Moja św pamięci babcia miała przepis na rosół jak każdy.

3 rodzaje mięsa gotować z przyprawami długo
Włoszczyzna po wyjęciu mięsa plus opalona cebula gotować długo
I tu zagwozdka się pojawia: tyle jaj ile talerzy??,

Myślałem że to o makaron chodzi. Ale w przepisie brak mąki?

Dopiero ciotka rozwiała wątpliwość. Babcia Stasia do makaronu wlewała piekielnie gorący rosoł na talerz i podawała to z wbitym surowym żółtkiem.

Zrobiłem jak napisano i to jest boskie danie (No ramen wersja polska rok cirka 1959 wtedy napisano przepis... zeszyt jest z tego roku)

Co wy na taki pomysł wariacji nad rosołem?

Jajo w zupie

Jadłem niedawno szczawiową "zajajcowaną" w ten sposób. Eee - nie...
Te farfocle jakoś mnie nie przekonywały.

Gadanie, jadłem już z ziemniakami i tez ok.
A z jajkiem (a konkretnie z żółtkiem) to przecież na Słowacji można ichniejszą czosnkową zjeść, polecam. Dodatkowo dorzucają tartego ostrego sera. Po nartach super sprawa

:corwin Ale czosnkowa to jednak inna w smaku jest niż rosół

:bore256 W sumie, gdyby podać z ryżem i ziemniakami, i chleb do tego, to może być.

Z tego, co pamietam, to farfocle robią się z białka... Takie żółtko wrzucone na wrzątek co robi? Zagęszcza? Zażółca? Jak to w talerzu wygląda?

:oiko na talerzu wygląda to jak zamglony, lekko kremowy płyn (nawet apetycznie)... barwa zależnie od barwy wywaru im ciemniejszy wywar tym bardziej kremowy kolor.

Podobno jajko pomaga przesolonej zupie. Może tu jest trop? Babcia była zakochana?

Ja żółtko czasem do pure ziemniaczanego dodaję, bardzo
A spróbuję przy najbliższej okazji, dobre jajka wiem, gdzie znaleźć

:kocia_mama Jajka na przesolenie szkoda, zimniora do gara i po sprawie

Jajko dobre we wszystkim Ja nawet do porannej owsianki wbijam jajko. Do zup wolę wcześniej usmażone albo "poached" wrzucić właśnie by tych fafrocli uniknąć.

Z surowym nie, ale jak się jajo w koszulce zrobi, to pasuje do każdej zupy <3

:kadad Zwyczajny rosół, tylko z niezwyczajną ilością czosnku. Ale jest zajebista. Natomiast nie polecam (w niektórych miejscach) ichniejszych placków z czosnkiem. Nie wiedzieć czemu, ładują więcej soli niż czosnku i nie da się tego przełknąć, takie słone - zupełnie mi to obrzydzili