Komentarze w nawiasach moje-no nie mogłam sie oprzeć
K. został przez nas zatrzymany w łazience, gdzie wpadł rozpędem wrzucony bezpośrednio w rurę kanalizacyjną.
Oskarżony zdjął spodnie i majtki, wypiął na mnie goły tyłek i pogardliwie charknął odbytnicą. (bezczelny-jak można tak pogardzać)
Miał członka wyjętego, którego emitował za kioskiem w dłoni. (chyba mały ten kiosk był )
W miejscu swego zatrudnienia ma opinię negatywną, ponieważ ma narzeczoną, z którą się codziennie spotyka. (to wszyscy żonaci chyba mają super negatywną)
Zatrzymanie tych mężczyzn polegało na szarpaniu i kopaniu nas po nogach. (nowe policyjne metody zatrzymań?)
Powiadomiony przez sklepową o włamaniu udałem się od razu na miejsce. Po rozsypanym popiele stwierdziłem ślady. Nie można było rozpoznać, czy są to kota. Musiały to jednak być ślady kota, gdyż po wejściu do sklepu zauważyłem kota, który się różnie bawił, a na moje wejście nie zareagował. Nic z towaru nie brakowało tylko były na podłodze rozsypane papierosy, które kot wziął sobie do bawienia. Dlatego stwierdziłem, że włamanie nie miało miejsca, kot w sklepie rozrabiał. (co za wredny kot-nawet nie zareagował na wejście władzy )
Mężczyzna ten włożył rękę pod kołdrę i usiłował pocałować pokrzywdzoną. (mutant jaki?czy co?-usta na ręce?)
W/wym. stwierdziła, że została pobita przez 3 nieznanych mężczyzn, z których jeden to Andrzej. (no prosze nieznany a się przedstawił-kultura)
W czasie jazdy patrolowej zauważyłem dwóch mężczyzn bijących się na jezdni obok. Ta sprawa wydała mi się więc podejrzana. (eee tam zaraz podejrzana -przecierz wszyscy się biją na jezdni)
Osobnik mimo mojego upomnienia zachowywał się agresywnie. Wobec powyższego zdzieliłem go pałką służbową, więc do radiowozu wsiadł chętnie. (siła perswazji )
W połowie drogi do Warszawy usiadłam na muszli w ubikacji. Po chwili dosiadła się osoba, tak że siedziałyśmy we dwie osoby na jednej muszli.
Według mojej obserwacji nie był pijany tylko napity jak bela.
Wierzę w wysoki organ Prokuratury, który sprawi, że karząca ręka dosięgnie tę bandę złodziei. (zwłaszcza ten wysoki organ musi pomóc)
Świadek jako długoletni funkcjonariusz w czasie wykonywania obowiązków służbowych miał szczególnie wyostrzone postrzeganie wzrokowe i słuchowe. (a pozazmysłowe chyba też)
Wysoki Sądzie, nie twierdzę, że jestem niewinny, bo nie powinienem tam iść, bo jak mogłem poradzić, mając 3,17 promila alkoholu we krwi, to nawet gdyby poszkodowany ważył 2 kg, to by mnie przewrócił, nie mówiąc o rozrywaniu kłódek.
Dobranoc wszystkim pozostającym...
K. został przez nas zatrzymany w łazience, gdzie wpadł rozpędem wrzucony bezpośrednio w rurę kanalizacyjną.
Oskarżony zdjął spodnie i majtki, wypiął na mnie goły tyłek i pogardliwie charknął odbytnicą. (bezczelny-jak można tak pogardzać)
Miał członka wyjętego, którego emitował za kioskiem w dłoni. (chyba mały ten kiosk był )
W miejscu swego zatrudnienia ma opinię negatywną, ponieważ ma narzeczoną, z którą się codziennie spotyka. (to wszyscy żonaci chyba mają super negatywną)
Zatrzymanie tych mężczyzn polegało na szarpaniu i kopaniu nas po nogach. (nowe policyjne metody zatrzymań?)
Powiadomiony przez sklepową o włamaniu udałem się od razu na miejsce. Po rozsypanym popiele stwierdziłem ślady. Nie można było rozpoznać, czy są to kota. Musiały to jednak być ślady kota, gdyż po wejściu do sklepu zauważyłem kota, który się różnie bawił, a na moje wejście nie zareagował. Nic z towaru nie brakowało tylko były na podłodze rozsypane papierosy, które kot wziął sobie do bawienia. Dlatego stwierdziłem, że włamanie nie miało miejsca, kot w sklepie rozrabiał. (co za wredny kot-nawet nie zareagował na wejście władzy )
Mężczyzna ten włożył rękę pod kołdrę i usiłował pocałować pokrzywdzoną. (mutant jaki?czy co?-usta na ręce?)
W/wym. stwierdziła, że została pobita przez 3 nieznanych mężczyzn, z których jeden to Andrzej. (no prosze nieznany a się przedstawił-kultura)
W czasie jazdy patrolowej zauważyłem dwóch mężczyzn bijących się na jezdni obok. Ta sprawa wydała mi się więc podejrzana. (eee tam zaraz podejrzana -przecierz wszyscy się biją na jezdni)
Osobnik mimo mojego upomnienia zachowywał się agresywnie. Wobec powyższego zdzieliłem go pałką służbową, więc do radiowozu wsiadł chętnie. (siła perswazji )
W połowie drogi do Warszawy usiadłam na muszli w ubikacji. Po chwili dosiadła się osoba, tak że siedziałyśmy we dwie osoby na jednej muszli.
Według mojej obserwacji nie był pijany tylko napity jak bela.
Wierzę w wysoki organ Prokuratury, który sprawi, że karząca ręka dosięgnie tę bandę złodziei. (zwłaszcza ten wysoki organ musi pomóc)
Świadek jako długoletni funkcjonariusz w czasie wykonywania obowiązków służbowych miał szczególnie wyostrzone postrzeganie wzrokowe i słuchowe. (a pozazmysłowe chyba też)
Wysoki Sądzie, nie twierdzę, że jestem niewinny, bo nie powinienem tam iść, bo jak mogłem poradzić, mając 3,17 promila alkoholu we krwi, to nawet gdyby poszkodowany ważył 2 kg, to by mnie przewrócił, nie mówiąc o rozrywaniu kłódek.
Dobranoc wszystkim pozostającym...