W domu skacowanego gościa dzwoni telefon:
- Halo, czy to klinika?
- Nie, pomyłka - odpowiada gospodarz.
Po chwili znowu telefon:
- Halo, czy to klinika?
- Nie powmyłka - pada odpowiedź.
Sytuacja powtarza się po raz trzeci:
- Halo, czy to klinika?
- Nie, k****, mówiłem, że to pomyłka!!!
- Spokojnie Heniu, to ja, Ziutek, pytałem tylko, czy pijemy coś na lekarstwo?
PS. Co byśmy mieli jasność - sprawdzałem w wyszukiwarce i nie znalazłem śladów po powyższym....
I dzień dobry wszystkim
- Halo, czy to klinika?
- Nie, pomyłka - odpowiada gospodarz.
Po chwili znowu telefon:
- Halo, czy to klinika?
- Nie powmyłka - pada odpowiedź.
Sytuacja powtarza się po raz trzeci:
- Halo, czy to klinika?
- Nie, k****, mówiłem, że to pomyłka!!!
- Spokojnie Heniu, to ja, Ziutek, pytałem tylko, czy pijemy coś na lekarstwo?
PS. Co byśmy mieli jasność - sprawdzałem w wyszukiwarce i nie znalazłem śladów po powyższym....
I dzień dobry wszystkim
--
hej, ho złapiemy go, złego smoka, obiboka!!! bo age is not important unless you are cheese...