Cobyście nie myśleli, że się wczesniej nie znaliśmy.....

Onegdaj białogłowa Kociarą zwana przychodziła na miejską siłownię coby swą smukłą kibić jeszcze bardziej wysmuklić, albowiem czas rozbieranych ubrań się zbliżał.
Witała pocałunkiem w brzuszek swojego instruktora, a bobes... no zapomniałem, jakoś tam mu było.....
Miała Kociara jak to kociara ochotę wielką na małe co nieco ze swoim instruktorem, jednakowoż on jako nieśmiała ciamajda nie mógł się zdobyć na odwagę, coby przejść do bardziej radykalnych kroków...
Więc kociara postanowiłą wziąć sprawy we własne łapki i pyszczek.
Przy okazji treningu zaczeła się uroczo uśmiechać i zmysłowo przeciągać mrucząc rozkosznie, gdy instruktor poprawiał był ułożenie kibici do ćwiczeń...... a wiedzieć należy, że niewiele to ona miała na sobie....
Jednakże gdy na nic więcej się nie zdobył instruktor-ciamajda spróbowała ostaniej szansy (coś co na każdego mężczyznę powinno podziałać):
- Ziiiimmnooo mi..... - mruknęła zmysłowo.....
- Nic dziwnego..... przecież k..wa styczeń mamy!!!!

a co to są rozbierane ubrania?

tak tylko pytam.

to jest wtedy, gdy jesteś ubrana, podczas gdy bardziej jesteś rozebrana.....
innymi słowy gdy więcej nie masz na sobie niż masz...:}}}}}}}}

Boguś, a co ty jeszcze o tej porze w robocie? Nie żebym cię wyganiał, ale wisz, żona, Junior, te sprawy...

uhm.
dziękuję za wyjaśnienia.

znów... ekhm.... nadgodziny

No, zima była, a ten nie chciał się rozgrzać...




No to go podrapałam





Po plecach znaczy

bo mu uszy zmarzły?

dobra, ja pojszłam sobie. Idę kupić chlebuś.
I takie tam.

o jaka zwinna - siedząc mu na kolanach podrapała go po plecach. Fiu fiu.

Aże mnie się zimno zrobiło...

No to tak:
Boguś do domu
Nikuś po chlebek
A Tobie Strzelec wyjaśnię jak instruktora po plecach podrapać.

Ludzie! Wy chorzy i niewyżyci seksualnie jesteście!











Mogę się leczyć z Wami...?



Na razie idę do domu, zaproszenia na terapię odbiorę jutro.
pa pa

jejka - indywidualne korepetycje. Brzmi obiecująco

Czekaj, czekaj... Ja już Wielebnemu obiecałam...


Ale się komitet kolejkowy utworzył. Jeszcze się Goldenik załapał... A ja tu dopiero trzy dni urzęduję

a Wielebny to się od dziś Strzelec nazywa :co

Kufa chciałbym do domu, ale jeszcze nie czas.... :{{{{{{

Wykładu ja też z chęcią posłucham, bo jakoś se nie przypominam jak to było.... :}}}}}}}

A jebnąć strzelcowi?????? Hę???????

No no, tylko się nie podszywaj, i tak rozróżnię

cytat: "A Tobie Strzelec wyjaśnię jak instruktora po plecach podrapać."

po pępku? czy po insygniach :co


PS mnie tu nie ma , to złudzenie optyczne

Koniostopy, czy nam aby na pewno o te same plecy chodzi?

Bo Wielebnemu Instruktorowi nie musi przecież wyjaśniać. Ale niech przypomni.... :}}}}}

Ty jeszcze po ten chleb nie poszłaś? No to siadaj i włącz się do rozmowy, bo nam się Wielebny rozmnożył

To ja nie powiem tego co chciałem powiedzieć, bo mnie Prężygrzbiet zagryzie

Kociara, powtórzę się ale przyjedź na zlot, muszę to zobaczyć
Więc dlatego planuje tyle pokoi

mów, Drobiu. Zakładam kaganiec.

A coś myślał jared. Przecież punktem kulminacyjnym każdego zlotu jest orgia.... :}}}}}

Wolę nie ryzykować, jeszcze ci się zsunie...

Jared, Ty wiesz ile mam kilosów do Wawy? A poza tym to w sobotę chyba będę musiała przyjść do pracy, bo przez te seksualne dywagacje ani jednej faktury nie zaksięgowałam

nie nudź. Jeszcze taka dobra nie jestem, żeby zdalnie kąsać.