Szefowa działu personalnego dużej firmy ... zmarła. Przychodzi do Perłowych Bram, stuka. Wychodzi św. Piotr i mówi:
- Wiesz niedawno wprowadziliśmy nowe rozwiązanie: każdy kto do nas przychodzi musi najpierw iść do Piekła na 24 h, potem do Nieba na 24 h i dopiero wtedy wybiera. Dziś idziesz do Piekła.
I tak szefowa się znalazła w Piekle. Patrzy, a tam mnóstwo znajomych - inne szefowe działów personalnych, księgowi, dyrektorzy, prezesi itd., a wszyscy piją szampana, grają w golfa, tenisa, polo itd. 24 h szybko minęły.
Przyszła kolej na pobyt w Niebie. A tam chmurki, harfy, ptaszki, śpiewy. No bardzo miło. 24 h też szybko minęły.
Następnego dnia szefowa staje przed św. Piotrem.
- No i co wybierasz?
Szefowa odpowiada, że przykro jej, bo Niebie jest fajnie, ale ona jednak woli Piekło.
Św. Piotr na to:
- Niech tak się stanie.
W Piekle tymczasem szefową wita ... jakiś paskudny diabeł, a wszyscy znajomi wychudzeni i w łachmanach łupią kamienie kilofami.
Szefowa roztrzęsiona pyta diabła:
- No ale wczoraj był szampan, zabawa. To musi być jaka pomyłka, prawda?
- Skąd. Wczoraj była rekrutacja. A dziś do roboty!
--
umieć trzeba potrafić