1: Zdobądź kawał wołowiny. W tym przykładzie poługujemy się tanim kawałem krowy mięsnej o masie 1,8Kg.
2: Zamknij mięso. Rozgrzej żeliwo solidnie, rozpuść na nim łyżkę łoju wołowego (przecież zacchowałeś z poprzedniego gotowania ;-) ) ew. smalcu wieprzowego (tak, domowego, bez skwarków ;-) ), a jak masz za dużo hajsu - oleju z awokado (rafinowanego: nierafinowany nadaje się najwyżej do sałatki, ma za nisko punkt dymienia).
https://vader.joemonster.org/upload/rmi/l_19427411ae5a1e537.jpg
Tak ma wyglądac po robocie.
Odkładasz mięzo na bok, niech se nawet ostygnie.
3: Porcję włoszczyzny skroj dośc drobno i podsmaż na wcześniej uzytej, żeliwnej patelni/płycie, zaczynając od najtwardszych (marchewki - skermelizuj!), kończąc na porze. Dodaj małą paczkę posiekanych drobno pieczarek/boczniaków/shimeji i 2 drobno posiekane cebule.
Jak masz bulion wołowy z wcześniejszych przygód - dodaj ze 100g. Jak nie masz - wrzuć 3-4 łyżeczki winiarskiego bulionu ze słoiczka i przesmaż. 50ml sosu sojowego tez nie zaszkodzi. Dodaj _20_g soli, 2 łyżki pieprzu, gorczycy z moździerza, łyżeczkę suszonego czosnku (allicyne masz już z cebulek). Za dużo? O tym później.
Opcjonalnie, o ile masz wyczucie; możesz pominąć: wrzuć łyżeczkę suszonego tymianku, rozmarynu, imbiru, czarnuszki...
RObisz marynatę i sos jednocześnie ;-)
https://vader.joemonster.org/upload/rmi/l_19427427eba772b44.jpg
4: Mięsko wraz z breją z patelni po przestudzeniu do <100stC wrzuć do worka próżniowego, zamknij szczelnie bez powietrza w środku.
https://vader.joemonster.org/upload/rmi/l_1942744d4c0d61d29.jpg
https://vader.joemonster.org/upload/rmi/l_19427462ce2ef6127.jpg
5: Wstaw na 63stC na minimum 16h . Optymalnie będzie 24.
https://vader.joemonster.org/upload/rmi/l_1942750ca5f743f38.jpg
https://vader.joemonster.org/upload/rmi/l_194275132a0c09850.jpg
6: Wyjmij mięso z worka. Oskrob z warzyw.
https://vader.joemonster.org/upload/rmi/l_19427523827133246.jpg
7: Całą zwartość worka poza mięsem: warzywka z pieczarkami i sokami z sousvidu - wlej do garnka i na małym ogniu gotuj 15 minut. Wyglądaja nieapetycznie? Jest na to sposób. Weź je zblenduj!
https://vader.joemonster.org/upload/rmi/l_19427567d173a3719.jpg .
Za dużo soli, za dużo smaku.
Tak. Masz ok. 0,5Kg "sosu", nie?
Dodaj taką samą objętość wody, zagotuj. Juz nie jest za mocno przyprawione . Jeśli jest za rzadko - rozpuść łyżkę skrobi w łyżce wody, dodaj, zagotuj...
Tadaam! Masz sos! Wyśmienity!
8: Serwuj!
Widzisz kierunek włokien?
https://vader.joemonster.org/upload/rmi/l_194275934fbd0ec37.jpg
No to krój w poprzek.
Jesli miałeś dobę, to centymetrowe plastry będą OK. Jeśli robiłeś 12h - ogranicz się do plasterków 5-milimetrowych.
Wykroj i serwuj polewając sosem z kroku 7.
https://vader.joemonster.org/upload/rmi/l_194276073d8418221.jpg
Podawaj z ziemniaczkami upieczonymi a'la frytki (30 min gotowania na parze, osuszanie, krojenie w słupki i 30 min w piekarniku "na pełna p*dę") i domową surówką.

Połowa została?
No to kroimy i wrzucamy do pojemnika na wędliny - będzie wypas do kanapek do tyry do środy. Opierdolisz z sałatą, pomidorkiem i domową tortiLLą ;-)
https://vader.joemonster.org/upload/rmi/l_1942762d05559e111.jpg
Ostatnio edytowany: 2022-02-07 01:45:29

--
-- sig