Tata kupil Jasiowi kolejke elektryczna.
Jasiu poszedl zachwycony do swego pokoju pobawic sie.
Ojciec po chwili slyszy Jasia.
- Ku*wa wsiadac i zamykac te jeb*ne drzwi !!!
Po chwili znow.
- Wsiadac kur*a i kupowac te pierdol*ne bilety !!!
Ojcu puscily nerwy.
- Jak natychmiast nie przestaniesz klac i nie zaczniesz sie ladnie bawic zabiore ci ta kolejke !!!
cisza
10 min
30 min
Po godzinie tata zaglada do pokoju i slyszy:
- Wsiadac nie opierdal*c sie bo przez jednego skurw*syna mamy godzine opoznienia.
Tato. Czy to prawda, ze twoj ojciec byl debilem?
- Chyba twoj gowniarzu!!!
Pewien facet (dosc forsiasty) dorobil sie dwoch synow - optymiste i pesymiste. Zblizala sie Gwiazdka, a koles nie wiedzial, co im kupic.
- Hmm - myslal - Optymiscie to moge dac gowno, a i tak sie bedzie cieszyl, a pesymista... Wiem! Dostanie najlepszy dostepny komputer!
Jak pomyslal, tak zrobil. Dal dzieciakom prezenty, pozwolil im isc do swoich pokoi. Po paru minutach sprawdza...
Staje przed dzwiami pokoju pesymisty i slyszy:
- A ten komputer to jest do dupy, zaraz zlapie wirusa, albo sie zawiesi, albo popsuje, albo wybuchnie...
Ojciec sie z lekka wkurzyl, chociaz takiej reakcji oczekiwal. Idzie do optymisty...Cisza...
Wchodzi i widzi, ze dzieciak ma swoje gowno na stole i w nim grzebie.
- Synku, czego szukasz w tym gownie?
- Tato, wiem, ze gdzies tu musi byc kucyk!
Spotyka sie ojciec z synem w domu publicznym:
- Tato, a co ty tu robisz?
- A, nie bede matki dla paru groszy budzil...
Mama, tata i synek wybrali sie do cyrku. Gdy na arenie pojawil sie slon, tata poszedl kupic slodycze. Nagle chlopiec wstaje i wyciagajac reke, krzyczy:
- Mamo, mamo, co to jest?
Zaskoczona pytaniem mama odpowiada:
- To jest ogon slonia.
Syn jednak wykrzykuje dalej:
- Nie! Pod spodem.
Zaklopotana mama odpowiada:
- Tooo... nic takiego.
Wraca tata, ale zapomnial kupic napojow, wiec idzie po nie mama. Gdy tylko sie oddalila, synek wiesza sie ojcu na ramieniu.
- Tato, tato, co to jest?
- To jest ogon, synu.
- Nie, pod spodem.
- To jest siusiak slonia.
Chlopiec chwile sie zastanawia, po czym mowi:
- A mama powiedziala, ze to nic takiego.
Ojciec z duma rozpiera sie na fotelu:
- No coz, synku. Tatus troche mamusie rozpuscil.
Siedzi gosciu w fotelu rano i rozmazonym wzrokiem gapi sie w sufit. Nagle wpada synek i przerazony wola:
- Tato! Tato! Snilo mi sie ze mnie wielki koziol wyru**al!!!
Na to ojciec glaszczac zarost na podbrodku:
- Koziol powiadasz
Syn do ojca podczas spaceru w parku:
- Patrz tato toperz...
Ojciec chcac go poprawic mowi:
- Nietoperz synku...
Zmartwione dziecko na to:
- Ooo, a taki podobny do toperza...
Jasiu poszedl zachwycony do swego pokoju pobawic sie.
Ojciec po chwili slyszy Jasia.
- Ku*wa wsiadac i zamykac te jeb*ne drzwi !!!
Po chwili znow.
- Wsiadac kur*a i kupowac te pierdol*ne bilety !!!
Ojcu puscily nerwy.
- Jak natychmiast nie przestaniesz klac i nie zaczniesz sie ladnie bawic zabiore ci ta kolejke !!!
cisza
10 min
30 min
Po godzinie tata zaglada do pokoju i slyszy:
- Wsiadac nie opierdal*c sie bo przez jednego skurw*syna mamy godzine opoznienia.
Tato. Czy to prawda, ze twoj ojciec byl debilem?
- Chyba twoj gowniarzu!!!
Pewien facet (dosc forsiasty) dorobil sie dwoch synow - optymiste i pesymiste. Zblizala sie Gwiazdka, a koles nie wiedzial, co im kupic.
- Hmm - myslal - Optymiscie to moge dac gowno, a i tak sie bedzie cieszyl, a pesymista... Wiem! Dostanie najlepszy dostepny komputer!
Jak pomyslal, tak zrobil. Dal dzieciakom prezenty, pozwolil im isc do swoich pokoi. Po paru minutach sprawdza...
Staje przed dzwiami pokoju pesymisty i slyszy:
- A ten komputer to jest do dupy, zaraz zlapie wirusa, albo sie zawiesi, albo popsuje, albo wybuchnie...
Ojciec sie z lekka wkurzyl, chociaz takiej reakcji oczekiwal. Idzie do optymisty...Cisza...
Wchodzi i widzi, ze dzieciak ma swoje gowno na stole i w nim grzebie.
- Synku, czego szukasz w tym gownie?
- Tato, wiem, ze gdzies tu musi byc kucyk!
Spotyka sie ojciec z synem w domu publicznym:
- Tato, a co ty tu robisz?
- A, nie bede matki dla paru groszy budzil...
Mama, tata i synek wybrali sie do cyrku. Gdy na arenie pojawil sie slon, tata poszedl kupic slodycze. Nagle chlopiec wstaje i wyciagajac reke, krzyczy:
- Mamo, mamo, co to jest?
Zaskoczona pytaniem mama odpowiada:
- To jest ogon slonia.
Syn jednak wykrzykuje dalej:
- Nie! Pod spodem.
Zaklopotana mama odpowiada:
- Tooo... nic takiego.
Wraca tata, ale zapomnial kupic napojow, wiec idzie po nie mama. Gdy tylko sie oddalila, synek wiesza sie ojcu na ramieniu.
- Tato, tato, co to jest?
- To jest ogon, synu.
- Nie, pod spodem.
- To jest siusiak slonia.
Chlopiec chwile sie zastanawia, po czym mowi:
- A mama powiedziala, ze to nic takiego.
Ojciec z duma rozpiera sie na fotelu:
- No coz, synku. Tatus troche mamusie rozpuscil.
Siedzi gosciu w fotelu rano i rozmazonym wzrokiem gapi sie w sufit. Nagle wpada synek i przerazony wola:
- Tato! Tato! Snilo mi sie ze mnie wielki koziol wyru**al!!!
Na to ojciec glaszczac zarost na podbrodku:
- Koziol powiadasz
Syn do ojca podczas spaceru w parku:
- Patrz tato toperz...
Ojciec chcac go poprawic mowi:
- Nietoperz synku...
Zmartwione dziecko na to:
- Ooo, a taki podobny do toperza...