego nie mam w przepisie. Ale jak ktoś lubi to może jej dodać.